tag:blogger.com,1999:blog-4906013069529707952024-03-29T05:51:36.399+00:00swobodneplywanieMarcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.comBlogger144125tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-77433385552331096732023-12-02T18:32:00.008+00:002023-12-15T16:24:41.313+00:00Testowanie materaca Pinguin Wave L.<p> Cześć.</p><p> Przez ostatnie pięć sezonów wyjazdowo spałem na materacu Forclaz. Całkiem udany i bardzo wytrzymały produkt. Jednak ponieważ kupiłem mniejszą wersję (L), wygoda pozostawiała sporo do życzenia. Jak leżałem się wznak, to ręce spadały z materaca. W dodatku, przy wyjazdach na wiosnę, bywało że materac się przechładzał.</p><p> Postanowiłem podnieść komfort spania, więc kupiłem nowy. Wybrałem model Wave z firmy Pinguin.</p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>Szerokość 60cm</li><li>Długość 185</li><li>Grubość 7.5cm </li><li>R 1.8 (do 5 stopni C)</li><li>Materiał nylon+tpu.</li><li>Dwie komory z przesunięciem tak żeby nie było mostków cieplnych</li><li>Masa 850g (duuzo)</li></ul><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg12bClGV3p4A7FTaEPqeKv7Aoi0MUbZ2pNQ9FE8U6Arb5HVRuEWsZd8hHMTNHCdUvU7Z783sthDmo__8AF4p4F_QEUjWWr831CjxLa63-zg9JMm28U46hDIttCF_2nmK0KRW1R2qp0DdFRppUEz8ZJLMQbqpchwVwkg60Zcp9ZsDcLLm6OXQV50jcJRZb8/s494/813b379c595a60f5e3e433e57aeab5219a76a9cf_wave1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="263" data-original-width="494" height="170" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg12bClGV3p4A7FTaEPqeKv7Aoi0MUbZ2pNQ9FE8U6Arb5HVRuEWsZd8hHMTNHCdUvU7Z783sthDmo__8AF4p4F_QEUjWWr831CjxLa63-zg9JMm28U46hDIttCF_2nmK0KRW1R2qp0DdFRppUEz8ZJLMQbqpchwVwkg60Zcp9ZsDcLLm6OXQV50jcJRZb8/s320/813b379c595a60f5e3e433e57aeab5219a76a9cf_wave1.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Grafikę opisującą ułożenie komór pożyczyłem że strony producenta.</p><p>W tym modelu ciepłota jest zapewniona przez układ komór, a nie przez dodatkowy materiał izolacyjny wewnątrz. Wolę takie rozwiązanie bo jest bardziej odporne na wilgoć </p><p><b>Jak to wygląda</b>.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrk_mosL5fQuvr6moNc4xjsczACVeouSHBWksIxAVjS4cMSg55PZnYDvSUf2rO5YtCnBENfUs98X8UYOSG6om9MBwqbvtDozy-C7ExopU1WPFrZIP5CEzM3e-xS7vmu2rLDqiXvsSeHRE-9r6M-Hz5-28zphI0SPNOWdl6lL8J8aNy0UMPBU1gdBH8Ydln/s2471/20231020_145218.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2471" data-original-width="2322" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrk_mosL5fQuvr6moNc4xjsczACVeouSHBWksIxAVjS4cMSg55PZnYDvSUf2rO5YtCnBENfUs98X8UYOSG6om9MBwqbvtDozy-C7ExopU1WPFrZIP5CEzM3e-xS7vmu2rLDqiXvsSeHRE-9r6M-Hz5-28zphI0SPNOWdl6lL8J8aNy0UMPBU1gdBH8Ydln/w602-h640/20231020_145218.jpg" width="602" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"> Dla porównania worek z Pingwinem i Forclazem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIH-nT-BbnRCW5-vXS5xUO92mY1Sl7flv3PH1K94tcuBufn2IZYBQ7dnYwZ9ubQFdaqrjs1IVFDSF2Df2JlRa0pTVz3ZKrvDSNwwQ3u2rh3YI-OlZEjfxGbMthGraGHlV0zemkZg2c5cWRughM3wizs5KRNimA-Y6LgtZlovSCcKO6un82m_9zTDaUD-wx/s2877/20231020_145348.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2877" data-original-width="2272" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIH-nT-BbnRCW5-vXS5xUO92mY1Sl7flv3PH1K94tcuBufn2IZYBQ7dnYwZ9ubQFdaqrjs1IVFDSF2Df2JlRa0pTVz3ZKrvDSNwwQ3u2rh3YI-OlZEjfxGbMthGraGHlV0zemkZg2c5cWRughM3wizs5KRNimA-Y6LgtZlovSCcKO6un82m_9zTDaUD-wx/w506-h640/20231020_145348.jpg" width="506" /></a></div><p>Zawartość zestawu. Materac, worek do pompowania, zestaw naprawczy.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL7USzUQ3IAV4wJ0MinndLdKQTLXluJGT-j03Fh1VZ1nnmMqipC1eMio4duHsG_Tz7PK6WS2ZNjicxhmIztNRWgIX5VkJckMFYsYVm5WCuAp46V6hJHX-1Ezl5xqy0lG5pOJlFpBOIYErStJo1pvE6oeW7rN-qd6Cqx5mR3nYjuRutR2lQeT3etb2hoNlF/s3754/20231124_185044.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3754" data-original-width="1917" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL7USzUQ3IAV4wJ0MinndLdKQTLXluJGT-j03Fh1VZ1nnmMqipC1eMio4duHsG_Tz7PK6WS2ZNjicxhmIztNRWgIX5VkJckMFYsYVm5WCuAp46V6hJHX-1Ezl5xqy0lG5pOJlFpBOIYErStJo1pvE6oeW7rN-qd6Cqx5mR3nYjuRutR2lQeT3etb2hoNlF/w326-h640/20231124_185044.jpg" width="326" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Materac po napompowaniu. Widać dużo małych komór, ponad 500 na stronę. Takie rozwiązanie zmniejsza znacznie straty ciepła w stosunku do materaca w kształcie rurek. </div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghfZtz8XBKUcm-OcxYPVGZDSv58fLOcBhp9WlLq_VDssem3EPfHACPm1ijR6KnytIBOEDphiMYxTpJqcoTbvVHLfe0n_QhOK1cY1negFfKqvFt_w3fNVz43V6L05zAKtEWoHrxuux7o7LNlAKxM5wGsFVQc3ytY8Pb0mlXbSSvtZ8Lk7eAzy6VENoRU-Ls/s3155/20231124_185216.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3155" data-original-width="1974" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghfZtz8XBKUcm-OcxYPVGZDSv58fLOcBhp9WlLq_VDssem3EPfHACPm1ijR6KnytIBOEDphiMYxTpJqcoTbvVHLfe0n_QhOK1cY1negFfKqvFt_w3fNVz43V6L05zAKtEWoHrxuux7o7LNlAKxM5wGsFVQc3ytY8Pb0mlXbSSvtZ8Lk7eAzy6VENoRU-Ls/w400-h640/20231124_185216.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Materac od boku. Widać że tam gdzie od dołu jest wglebienie, to od góry jest wypukłość, dzięki temu warstwa izolacji jest zawsze zachowana.</p><p> <b>Jednak minusem materaca jest to że nie ma on deklarowanej grubości. Maksymalne napompowanie ustami pozwala osiągnąć tylko 6.4cm.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGSsFCAyUdOkmSQNdCPhQKMl7rIXd4Ivn2Imv4FcBwXOqM1eOE-7z3P9y-T60tjaow45tIEKoAfhgU0Gsv2Xc-twd9kxGyP4IhM0hiKhVq3c-PR5svm6J9j4w7C9u8HtQVFZrCnXVtq3KNoKixmugp1C35Axq83bymo15YD6QVAB7Uy1alJNU5uAi87jqq/s3771/20231020_150837.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1967" data-original-width="3771" height="334" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGSsFCAyUdOkmSQNdCPhQKMl7rIXd4Ivn2Imv4FcBwXOqM1eOE-7z3P9y-T60tjaow45tIEKoAfhgU0Gsv2Xc-twd9kxGyP4IhM0hiKhVq3c-PR5svm6J9j4w7C9u8HtQVFZrCnXVtq3KNoKixmugp1C35Axq83bymo15YD6QVAB7Uy1alJNU5uAi87jqq/w640-h334/20231020_150837.jpg" width="640" /></a></div><p> Dwa materace położone jeden na drugim, dla porównania gabarytów.</p><p><br /></p><p><b>Użytkowanie.</b></p><p>Komfort spania jest dużo większy niż na produkcie Decathlona. Nie wywiera punktowego nacisku, niezależnie od pozycji i napompowania.</p><p>Szerokość pozwala wygodnie ułożyć ręce po bokach, nawet jeśli się jest rozmiaru XXL.</p><p>Na twardych powierzchniach niesamowicie trzeszczy. Jeśli położyć go bezpośrednio na podłodze, to trzeszczy przy każdym oddechu. Pomaga wtedy upuszczenie powietrza.</p><p>Na miękkich powierzchniach (trawa, snieg) jest bardzo cichy.</p><p>Pomimo braku naklejek antypoślizgowych, nie ma się tendencji do zjeżdżania z materaca.</p><p>Znacznie lepiej niz rurowy Forclaz dopasowuje się do nierówności terenu, i znacznie lepiej je niweluje.</p><p>Pomimo mniejszej niż deklarowana grubość, nie dotyka się gruntu biodrem nawet przy słabszym napompowaniu.</p><p>Worek do pompowania jest beznadziejny. Serio, można go od razu wyrzucić z zestawu. Lepiej ustami, a najlepiej dorobić końcówek do pompki od kajaka.</p><p>Wbrew opisowi, nie cały materac jest z nylonu impregnowanego tpu. Z tego materiału są górna i dolna powłoką, a warstwa rozdzielająca jest z PCV. Szkoda, bo może by urwać że 150 gram na masie.</p><p><b>Termika</b></p><p> Moim zdaniem jest cieplejszy niż deklaruje producent. Testowałem go kilka dni na różnych podłożach. Przy temp podłoża 6 stopni jest wszystko ok. </p><p>Zrobiłem też test ekstremalny.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimmrt2950QDivNWh3Y2qCtNv7wPiXbUaXeskO5YGhkbzxbPWfRurNsM2QWAoz-WNnPhlLK0WfW6mg2vhfB_w3ouIWtxsFUrNQMI_-kFSKWV3fmSwi36y1ujYcabQLTnVeZaTIC79x5Jb1IHl3gdZLDLC7e77gChP2rCfIlqgM47ekdPY6va_mhMwgzWsBJ/s4128/20231202_115108.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimmrt2950QDivNWh3Y2qCtNv7wPiXbUaXeskO5YGhkbzxbPWfRurNsM2QWAoz-WNnPhlLK0WfW6mg2vhfB_w3ouIWtxsFUrNQMI_-kFSKWV3fmSwi36y1ujYcabQLTnVeZaTIC79x5Jb1IHl3gdZLDLC7e77gChP2rCfIlqgM47ekdPY6va_mhMwgzWsBJ/w640-h360/20231202_115108.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgniKv4f3ZgGHYbBbMTPwLr0BiBJskoQ36o3dokVBaM2vrac1Ixd7f_3RMIbBmNs7lAfUS3q7XxAchISn_PuNIYFJVirDXku7Vgz-Src0n4cf0_rKvwhWq2riPkgJRPAZ37WDUwEnWq6vNyff9y-W4ZPcewWnB8Nmg8Dz86DqkYJmOBEbG-kuksq0ViTY7C/s4128/20231202_115058.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgniKv4f3ZgGHYbBbMTPwLr0BiBJskoQ36o3dokVBaM2vrac1Ixd7f_3RMIbBmNs7lAfUS3q7XxAchISn_PuNIYFJVirDXku7Vgz-Src0n4cf0_rKvwhWq2riPkgJRPAZ37WDUwEnWq6vNyff9y-W4ZPcewWnB8Nmg8Dz86DqkYJmOBEbG-kuksq0ViTY7C/w640-h360/20231202_115058.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4j3W9l-hv7XlCOxvNHPVK0fLZlRpwslVRx_mxr-Kxa_M20APxS8ml9hFZsX-p3cmFbHjZTC31VRErpmcym8_jY6y8k0KUG8pBa8-T46YA4kJGgHrYsrr6joEZM4fGczLO1QSKwo1ICjGT7cAzP8-mlcOylIRVu1eWSxlXqIJxZp5tFn0CODfB8ydNQ2v1/s4128/20231202_122235.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4j3W9l-hv7XlCOxvNHPVK0fLZlRpwslVRx_mxr-Kxa_M20APxS8ml9hFZsX-p3cmFbHjZTC31VRErpmcym8_jY6y8k0KUG8pBa8-T46YA4kJGgHrYsrr6joEZM4fGczLO1QSKwo1ICjGT7cAzP8-mlcOylIRVu1eWSxlXqIJxZp5tFn0CODfB8ydNQ2v1/w640-h360/20231202_122235.jpg" width="640" /></a></div><br /><p> Test polegał na czterech półgodzinnych cyklach pomiarowych. Na boku i na wznak oraz z i bez podłożonej alumaty pod namiot.</p><p> Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.</p><p>Z podłożona 3mm alumatą można ciepło leżeć na wznak przy temperaturze -2 stopnie. Natomiast bez alumaty można leżeć tylko na boku. Czuć wtedy chłód, ale nie jest on dojmujacy. Raczej lekki dyskomfort a nie problem. Czuć go tylko w miejscu największego nacisku, czyli tyłku :)</p><p>Podejrzewam ze gdybym użył odpowiedniego śpiwora to spanie na boku byłoby już w komforcie termicznym. Użyty śpiwór <a href="https://swobodneplywanie.blogspot.com/p/blog-page_5.html?m=1" target="_blank">(Savana)</a> ma granicę tolerancji na +1°C, a komfort na +6°C</p><p> Z mojego testu wychodzi ze współczynnik r1.8 który deklaruje producent to "co najmniej 1.8" a nie "do 1.8". </p><p>Patrząc po róznych tabelkach to dałbym mu nawet 2.0.</p><p>PODSUMOWANIE</p><p>Plusy.</p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>Bardzo wygodny</li><li>Dobrze dopasowywuje się do nierówności.</li><li>Cieplejszy niz w opisie.</li><li>Dwie komory ( od biedy pośpi się na jednej)</li><li>Odpowiedni dla osób 2xl</li><li>Zielony :) pasuje do śpiwora. </li><li>Zestaw naprawczy.</li></ul><div>Minusy</div><div><ul style="text-align: left;"><li>Beznadziejny worek pompka</li><li>Grubość mniejsza niż deklarowana</li><li>Tańszy i cięższy material warstwy rozdzielającej.</li><li>Brak instrukcji do zestawu naprawczego.</li></ul></div><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-14527558283391453332023-09-30T13:05:00.006+01:002023-09-30T13:58:18.486+01:00Podstawka pod kuchenkę turystyczną.<p> Przedmiot z gatunku gadżet. Przez lata jeżdżenia pod namiot nigdy nie odczuwałem potrzeby posiadania. Ciekawość jednak to ciekawość więc przeszukałem internety i znalazłem. U majfriendow za 12zl i drugie tyle przesyłka. Czekanie jakieś dwa tygodnie.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeIZMkPNPuMrvStQA-sqVkYnSaFyvqJkKexmWM5d73M8o6QyXOVpRR_oXu2KWNdUQZlziLAsV0ijAVQjBKLFr3ebxBFc6TXw6_SwHKZ199q1vG3mpJB4q8SdUBfssExw_rKXg1V0Lcaa3C9sds1EKh9tvXdBADB75j7GrgH9A6QnAVaSrnDyoCqdA5MiiC/s1895/20230925_182552.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1657" data-original-width="1895" height="560" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeIZMkPNPuMrvStQA-sqVkYnSaFyvqJkKexmWM5d73M8o6QyXOVpRR_oXu2KWNdUQZlziLAsV0ijAVQjBKLFr3ebxBFc6TXw6_SwHKZ199q1vG3mpJB4q8SdUBfssExw_rKXg1V0Lcaa3C9sds1EKh9tvXdBADB75j7GrgH9A6QnAVaSrnDyoCqdA5MiiC/w640-h560/20230925_182552.jpg" width="640" /></a></div><p>Ten podstawek jest nierdzewny i po złożeniu wielkości kuchenki Spark.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxlajRHqcaxgCn7CKf7RfYsxmciVBzNyQ3dytLV02ZNlgOxHriu-ey6TMWXYSoKC48GYh_5YNr3tsQzdRdD4XiJSh3sDi3EgQS1RBY9oMNJdUV6fTeANk0RuCGIOY2HBXEID0fZhUHlt5yc2pqQBdxyuWo_9E-TCeTkouy7llP0cv7HqI4zgrlMOMzvMYw/s2248/20230925_182519.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1385" data-original-width="2248" height="394" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxlajRHqcaxgCn7CKf7RfYsxmciVBzNyQ3dytLV02ZNlgOxHriu-ey6TMWXYSoKC48GYh_5YNr3tsQzdRdD4XiJSh3sDi3EgQS1RBY9oMNJdUV6fTeANk0RuCGIOY2HBXEID0fZhUHlt5yc2pqQBdxyuWo_9E-TCeTkouy7llP0cv7HqI4zgrlMOMzvMYw/w640-h394/20230925_182519.jpg" width="640" /></a></div><p>Rozkłada się dwustopniowo.</p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0dBaqiipxdxMm2w7In-UmRzCukpd4kHhXzM3QgpYcNn_V2BhtXyiJwaD_CvnkxH8J5lVxApLroHBVjSrkFUIBC68R3NQtv6EQlFcpcjxQpMP5AhRXgc-r7At0GWH7e-R70v7x-lRGYa7zY5HQv-ibosrfRPqPeOoAQ0cAvSfN4Zkub4d2fc1BNRx2rZc/s2854/20230925_182459.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2006" data-original-width="2854" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0dBaqiipxdxMm2w7In-UmRzCukpd4kHhXzM3QgpYcNn_V2BhtXyiJwaD_CvnkxH8J5lVxApLroHBVjSrkFUIBC68R3NQtv6EQlFcpcjxQpMP5AhRXgc-r7At0GWH7e-R70v7x-lRGYa7zY5HQv-ibosrfRPqPeOoAQ0cAvSfN4Zkub4d2fc1BNRx2rZc/w640-h450/20230925_182459.jpg" width="640" /></a></div><p>I w pełnej krasie wygląda tak.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouDNmNp5KrJR0MAcW3Q6hsk5aDbJhR5_CEAUCIL36hZmHnRREXvLesMIsB6tY_PwU-xvZ4gJYzTfWsk-tOPPTkv7DZjw-DQDWuazeEIVEaGBCw5pgIL71DQWL8E0PZdCGON3HqjkODINIc2m-7sJRbViRB5tGj_wp70aR4G37flMTApxBa4tvv5wkcEu9/s2437/20230925_182226.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1433" data-original-width="2437" height="376" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiouDNmNp5KrJR0MAcW3Q6hsk5aDbJhR5_CEAUCIL36hZmHnRREXvLesMIsB6tY_PwU-xvZ4gJYzTfWsk-tOPPTkv7DZjw-DQDWuazeEIVEaGBCw5pgIL71DQWL8E0PZdCGON3HqjkODINIc2m-7sJRbViRB5tGj_wp70aR4G37flMTApxBa4tvv5wkcEu9/w640-h376/20230925_182226.jpg" width="640" /></a></div><p>Zaczepia sie go za rant butli i jest trochę kombinowania, bo tam nie ma żadnego naciągu. Trzeba wiec odgiąć środek lekko w dół, a potem od góry nacisnąć na niego kartusz.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Kh6fXfW2PhgT4dnChBiyL88bPKCexaGa03fyuGuJ740NRXpMax-2QgGjOQmjiOlLBC4ovHccv6ychFTu6JSuZGOe45oNpU5sJBpC4adBiB2hRmnOHdry31_gRhjAiYhW-29-TbcesLegqliRDYSrJ23z8hkp3tzxTe_SZ2FUbRYzgNIs94Fsjvq608pK/s2248/20230925_182429.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2248" data-original-width="1944" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Kh6fXfW2PhgT4dnChBiyL88bPKCexaGa03fyuGuJ740NRXpMax-2QgGjOQmjiOlLBC4ovHccv6ychFTu6JSuZGOe45oNpU5sJBpC4adBiB2hRmnOHdry31_gRhjAiYhW-29-TbcesLegqliRDYSrJ23z8hkp3tzxTe_SZ2FUbRYzgNIs94Fsjvq608pK/w554-h640/20230925_182429.jpg" width="554" /></a></div><p>Całość wygląda jak powyżej</p><p>Użyteczność? Jeśli tylko jest możliwość postawienia kartusza bezpośrednio na ziemi, ławce, stole, piasku - podstawka jest całkowicie zbędna.</p><p>Ma niewielkie zastosowanie jeśli ustawia się kuchenkę na trawie. Zabezpiecza przed przechyleniem kuchenki przez odginającą się trawę.</p><p>Możliwe też ze będzie pomocna na śniegu, bo kartusz nie będzie się tak wychladzał.</p><p>Przydatność to mocne 2/10 , ale wygląda 9/10 więc profesjonalnie. 😉</p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-27891695321035514842023-09-08T14:12:00.007+01:002023-09-08T14:16:27.392+01:00Niezwykłe miejsce w Sosnowcu - tym razem od środka.<p> Trza było zabrać liny do asekuracji.. </p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/f4sx9Tw4gSY" width="320" youtube-src-id="f4sx9Tw4gSY"></iframe></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Kolektor wybudowano zaraz po I WS na granicy Sosnowca i Jaworzna. Razem z nim powstał zbiornik rezerwowy wody, filtry, osiedle pracownicze oraz rozległa sieć wodociągów.<br /></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Na owe czasy była to jedna z najnowocześniejszych konstrukcji w europie.<br /></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Po drugiej wojnie światowej system przebudowano i teraz zarówno pobór jak i zrzut wody odbywa się w zupełnie innym miejscu.<br /></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Dopóki działała kopalnia Olkusz Pomorzany, kolektor był niedostępny. Kopalnia wypompowywała ogromne ilości wody, co podnosiło poziom rzeki o około pół metra. Na kolektorze dochodziło do spiętrzenia i zostawało bardzo mało przestrzeni między lustrem wody a tymi opuszczanymi wrotami. No i nurt był zabójczo silny.<br /></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Można to zobaczyć na moim filmie sprzed kilku lat - </span><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><span class="yt-core-attributed-string--highlight-text-decorator" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border-radius: 8px; border: 0px; margin: 0px; padding: 0px 0px 1px;"><a aria-label="YouTube Channel Link: Dawne ujęcie wody na Białej Przemszy ..." class="yt-core-attributed-string__link yt-core-attributed-string__link--display-type yt-core-attributed-string__link--call-to-action-color" force-new-state="true" href="https://www.youtube.com/watch?v=P4t4Nof2bVE&t=0s" rel="nofollow" style="align-items: center; display: inline-flex; text-decoration-line: none;" tabindex="0" target=""> </a></span></span></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><span class="yt-core-attributed-string--highlight-text-decorator" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border-radius: 8px; border: 0px; margin: 0px; padding: 0px 0px 1px;"><a aria-label="YouTube Channel Link: Dawne ujęcie wody na Białej Przemszy ..." class="yt-core-attributed-string__link yt-core-attributed-string__link--display-type yt-core-attributed-string__link--call-to-action-color" force-new-state="true" href="https://www.youtube.com/watch?v=P4t4Nof2bVE&t=0s" rel="nofollow" style="align-items: center; display: inline-flex; text-decoration-line: none;" tabindex="0" target=""> <span class="yt-core-attributed-string--inline-flex-mod" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; display: inline-flex; height: 1.4em; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: middle;"><img alt="" class="yt-core-attributed-string__image-element yt-core-attributed-string__image-element--image-alignment-vertical-center yt-core-image yt-core-image--content-mode-scale-to-fill yt-core-image--loaded" src="https://www.gstatic.com/youtube/img/watch/yt_favicon.png" style="align-self: center; background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; display: inline-block; height: 10px; margin: 0px; min-height: 1px; min-width: 1px; object-fit: fill; padding: 0px; visibility: inherit; width: 14px;" /></span> • Dawne ujęcie wody na Białej Przemszy ... </a></span></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><span class="yt-core-attributed-string--highlight-text-decorator" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border-radius: 8px; border: 0px; margin: 0px; padding: 0px 0px 1px;"><a aria-label="YouTube Channel Link: Dawne ujęcie wody na Białej Przemszy ..." class="yt-core-attributed-string__link yt-core-attributed-string__link--display-type yt-core-attributed-string__link--call-to-action-color" force-new-state="true" href="https://www.youtube.com/watch?v=P4t4Nof2bVE&t=0s" rel="nofollow" style="align-items: center; display: inline-flex; text-decoration-line: none;" tabindex="0" target=""><span class="yt-core-attributed-string--inline-flex-mod" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; display: inline-flex; height: 1.4em; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: middle;"></span></a></span></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><div style="text-align: left;"><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><br /></span></span></span></div><span class="yt-core-attributed-string--highlight-text-decorator" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border-radius: 8px; border: 0px; margin: 0px; padding: 0px 0px 1px;"><a aria-label="YouTube Channel Link: Dawne ujęcie wody na Białej Przemszy ..." class="yt-core-attributed-string__link yt-core-attributed-string__link--display-type yt-core-attributed-string__link--call-to-action-color" force-new-state="true" href="https://www.youtube.com/watch?v=P4t4Nof2bVE&t=0s" rel="nofollow" style="align-items: center; display: inline-flex; text-decoration-line: none;" tabindex="0" target=""> <br /></a></span></span></span><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;">Kopalnia przestała tłoczyć wodę półtorej roku temu. Poziom opadł, woda płynie czysta, denne muły zostały wypłukane. No i przede wszystkim temperatura wody znacznie się podniosła.</span></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white;"><span class="yt-core-attributed-string--link-inherit-color" face="Roboto, Arial, sans-serif" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border: 0px; color: #131313; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; white-space-collapse: preserve;"><br /></span></span><span style="background-color: white; color: #131313; font-size: 14px; white-space-collapse: preserve;"> Przy obecnym stanie wody, da się tamtędy przepłynąć kajakiem. Bardzo ważne: jakieś 20m za kolektorem jest drzewko w poprzek nurtu, a kolejne 10m dalej kaskada na kamieniach. Kaskada ma koło metra wysokości (widać ją z góry w połowie filmu) więc kajak , zwłaszcza dmuchany trzeba spławiać.<br /></span><span style="background-color: white; color: #131313; font-size: 14px; white-space-collapse: preserve;">Można zaoszczędzić sobie bardzo długiej przenoski - około 300m .</span></span></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-33394009950935111822023-08-20T18:43:00.004+01:002023-08-27T13:50:18.145+01:00Impregnacja namiotu Nevis po 5 latach.<p> Mam go od 2018, taki fajny gift z roboty. Przemierzał ze mną rzeki, czasem był wypożyczany na wyjazdy w góry, a kiedy indziej stał w ogródku jako rekreacja dla dzieci.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9J6eaJyNpq9O_kEbcitcv8suSBq0DJyLfVhcs31E_hQwriB6arc1BAsI5kKM_tfyrOFQsYw4dm8n6NeCjGVgyp2kC-yzsPd29nf1nS_zJw7YDLsjr5Bee43PQEjrR5EDH3f4iLSiz2_U4rMnXS84ZfREoA1mk-h9SSCg_MCU-kPkZxosdkXeraytsQDO9/s1248/IMG_20190404_175816.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="936" data-original-width="1248" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9J6eaJyNpq9O_kEbcitcv8suSBq0DJyLfVhcs31E_hQwriB6arc1BAsI5kKM_tfyrOFQsYw4dm8n6NeCjGVgyp2kC-yzsPd29nf1nS_zJw7YDLsjr5Bee43PQEjrR5EDH3f4iLSiz2_U4rMnXS84ZfREoA1mk-h9SSCg_MCU-kPkZxosdkXeraytsQDO9/w640-h480/IMG_20190404_175816.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div>Sumarycznie, był w użyciu jakieś 60 dni. Po tym czasie, jedyne co się zepsuło to impregnacja rękawa na główny maszt.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxtGBrHRHyffxgztjJDv61mPlQtk1XOg9U8QTuKShHsxd1j03EEXy0mZGDYrBmBK86pFFbyMF1-APvhlfY6DOVoiLOHyNI6t8hQ4UpVyjFBSnnNzMQ8mmFCJkZE6cryRsD7r2pdJ98miTEQ3XOhrHkwAoXoqlndoIj3AyeAYSy6zYDlr2Mw0e3CPbjrTSO/s4160/IMG_20230820_192842.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxtGBrHRHyffxgztjJDv61mPlQtk1XOg9U8QTuKShHsxd1j03EEXy0mZGDYrBmBK86pFFbyMF1-APvhlfY6DOVoiLOHyNI6t8hQ4UpVyjFBSnnNzMQ8mmFCJkZE6cryRsD7r2pdJ98miTEQ3XOhrHkwAoXoqlndoIj3AyeAYSy6zYDlr2Mw0e3CPbjrTSO/w640-h360/IMG_20230820_192842.jpg" width="640" /></a></div><br /><div>To ciemniejsze, szare miejsce to właśnie odłażący impregnat. Nie powoduje to przeciekania, cały szew i tak jest podklejone od środka. Na wszelki wypadek spryskałem resztką impregnatu do kurtki.<br /><p>Jak na jeden z najtańszych namiotów UL, jest dobrze.</p><p><br /></p><p>Edit kilka dni później.</p><p><br /></p><p>Okazało się że nie jest tak kolorowo. Wyszło że podłoga się poci pod obciążeniem. Widać że pod matą do spania zbiera się wilgoć. Nie było rady, trzeba impregnować.</p><p>Z impregnacji kurtki została mi butelka z atomizerem, dobrze czasem być chomikiem. W sklepie 8a.pl zanabylem nixwaxa impregnat do namiotów, w postaci koncentratu. Jeszcze się trafiło jak ślepej kurze ziarno, bo przeceniony. Do tego szare mydło do rąk w płynie z drogerii. To faktycznie szare jest najlepsze bo nie ma barwników jak kolorowe.</p><p>Do tego sporą miednica i dużo letniej wody. Bo najpierw trzeba namiot delikatnie, ręcznie doprać. Taka zabawa razem z płukaniem zajmuje 1.5 godziny. Płukać trzeba trzy, cztery razy, żeby nic mydła nie zostało.</p><p>Potem kolejne półtorej godziny suszenia. Tropik rozstawiony solo, a sypialnia powieszona na sznurkach.</p><p>W międzyczasie dokładne mieszanie impregnatu z wodą, w czystym słoju po ogórkach.</p><p>W końcu nakładanie przez spryskiwanie. Podłoga od spodu, oczywiście ułożona na płasko, a tropik od zewnątrz.</p><p>Kolejne półtorej godziny suszenia.</p><p>A potem niespodzianka. Intensywny zapach impregnatu utrzymywał się przez cztery dni i to tak że nie szło w namiocie spać. Przy czym nie był to zapach octu, jak w przypadku impregnatu do kurtek tylko coś zupełnie dziwnego.</p><p>Stąd rada, nie impregnować namiotu ostatniego dnia przed wyjazdem.</p></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-36299523161076321912023-08-05T16:03:00.003+01:002023-08-06T08:24:17.346+01:00Rowerami przez Podlasie<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJKq1aEAy70GqqOzh2dFr9VGB6T3e9rGHoB7oZmdq_eiIUqohu6hpUUKscUgwWUCk97qt4w0q-RQA-j6t6aMhqOvlzQhdMmsQlC9gr5_Kk73m8VVd7pTVN-E4dkm8E01lUnKKYCKp-JMlZdczqzCeqNEzy7uDKaDX0K7a8iTKmjmmi5Yr_UG_Pfue_4SaJ/s4128/20230724_022646.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJKq1aEAy70GqqOzh2dFr9VGB6T3e9rGHoB7oZmdq_eiIUqohu6hpUUKscUgwWUCk97qt4w0q-RQA-j6t6aMhqOvlzQhdMmsQlC9gr5_Kk73m8VVd7pTVN-E4dkm8E01lUnKKYCKp-JMlZdczqzCeqNEzy7uDKaDX0K7a8iTKmjmmi5Yr_UG_Pfue_4SaJ/w640-h360/20230724_022646.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Początek wyjazdu. Godzina 02.30 na Dworcu Głównym w Sosnowcu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRxWwpnJRKxDaoXqerYuVWeW972w7lMsmpB_5F-JDL129adEqoHTIm7HO2Bu7TrvI7C6Rh0IqzipFuzvsonv2WO2a3aPbP8dzmR864LUp33Vs9CwLc8Hi3pCbD6SARvDxyNrXRVMVUPqxuyjr4M9UTe6TjSJHc67JDE6wRvoAzeanIpLrSHBn_7iU3ns_a/s4128/20230724_064346.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRxWwpnJRKxDaoXqerYuVWeW972w7lMsmpB_5F-JDL129adEqoHTIm7HO2Bu7TrvI7C6Rh0IqzipFuzvsonv2WO2a3aPbP8dzmR864LUp33Vs9CwLc8Hi3pCbD6SARvDxyNrXRVMVUPqxuyjr4M9UTe6TjSJHc67JDE6wRvoAzeanIpLrSHBn_7iU3ns_a/w640-h360/20230724_064346.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W trakcie godzinnej przesiadki w Warszawie, była okazja zobaczyć autobusy-ogórasy, które o dziwo nadal jeżdżą i wożą wycieczki.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQov2GlP0fXCKAdYVdNWXrxCo88PwekT5Cmrs4tT_T4yNUKkGAiog-DvvDpC6mDVJJZ3jE2Fja4FpbTOIeFEHTIjhrRaNko9HgAXFPA2pJohMqI_lmiGO0Zn3G8UdutFtEhK0mf9psf383qn1NTxiOQNvNSIDhtCzAoo3tyBPjRZzrxYG4Wkw1YCNGJOGt/s4128/20230724_124500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQov2GlP0fXCKAdYVdNWXrxCo88PwekT5Cmrs4tT_T4yNUKkGAiog-DvvDpC6mDVJJZ3jE2Fja4FpbTOIeFEHTIjhrRaNko9HgAXFPA2pJohMqI_lmiGO0Zn3G8UdutFtEhK0mf9psf383qn1NTxiOQNvNSIDhtCzAoo3tyBPjRZzrxYG4Wkw1YCNGJOGt/w640-h360/20230724_124500.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">I w końcu stary dworzec w Suwałkach.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Potem zwiedzanie miasta i nocleg na Campingu 134 w Suwałkach. Miasto jest bardzo ciekawie zorganizowane. Trzy główne duże ulicę, wzdłuż nich ciągła niska zabudowa. A między rzędami domów podwòrce. Do tego bardzo ładnie zrobiony park nad rzeką.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Co do campingu to jest raczej nastawiony na zmotoryzowanych. Blisko drogi, mało drzew. Przez to w namiocie spi się średnio komfortowo. Ławki są, prysznice z ciepła woda i czyste toalety też. 45 zl za dwie osoby z namiotem to niewygórowane cena.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Następnego dnia , w ramach rozgrzewki przejazd z Suwałk do Augustowa, odwiedzenie centrum miasta i finalnie nocleg na Camping Zatoka.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtWHXXp0BQ1sXoty6h_yAsAbdvb6xAOpJHphAC6cMFvuiXsOhotP7y90_Gc8TP3KZ0JEFyBaPdlK4ZA2Irk5cYZbQCtPppodUuPP0MBiqHkXtPQGU7GBob1txJExLbmEN92JYGDRKciH3rmiNFVHDeyIPWor91pEWp3YWE1dxPBtgBhuvYQF4tUH86UQJx/s4128/20230725_185504.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtWHXXp0BQ1sXoty6h_yAsAbdvb6xAOpJHphAC6cMFvuiXsOhotP7y90_Gc8TP3KZ0JEFyBaPdlK4ZA2Irk5cYZbQCtPppodUuPP0MBiqHkXtPQGU7GBob1txJExLbmEN92JYGDRKciH3rmiNFVHDeyIPWor91pEWp3YWE1dxPBtgBhuvYQF4tUH86UQJx/w640-h360/20230725_185504.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W okolicy Augustowa są trzy pola namiotowego, ale to jest specyficzne. Opłata nie jest tak jak w innych przypadkach rozbita na część za człowieka i cześć za namiot. Po prostu płaci się 50pln za osobę i koniec. W tym jest: miejsce, ubikacje, prysznic z ciepła woda ile chcesz, gorąca woda do robienia napojów, herbata w saszetkach i kawa rozpuszczalna. No i jest jakieś 300m od dworca więc nawet z dużym bagażem problemu nie ma</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi66tqnkCfbQgC0xA8PF45lBy9C8wwFdeMop9q7kDAAYzYNwjDj3wwmxidqmJvNj6MwmwlQLFqxlfocI-w__HO_dnKHc9rblGUz-iXcuqNxKv0K2xTEiaJStDqeISBhNN0oNM4MGM-sgFdj6g-Sm_grnDnvHddfq_rkM_WA6wOyQnuihx-JaK2csjTX5RR7/s4128/20230726_093140.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi66tqnkCfbQgC0xA8PF45lBy9C8wwFdeMop9q7kDAAYzYNwjDj3wwmxidqmJvNj6MwmwlQLFqxlfocI-w__HO_dnKHc9rblGUz-iXcuqNxKv0K2xTEiaJStDqeISBhNN0oNM4MGM-sgFdj6g-Sm_grnDnvHddfq_rkM_WA6wOyQnuihx-JaK2csjTX5RR7/w640-h360/20230726_093140.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Następnego dnia, ruszyliśmy szlakiem Kanału Augustowskiego w stronę granicy. Po drodze trafiały się takie miejsca jak powyżej. To jest naprawdę niesamowite, że w połowie lat, kiedy glony w większości jezior zdarzyły się już rozmnożyć i utworzyć zawiesinę, tutaj nadal jest bardzo przejrzysta woda. W słoneczny dzień można spokojnie nurkować do 8m bez potrzeby posiadania latarki.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKDq8pwNmoEstKagbjXT5zGSYv_P7EGsAb9lE9ipAS2T-z8ctQVLWA9jtYCYV3wZ0EmuIg1Wy-CtzlUzz1UKWJgeyavoKuamRJZx0H-4u6Oqh_WqwiLWyiZwcOier8ZsUwvhuL3aWdrlT8iT-cY8cY-5vCCuiM-_kpqhKeDBr7tkf-FSBtSDoaffH781Q/s4128/20230726_095207.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKDq8pwNmoEstKagbjXT5zGSYv_P7EGsAb9lE9ipAS2T-z8ctQVLWA9jtYCYV3wZ0EmuIg1Wy-CtzlUzz1UKWJgeyavoKuamRJZx0H-4u6Oqh_WqwiLWyiZwcOier8ZsUwvhuL3aWdrlT8iT-cY8cY-5vCCuiM-_kpqhKeDBr7tkf-FSBtSDoaffH781Q/w640-h360/20230726_095207.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Mijamy śluzę. Cały kanał na terenie Polski ma 80km długości i ponad 10 śluz. Ale łączy ze sobą tylko trzy jeziora. Stąd jest to raczej miejsce dla motorowodniaków i kajakarzy. Żeglarze wymiar Mazury, gdzie w jeden ciąg połączono kilkanaście jezior. Daje sie to zresztą zauważyć, bo żaglówek w okolicy jak na lekarstwo.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Zaskoczeniem jest czystość wody w komorze śluzy. Widać jej dno. A to ewenement w porównaniu do śluz na Wiśle czy odrze.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi63BVBsBc2z7iOG8jcz-pp89YIjJIvla7B9ROBZCeHMcMSM7r5DBKfSY-Rmsz4RaNZNDz2lIU2aVZZQT08bCXnRcb_J7xxCRDPzvoIrN8abno7GwET-8rfQWwUO6klMcllwOkR9OruUHTHbd0dZ1y9YAyZlIGaYmIJlPqK1eJM1ScdTyMphMLN7WyFEBau/s4128/20230726_151813.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi63BVBsBc2z7iOG8jcz-pp89YIjJIvla7B9ROBZCeHMcMSM7r5DBKfSY-Rmsz4RaNZNDz2lIU2aVZZQT08bCXnRcb_J7xxCRDPzvoIrN8abno7GwET-8rfQWwUO6klMcllwOkR9OruUHTHbd0dZ1y9YAyZlIGaYmIJlPqK1eJM1ScdTyMphMLN7WyFEBau/w640-h360/20230726_151813.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Zamkniete przejście graniczne na Białoruś. Wzdłuż rzeki po polskiej stronie płot i drut żyletkowe. Aha, zakaz podchodzenia bliżej niż 15m od płotu i naprawdę warto tego przestrzegać. W czasie pokoju normalnie pływają tedy kajaki i lodzie, organizuje się nawet spływy graniczne. Teraz niestety nie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Co się rzuca bardzo w oczy w przygranicznej wsi to pustka. Bez przejścia granicznego i ruchu turystów prawie nie widać ludzi. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W drodze powrotnej przez 30min nie minął nas ani jeden samochód.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Późnym popołudniem docieramy na pole namiotowe na pole namiotowe przy jeziorze. 40zl.za miejsce toalety i prysznic. Z tym że woda w prysznicu z instalacji solarnej więc trzeba iść jak najwcześniej żeby się na ciepło załapać. No i myć się oszczędnie żeby i dla innych starczyło.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W nocy i nad ranem pada. Zwijamy się zaraz po tym jak deszcz przeszedł i wracamy na zatokę do Augustowa.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Kolejny dzień również zaczyna się od porannego deszczu i wyjazdu okrężna droga na Wigry. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS9nXJ_yy-SHiyfiLOkCHLV1IhwQPVdb7AHrnUofwzCS5ADhIT2sVCZhgqCeLI5TWnaVElj4BmlHzNhZkCmDriC0Tfk8hb01gQbgOG4rcf9t-Lir7mIEHJRlYYWYG1lvxlW28Rr1pya9knF3JPyulRxdHpwGZX_8Wb3ckODkicOUzVINagAP4uQdIveWpP/s4128/20230729_075717.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS9nXJ_yy-SHiyfiLOkCHLV1IhwQPVdb7AHrnUofwzCS5ADhIT2sVCZhgqCeLI5TWnaVElj4BmlHzNhZkCmDriC0Tfk8hb01gQbgOG4rcf9t-Lir7mIEHJRlYYWYG1lvxlW28Rr1pya9knF3JPyulRxdHpwGZX_8Wb3ckODkicOUzVINagAP4uQdIveWpP/w640-h360/20230729_075717.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Plan był taki żeby dojechać do pola przy klasztorze, coby n drugi dzień odcinek był krótszy, ale się rozpadało i skończyliśmy na Campingu Jastrzeby, po południowej stronie Wigier. Tu za pobyt skasowali 60pln ale nie było ciepłej wody w prysznicu :(.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Następnego dnia , ruszyliśmy dalej. Celem były mosty Stanczykowskie 60km dalej. Nie dojechaliśmy. Powyżej Suwałk, teren robi się znacznie bardziej pofalowany więc z bagażami trzeba częściej rowery pod gór podprowadzać. Do tego dołożyła się spiekota, i finalnie zatrzymaliśmy się 12km od celu na agroturystyce nad Hańcza. Miejsce jest tak fajne że postanowiliśmy pozostać na dwa dni.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Ponieważ zostawialiśmy namiot i bagaże na polu, to jechać było znacznie lżej. Oczywiście nie jest tak że jest pięknie. Okazało się że green velo nie prowadzi bezpośrednio na stańczyki tylko najpierw wiedzie na trojstyk granic.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Dzięki temu zobaczyliśmy jeszcze granicę z obwodem kaliningradzkim. Wysoki płot I zasieki z drutu. W czasach pokoju był tu kolejny transgraniczny szlak turystyczny.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_TyDFme-EpJcDbK_wrUzYaKIZiH2ikm0AZn0hggH4_opNE4AEpnXJOKO95wCpuORg5HeuKUFlUkil1REFoJcpAuGgI6pITrREo2mw0O0b_Stbxo5hUcLwR0-VpZZNn0gCgbfrYtY3eWpqhQBelDg1ZWwTYLcugwQBxrHULNK04ANxUIUc4L7g438wDJLW/s4128/20230730_124400.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_TyDFme-EpJcDbK_wrUzYaKIZiH2ikm0AZn0hggH4_opNE4AEpnXJOKO95wCpuORg5HeuKUFlUkil1REFoJcpAuGgI6pITrREo2mw0O0b_Stbxo5hUcLwR0-VpZZNn0gCgbfrYtY3eWpqhQBelDg1ZWwTYLcugwQBxrHULNK04ANxUIUc4L7g438wDJLW/w640-h360/20230730_124400.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W końcu dotarliśmy do mostów. Są to jedne z najwyższych w Polsce, zbudowane jeszcze przed wojną i mało używane. Wstęp jest płatny 10 zl. Warto zapłacić i się przejść.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Jeszcze jedna istotna rzecz gdyby się ktoś wybierał</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"> Trzeba wyłączyć roaming, a mape w nawigacji zrzucić do wersji offline. W tej okolicy polska się nie ma zasięgu (ani plus ani orange) I próbuję się łączyć przez rosyjska telefonie. 34 zl za GB danych to sporo :(.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Spod mostów wróciliśmy na agro nad Hańcza. Następnego dnia, spowrotem na zatokę w Augustowie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi09y6HjLCDBUdDsADggXWYU00MICLW05661RdyQC0vtsLJY9arp7EgTt9NC720kHSZilsn1F5dzWwtJgxJFNUqJC4bfMWZfEwTCZmlLL8JuyapUiiDOqFVhFEnX20kH6dR6lt8wzeE3QytWkor6n-tQT80ZW35mSOh0mbCFTfl1XoMrRlxHP1h0vUDQ61r/s4128/20230801_093341.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi09y6HjLCDBUdDsADggXWYU00MICLW05661RdyQC0vtsLJY9arp7EgTt9NC720kHSZilsn1F5dzWwtJgxJFNUqJC4bfMWZfEwTCZmlLL8JuyapUiiDOqFVhFEnX20kH6dR6lt8wzeE3QytWkor6n-tQT80ZW35mSOh0mbCFTfl1XoMrRlxHP1h0vUDQ61r/w640-h360/20230801_093341.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Po drodze jeszcze taka ciekawostka. Miniaturowy most zwodzony na siłownikach hydraulicznych.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9zUVvymu3QXLxB5sXzuucvbjlvWQYWbVE-0U8567qi0fIXXPzHqZxHHYgxISo561LfKbe0UMKJb37tFMtO7PKta7Ie9V-TVlCG_p40qfNtxIfuG1J_d89XfQh4b4asc5PAcyS3s1Fm_pFQTWO3jtUFVniX_YRlP1BAqgGI-WpkOts9aGdAkynytWRFCU_/s4128/20230801_110224.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9zUVvymu3QXLxB5sXzuucvbjlvWQYWbVE-0U8567qi0fIXXPzHqZxHHYgxISo561LfKbe0UMKJb37tFMtO7PKta7Ie9V-TVlCG_p40qfNtxIfuG1J_d89XfQh4b4asc5PAcyS3s1Fm_pFQTWO3jtUFVniX_YRlP1BAqgGI-WpkOts9aGdAkynytWRFCU_/w640-h360/20230801_110224.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Ostatnie dni to wypady po okolicy na lekko. Obejrzeliśmy część kanału poniżej Augustowa, kanał Bystry, pozostałości bunkrów, i zabytkowe kościoły.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Powrót w czwartek kolo 16 z przesiadką w Opocznie Południowym. Jest to całkiem zaskakujące miejsce, bo ten dworzec nie jest w Opocznie tylko kilka kilometrów za miastem w lesie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Ot dwa perony w samym środku niczego.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">W Sosnowcu byliśmy po pierwszej w nocy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-14327736012921115182023-07-16T16:15:00.001+01:002023-07-16T16:15:28.468+01:00Niezwykle miejsce w Sosnowcu.<p> Zagadka fotograficzna...</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlynawGfci2c__WBYIXMTsZIyfXQVtt7p6Zj4segdPeBwE4fVfLtoCsCHwxzGxRTzn1kLCA6FmSxYezNfqL17tODY0CjUJ0HzgItF9VdhHv5cS1SyuOAfG90WWPu1ySbiKz2hdAcuEvPVHV98alYtOZZiibxt3fpT63OIOATpEvX7stkimq0-AmPna1Kyt/s4128/20230716_131258.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlynawGfci2c__WBYIXMTsZIyfXQVtt7p6Zj4segdPeBwE4fVfLtoCsCHwxzGxRTzn1kLCA6FmSxYezNfqL17tODY0CjUJ0HzgItF9VdhHv5cS1SyuOAfG90WWPu1ySbiKz2hdAcuEvPVHV98alYtOZZiibxt3fpT63OIOATpEvX7stkimq0-AmPna1Kyt/w640-h360/20230716_131258.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Gdzie zostało zrobione to zdjęcie?</p><p><br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-20135477574006785672023-05-28T12:41:00.006+01:002023-05-28T14:38:53.116+01:00"Pojezierze Olkuskie"<p> Kolega zza biurka sprzedał informacje o nowo powstającym jeziorze. Teren dawnej kopalni piasku, między Olkuszem a Bukownem, ulega właśnie samoczynnemu zalaniu. </p><p> Jak na razie przyrost jest rzędu 5cm/doba.</p><p><br /></p><p>Pojechałem, obejrzałem, wygląda to tak</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha8PfeBNwdQFcvwUuXVrSLSNPhjUgjjPJ_WSAhfFwq8_L_1KPl8pWCO1q0MjZC6mFWhJAaL3aRm09mvj92cYvcGaJUNB409iuHITLGdYGm8WZhAruZq4O9f7PEpL5KN5nRQQqHDC9k7rnBw-jafhi-b1okJBYxAN-ZEx_iwHqitARibJlOvohfmtBw1A/s4128/20230528_093744.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha8PfeBNwdQFcvwUuXVrSLSNPhjUgjjPJ_WSAhfFwq8_L_1KPl8pWCO1q0MjZC6mFWhJAaL3aRm09mvj92cYvcGaJUNB409iuHITLGdYGm8WZhAruZq4O9f7PEpL5KN5nRQQqHDC9k7rnBw-jafhi-b1okJBYxAN-ZEx_iwHqitARibJlOvohfmtBw1A/w640-h360/20230528_093744.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Zalany obszar to jakieś 80x50m. Wedle słów miejscowego Górnika, przyrost jest, ale nie aż tak szybki. W ciągu tygodnia woda przesunęła się o dwa rzędy drzew. Woda jest czyst i bardzo zimna, jak wszystkie w tej okolicy.</p><p>To jest najniżej położona część dawnej kopalni ,cała niecka ma jakiś kilometr długości. Wiec te początkowo przyrosty potem się zmniejszą. Zapewne też, i tu stawiam dolary przeciwko orzechom, nawet jak akwen zaleje się do końca, to będzie na nim obowiązywał zakaz kąpieli. Oczywiście będzie nagminnie łamany ;)</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEutqaEHeJ7FexiTYatMx2iYl-mHXM673dUEDw2TsW_ttlzXNw7YIoplEdcw4fCSAdgkmJrXVgCFlyntWkTKlbhFtllZs4XIEKxQqhCfDS0PTQzefaq9MXe8f0L-SmYO4sRHb2ZEgc8nKLB_YQEw6YjBtMKHmFzmWkXuSH71BlbRyBJiQVENSdbUleHw/s4128/20230528_100820.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEutqaEHeJ7FexiTYatMx2iYl-mHXM673dUEDw2TsW_ttlzXNw7YIoplEdcw4fCSAdgkmJrXVgCFlyntWkTKlbhFtllZs4XIEKxQqhCfDS0PTQzefaq9MXe8f0L-SmYO4sRHb2ZEgc8nKLB_YQEw6YjBtMKHmFzmWkXuSH71BlbRyBJiQVENSdbUleHw/w640-h360/20230528_100820.jpg" width="640" /></a></div><p>Przy okazji podjechałem do Bukowna, zobaczyć jak się ma zalew, który miał zniknąć po wyłączniu kopalnianych pomp. Zalew, wbrew dramatycznym wypowiedziom ekologów i aktywistów ma się dobrze. Pompy wyłączono w styczniu 2022. We wrześniu 2022 poziom wody spadł w sumie o 30cm. Teraz widać że o 10cm wzrósł</p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-29426368002803461012023-05-21T19:18:00.001+01:002023-05-21T19:19:58.794+01:00Dewastacja Pogorii 4.<p> Do tej pory P4 było akwenem który zadawał kłam opinii że trzeba pilnować, karać i nadzorować.</p><p> Na wyspach dużo postawionych chałupniczo ławeczek, stołów i takich innych. Sporo wyrównanych miejsc pod namioty.</p><p> Było spoko.</p><p> Dzisiaj byłem tam pierwszy raz w tym roku. Atmosfera fajna, ale wszędzie od groma śmieci. Wszystkie miejscowości zawalone puszkami, butelkami, jednorazowymi grilami.</p><p>W kilku miejscach wycięte drzewa. W jednym kawałek lasu wypalono.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOpDyFjjMKE5Fw00UyIgYmSEdpVOf0FPc1H5KdfbtHKHRjOIi6CLGdCHkX50ylfS4RoBF25Sp42wuoNmfBOsTvnD6VsdoSXkzbIw9fLaM4o_SrPzEW5F1pER4yixZXrHaZA_YQLShQ4zMxZ-Jk8mUbjRBSRhMUvKmcz2Fw3pACwQSiJqrdsVTPmvb6XA/s4128/20230521_093147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOpDyFjjMKE5Fw00UyIgYmSEdpVOf0FPc1H5KdfbtHKHRjOIi6CLGdCHkX50ylfS4RoBF25Sp42wuoNmfBOsTvnD6VsdoSXkzbIw9fLaM4o_SrPzEW5F1pER4yixZXrHaZA_YQLShQ4zMxZ-Jk8mUbjRBSRhMUvKmcz2Fw3pACwQSiJqrdsVTPmvb6XA/w640-h360/20230521_093147.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>W kanale za plażą nudystów. </p><p><br /></p><p>Co się kurna stało z tymi ludźmi? Kilkanascie lat śmieci były tam zjawiskiem sporadycznym.</p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-18777380929576054032022-11-20T16:03:00.001+00:002022-11-20T16:03:46.524+00:00Znalazłem fajny tunel :)<p> W zasadzie to kolega podpowiedział gdzie szukać. Potem zostało już tylko pokrazyc po lesie.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDXxXElb80DiweWy3_hnjuccwhFrfzrFbhonpvCEX_tLNtnyo02wxZer4eArSY_AGYUQw8K18vt7gVFegGcRumoen6R7x7XWV2L2l7Vgi_BZFpxyrMK0T8WKipdcl2GUNOe2hAb9k8ak0WMbHn1xGgoWF9ycYW-cwingRNyRTfs3mgwio75FeOciqv_A/s4160/IMG_20221120_110719.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDXxXElb80DiweWy3_hnjuccwhFrfzrFbhonpvCEX_tLNtnyo02wxZer4eArSY_AGYUQw8K18vt7gVFegGcRumoen6R7x7XWV2L2l7Vgi_BZFpxyrMK0T8WKipdcl2GUNOe2hAb9k8ak0WMbHn1xGgoWF9ycYW-cwingRNyRTfs3mgwio75FeOciqv_A/w640-h360/IMG_20221120_110719.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div><div>Wlot do tunelu jest okazały.</div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6P2VQl8QkAUNJNS6KZzcSpYU5vjKnHgPXauommECihV97N5_3B9XNrLD_B2hVaeP_KoMICCrayUd0Mb-FEDdVvEoBdWLk6xaGwYdscEpz7jSZJ95aJofC6ueRJS9nOBdFHkdsjXQ_yLwi0M6LoZI_gryXTujemc78Msp07M5I09fjUZ1kbW5aIbW_PQ/s4160/IMG_20221120_110917.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6P2VQl8QkAUNJNS6KZzcSpYU5vjKnHgPXauommECihV97N5_3B9XNrLD_B2hVaeP_KoMICCrayUd0Mb-FEDdVvEoBdWLk6xaGwYdscEpz7jSZJ95aJofC6ueRJS9nOBdFHkdsjXQ_yLwi0M6LoZI_gryXTujemc78Msp07M5I09fjUZ1kbW5aIbW_PQ/s320/IMG_20221120_110917.jpg" width="320" /></a></div><div><br /></div>W środku prawie dwa metry wysokości, ciepło i wilgotno. Można przejść że sto metrów.<div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE72mhwdCH03klynyilagk3mI4QF2vxdI8R4j-pGjUonVa0yw4nosaNg3DoNjr4VBx9dBfmSlHPxky8AwTn4rCZk5hcf7anpUkzwksDyU4Jfr5xwd-fBYjGE9e9V2gbntq9NSXGe0l2kT73G6XqmSBdCp4YEcOQqDXlVVL5dTI5FVdOOOCplYt1xvmng/s4160/IMG_20221120_111746.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE72mhwdCH03klynyilagk3mI4QF2vxdI8R4j-pGjUonVa0yw4nosaNg3DoNjr4VBx9dBfmSlHPxky8AwTn4rCZk5hcf7anpUkzwksDyU4Jfr5xwd-fBYjGE9e9V2gbntq9NSXGe0l2kT73G6XqmSBdCp4YEcOQqDXlVVL5dTI5FVdOOOCplYt1xvmng/s320/IMG_20221120_111746.jpg" width="320" /></a></div><div><br /></div>Niestety drugi koniec jest zasypany.</div><div><br /></div><div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2dgihsxZn0-owUn7beicXmB8WHXsT9hFqXfaaDuMRN5_3YH6JtjMQstGZ4Lk79YUnkrbn4I5aHt7_nJyZCT6r6Sy2JPncN5DIeuwBnwO_aylCNWlVpzYYA1azhGZJzqVWeq4PMtbjg9tSyDB-fukz1sx83ODNMdyZzm-yV0SiYHcUBzvjWMWxRgCX8g/s4160/IMG_20221120_111758.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2dgihsxZn0-owUn7beicXmB8WHXsT9hFqXfaaDuMRN5_3YH6JtjMQstGZ4Lk79YUnkrbn4I5aHt7_nJyZCT6r6Sy2JPncN5DIeuwBnwO_aylCNWlVpzYYA1azhGZJzqVWeq4PMtbjg9tSyDB-fukz1sx83ODNMdyZzm-yV0SiYHcUBzvjWMWxRgCX8g/s320/IMG_20221120_111758.jpg" width="320" /></a></div><p>Można by się przeciskać, ale to nie dla mnie zabawa.</p></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-50462826734070837342022-10-08T17:44:00.004+01:002022-11-19T19:31:43.952+00:00Adventure Bag 65 od Fjord Nansen<p> Człowiek ma to do siebie że najpierw lubi mieć, potem mieć dużo, a na koniec mieć komfortowo. Z drybagiem jest dokładnie tak samo. Pierwszy kupiłem z Crosso dziewięć lat temu. Mały 25 litrowy który pozwalał schować telefon, kanapki i suche skarpetki.</p><p>Potem na wyprawę kupiłem Crosso 80 który okazał się niepraktyczny i niewygodny. Zmieniłem go na dwie czterdziestki z deca. To pozwala lepiej rozkładać sprzęt i podzielić go na to co na kajak i to co na biwak.</p><p>Nadal jednak upychanie jest kłopotliwe bo otwór jest wąski. Korcił mnie zakup torby która zawijke ma na tworzącej.</p><p>Padlo na Adventure Bag bo jest najtańszy i markowy. Ma też pojemność 65 litrów a z takim plecakiem zawsze podróżowałem.</p><p>Przyjechal, przetrwał pierwsze testy i można coś napisać.</p><p>Material: zbrojony pcv, niebieski, gruby 0.5mm (prawdopodobnie gramatura 600). Zaraz po rozpakowaniu czuć elastomer, ale po dniu wietrzenia zapach zanika. Materiał jest bardzo miękki nawet przy 8 stopniach.</p><p>Wykonanie: szwy zgrzewane. Ciężko powiedzieć czy hot air czy ultradźwięki ale obstawiam to pierwsze. Zgrzeina równa, czysta, ciągła. Zalalem torbę woda, żaden szew nie przepuszcza.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj08-kETxA8T2CwjXqkGS1WnZWoasg_TeuHYOiouMQH5Xtb39Bfkgo85rKkQWIJJ80JZzIpumbw-j-uFbcNwvrwXunpo-DnwbWsWn2Qe-FrgaC2sd4Ibv1EktIdtOzWV70r9xD_pPMRsJV1j600h8Cps1oGHRZDA29b1e0wPoEfYdSU69YfZcpgeeEgxA/s4160/IMG_20221008_173546_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4160" data-original-width="2340" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj08-kETxA8T2CwjXqkGS1WnZWoasg_TeuHYOiouMQH5Xtb39Bfkgo85rKkQWIJJ80JZzIpumbw-j-uFbcNwvrwXunpo-DnwbWsWn2Qe-FrgaC2sd4Ibv1EktIdtOzWV70r9xD_pPMRsJV1j600h8Cps1oGHRZDA29b1e0wPoEfYdSU69YfZcpgeeEgxA/w360-h640/IMG_20221008_173546_HDR.jpg" width="360" /></a></div><p><br /></p><p>Wymiary: średnica po napakowaniu 36-38cm długość 56-62cm. Pojemność się zgadza z zadeklarowana.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj5_8HphY2HWFRJ_wvT9DYSmusNkalUKzM9VFgas-VO8XKGBtR6qNeDchffXmI-oXIhd5jc6UEHV92p1Ef5uneJGtrFOGz7e9QcZ3r79IbzITprxeBHfq31FZTktiH1aAA63km0H6Rk3L9-yuMqsu6NX1ixH_6rpbAPKrbdXeRx53R9e_dHJD4zAnX6w/s4160/IMG_20221008_173403_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj5_8HphY2HWFRJ_wvT9DYSmusNkalUKzM9VFgas-VO8XKGBtR6qNeDchffXmI-oXIhd5jc6UEHV92p1Ef5uneJGtrFOGz7e9QcZ3r79IbzITprxeBHfq31FZTktiH1aAA63km0H6Rk3L9-yuMqsu6NX1ixH_6rpbAPKrbdXeRx53R9e_dHJD4zAnX6w/w640-h360/IMG_20221008_173403_HDR.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Pojemnosc można ograniczyć za pomocą dwóch pasków kompresyjnych. Po zaciągnięciu na maksimum grubość zmniejsza się do 24cm, czyli pojemność spada o 1/3. Około 38-40 litrów.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKu8Em16b2Lg6DPlX99HEoNmKcsSh6t-wTiZ9cdgAYbp-BKOlJRZgm3vzf_YMAnFrI6-szXzbp9ZdcLvbiPMBlySpYh70dLZho6nCr4zaWHUB0TR2Qvy8ZD6C4ysIIaIOJ1HDJNnzPZeG0MBpeAvP5WPgoFud6UuYxn4yruUoZrK71trmDvl8SBeApsg/s4160/IMG_20221008_173235_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKu8Em16b2Lg6DPlX99HEoNmKcsSh6t-wTiZ9cdgAYbp-BKOlJRZgm3vzf_YMAnFrI6-szXzbp9ZdcLvbiPMBlySpYh70dLZho6nCr4zaWHUB0TR2Qvy8ZD6C4ysIIaIOJ1HDJNnzPZeG0MBpeAvP5WPgoFud6UuYxn4yruUoZrK71trmDvl8SBeApsg/w640-h360/IMG_20221008_173235_HDR.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div>Spakowałem na na próbę typowe klamoty i mieści się wszystko co potrzebuje a worek nie jest zapełniony do końca.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh85FBF_4_Sy9uXT5tVfKl3i4SO__QUcWajcIVbyr8EyCgT7GexJirWZnWhK-lvK9MhXMETxS1-kosQXWs5K9Zg8zH1xg1TAs1E5-uG0d3fWarFTk48YBDM7aAmDGrNScbk2kD3gFNjvqrlrc_1jIq-yzcCe4UULaliUseh-qf93eP0RLKAc6OHbCozDw/s4160/IMG_20221008_173139_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh85FBF_4_Sy9uXT5tVfKl3i4SO__QUcWajcIVbyr8EyCgT7GexJirWZnWhK-lvK9MhXMETxS1-kosQXWs5K9Zg8zH1xg1TAs1E5-uG0d3fWarFTk48YBDM7aAmDGrNScbk2kD3gFNjvqrlrc_1jIq-yzcCe4UULaliUseh-qf93eP0RLKAc6OHbCozDw/w640-h360/IMG_20221008_173139_HDR.jpg" width="640" /></a></div><br /><div>Z przydatnych ficzerow. Na środku zwijki jest rzep który ułatwia zamykanie.</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7EcIfol0lhuuTBg7Gs0ACRGkmruoU1pNB7Ok6Yxrr4tsKtN_DjNuKCWAbkQ3_pH0REtp-hGuG20038h28KPnhT9b_N0s4GsdW4hUBnPCp8QO7tDedMlVshfZq7kV8tytybGMXRmX8zpbCfqexNjkgbDuG3hIQwU1HJFJT621ZAW-F0WabVMorVqe7HA/s4160/IMG_20221008_173125_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7EcIfol0lhuuTBg7Gs0ACRGkmruoU1pNB7Ok6Yxrr4tsKtN_DjNuKCWAbkQ3_pH0REtp-hGuG20038h28KPnhT9b_N0s4GsdW4hUBnPCp8QO7tDedMlVshfZq7kV8tytybGMXRmX8zpbCfqexNjkgbDuG3hIQwU1HJFJT621ZAW-F0WabVMorVqe7HA/w640-h360/IMG_20221008_173125_HDR.jpg" width="640" /></a></div><br /><div>Oraz bardzo miękka wyściółka pasów nośnych. Wogole pasy są tak fajnie zamocowane że można nosić jako plecak jak i torbę.</div><div><span style="text-align: center;"><br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfluZi8ZA2yWabZK89gx_Yxyao8kBvj36M_wH8GJKp9drw7T2zjCPdON1x4uCVvFGmB2Ncr8IHYgBNcp16xksuguNF8K3DG0QvveYJspWprdRseuhRcwHYsWyS6342gQbrTEpQTk-Q75R_e-axpjm7OwnE6OMpzdYjiCx5iCb0FmTH-_DZ-WOhyl0dZg/s4160/IMG_20221008_173538_HDR.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfluZi8ZA2yWabZK89gx_Yxyao8kBvj36M_wH8GJKp9drw7T2zjCPdON1x4uCVvFGmB2Ncr8IHYgBNcp16xksuguNF8K3DG0QvveYJspWprdRseuhRcwHYsWyS6342gQbrTEpQTk-Q75R_e-axpjm7OwnE6OMpzdYjiCx5iCb0FmTH-_DZ-WOhyl0dZg/w640-h360/IMG_20221008_173538_HDR.jpg" width="640" /></a></div><br /><span style="text-align: center;">Sumarycznie: produkt dobrej jakości mimo że chiński. Zastosowanie pcv ma swoje wady i zalety. Wady to mniejsza elastyczność niż Tpu. Zalety to cena i łatwiejsze klejenie w razie przebicia. </span></div><div><span style="text-align: center;">Funkcjonalnie duży otwór z boku jest nie do pobicia. Można faktycznie wyciągnąć jedna rzecz ze środka a nie połowę albo wszystko na raz.</span></div><div><span style="text-align: center;"><br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHOzUNpDGb4f0dNnGmHkfYzM_6H_gqtyigc0vINnZokUypySb-EcuKX2Rh35HZzjU4iUG8iiqrbrKm9Dq0RReMPB-xhSlmpPz1fuZmB-MxB5pp0NOotguQcjzd8zZ004DRiPLXKW-9hljOUwIZeJC2i7e5d_DfoAAm7N-Fg64js6541JtJq9XEvAZeLw/s4160/IMG_20221016_092819.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4160" data-original-width="2340" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHOzUNpDGb4f0dNnGmHkfYzM_6H_gqtyigc0vINnZokUypySb-EcuKX2Rh35HZzjU4iUG8iiqrbrKm9Dq0RReMPB-xhSlmpPz1fuZmB-MxB5pp0NOotguQcjzd8zZ004DRiPLXKW-9hljOUwIZeJC2i7e5d_DfoAAm7N-Fg64js6541JtJq9XEvAZeLw/w360-h640/IMG_20221016_092819.jpg" width="360" /></a></div><br /><span style="text-align: center;"><br /></span></div><div><span style="text-align: center;">Ostatnia zaletą to lepsze wpasowanie w kadłub Sparka. Na środku siedzi z minimalnym luzem, na rufie jest idealnie wpasowany.</span></div><div><div><p><br /></p></div></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-65867574936890768852022-09-03T18:19:00.002+01:002022-09-03T18:19:20.295+01:00Wrześniowa Pogoria<p> Dzieci w szkołach, dorośli w pracy, na jeziorze w końcu zrobiło się pusto. Więc trzeba było słoneczny piątek wykorzystać.</p><p> Wprawdzie na miejscu okazało się że nie do końca tak pusto jak się spodziewałem. Golasy na swojej plaży były, jeden duży jacht plywal, kilku wędkarzy też się trafiło. Widać wszyscy wpadli na ten sam pomysł.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjzF8DjOm-AdX9iTOYjGDB_xGpENy1-C9SZPw8l6hqV3bCELii8B-q721TlM-HdU1-UAmmuCB5UVknkO39VXqZhTptBLKPnvXQiep1K4Ymrt8vBwEY9XNpa3FEuQ_s4ieJ8j6IiZ4y-4ZbOkiYsQUFt3fFebGgeNH9yAHSbf6cgkZD5TkBMktPrIJhVg/s4160/IMG_20220902_093820.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjzF8DjOm-AdX9iTOYjGDB_xGpENy1-C9SZPw8l6hqV3bCELii8B-q721TlM-HdU1-UAmmuCB5UVknkO39VXqZhTptBLKPnvXQiep1K4Ymrt8vBwEY9XNpa3FEuQ_s4ieJ8j6IiZ4y-4ZbOkiYsQUFt3fFebGgeNH9yAHSbf6cgkZD5TkBMktPrIJhVg/w640-h360/IMG_20220902_093820.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimVzMKeWQXF7fZGYUbGivspQFFP1Ir161kttkDrVri9LaGc30gz85MdU1NE5yB80DPAf1I49j18tSkbgpQq1UK2V2M7ofpNNCa35_f6EzULOIMOduL3kn252hOD7aWAq7W6fa5VXYTl33dzHYjIVM7UQ8wDr3dZ48f9EMrct9kVH13zIxt660m_cXRNg/s4160/IMG_20220902_093824.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimVzMKeWQXF7fZGYUbGivspQFFP1Ir161kttkDrVri9LaGc30gz85MdU1NE5yB80DPAf1I49j18tSkbgpQq1UK2V2M7ofpNNCa35_f6EzULOIMOduL3kn252hOD7aWAq7W6fa5VXYTl33dzHYjIVM7UQ8wDr3dZ48f9EMrct9kVH13zIxt660m_cXRNg/w640-h360/IMG_20220902_093824.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5SUEWOa2bSJgaTYPcjJ1xK_268f3RRQzcqP8G6kOOgqWqWb_RjYKfEo40G2UCayOmVJnDvz2CTl7Vc5ZEhcnlwIuJ47JE8g0ilBQ234JCbjwbeMrwyanobbc5edQxoDUYofD3YWh8qrSHMOh2aVzMpGaE0-4MGEpcPMV7t7oVPqqzFmi0pROzJ4LnZQ/s4160/IMG_20220902_093907.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5SUEWOa2bSJgaTYPcjJ1xK_268f3RRQzcqP8G6kOOgqWqWb_RjYKfEo40G2UCayOmVJnDvz2CTl7Vc5ZEhcnlwIuJ47JE8g0ilBQ234JCbjwbeMrwyanobbc5edQxoDUYofD3YWh8qrSHMOh2aVzMpGaE0-4MGEpcPMV7t7oVPqqzFmi0pROzJ4LnZQ/w640-h360/IMG_20220902_093907.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRke0ocmCnu8jZms_J2Kh1t6kJPxXs5tfevBmyhDUo2AwswsBYHUqVHjK4nFyIIzmGpS17z0H4zXS6iOn8yinZ_XV5DjJD-vq_nruBjbGfNr3PEF8xweKR1Dic4fYVeTCNFPeInpHnPUOFQ8sY9bjqUcUrtrFtS44yOMszm3TBMSNcPhyKEyOdalAYSw/s4160/IMG_20220902_110934.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2340" data-original-width="4160" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRke0ocmCnu8jZms_J2Kh1t6kJPxXs5tfevBmyhDUo2AwswsBYHUqVHjK4nFyIIzmGpS17z0H4zXS6iOn8yinZ_XV5DjJD-vq_nruBjbGfNr3PEF8xweKR1Dic4fYVeTCNFPeInpHnPUOFQ8sY9bjqUcUrtrFtS44yOMszm3TBMSNcPhyKEyOdalAYSw/w640-h360/IMG_20220902_110934.jpg" width="640" /></a></div><p><br /> Bardzo przyjemnym zaskoczeniem jest że w zasadzie niemal dokładnie na koniec wakacji i bez żadnej akcji sprzątania świata jest czysto. Na dużej wyspie nie ma śmieci za to jest gustowna sławojka w środku lasu. Na małej wyspie, jest skrzynka ze śmieciami przygotowanymi do zabrania.</p><p> Z minusów to tylko dwa. Kanał za gołą plażą śmierdzi starym akwarium, czyli za mała wymiana wody, a piątek był zdecydowanie ze krótki.<br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-72681022393459086492022-08-28T19:26:00.005+01:002022-08-28T19:43:02.230+01:00Ocieplenie domu fińskiego - fundamenty.<p> W zeszłym roku udało się zrobić tylko jedną ścianę fundamentów. W tym roku zaplanowałem dwie. Prace wystartowały 4 lipca. Do wykopania był rów wzdłóż ściank, w sumie 17 metrów długi. Głęboki na 1.8 metra i szeroki na 0.7. Kilka razy to liczyłem - wyszło mi 33-36 ton urobku. Na szczęście nie wszystko trzeba było wywozić taczką.Wyjeżdzał tylko materiał do głębokości jakichś 1.1-1.2m. </p><p> Dlaczego tak?</p><p> "stopa fundamentowa" jest na głębokości 1.8m, ale nie można jej odkopać całej na raz bo nacisk domu może wycisnąć piach z pod niej. Wtedy dom może zaczac osiadac. Cały więc trk polegał na umiejętnym przerzucaniu pisaku w wykopie. W danej chwili, na pełną głębokośc był wykopany tylko odcinek ok 2m a w pozostałej częsci wykopu było wspomniane w poprzednim akapicie 1.1m.</p><p> Kilka zdjeć.</p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdnEYx_Vwir5V3ZuAkeq2eI4pVIXh9sFYEdkIdl_j_JNq_cW5g7zNZj6nu2nGnwB489xBtZBeiwx4IWhrHPWsRep6Hs9r7AC7uL-chAS-D9YF40BV6E5efHpuN7zrQ6sL_UhqmQFScYVXejucm5LDoDzxd5UyvsqOXOX_W_1kiI1GksdFPTiif8NXL-Q/s832/001.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdnEYx_Vwir5V3ZuAkeq2eI4pVIXh9sFYEdkIdl_j_JNq_cW5g7zNZj6nu2nGnwB489xBtZBeiwx4IWhrHPWsRep6Hs9r7AC7uL-chAS-D9YF40BV6E5efHpuN7zrQ6sL_UhqmQFScYVXejucm5LDoDzxd5UyvsqOXOX_W_1kiI1GksdFPTiif8NXL-Q/w640-h360/001.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p></p><p></p><p> Na tym zdjeciu dobrze widac poszczególne elementy ocieplenia. Pod rura kanalizacyjną ściana jest odsłnięta do dna i pomalowana dysperbitem. W górnej czesci widać przyklejnony styropian (eps150 z fazą). Styropian jest przyklejony klejem w pianie.</p><p> <b>PROTIP: </b>do takich prac gdzie się robi po kawałku i trzeba klej odstawiac, nie opłaca się drogi pistolet. Dużo z nim czyszczenia. Lepszy jest soudal z wbudowanym pistoletem. </p><p>Klej kosztuje ok 5zł drożej niż sam kartusz, ale na dwie ściany potrzeba trzech puszek więc i tak wychodzi taniej niż pistolet za 80pln.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYr5cH8aDFcI6gxAtXPtZmHYy-AkuwVAx83B8HxxvKtbg5VlHCDY9OEwmaKKU2DtVHkOABHCQkdlKDwwwOmYPX7JsYDI6VNhIxi_Z5gLh32v1-vU2RyEqkwV7Ordz7mOkTRTbmdsbkCpSZNZ-TwWaPr9DOeW31advFNFwlmjx5g1qaanYFhDlSXoDy5Q/s832/002.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYr5cH8aDFcI6gxAtXPtZmHYy-AkuwVAx83B8HxxvKtbg5VlHCDY9OEwmaKKU2DtVHkOABHCQkdlKDwwwOmYPX7JsYDI6VNhIxi_Z5gLh32v1-vU2RyEqkwV7Ordz7mOkTRTbmdsbkCpSZNZ-TwWaPr9DOeW31advFNFwlmjx5g1qaanYFhDlSXoDy5Q/w640-h360/002.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p> Styrpian jest dociągnięty do najniższej belki kratownicy. Dolega do niej przez membranę. Z tyłu styropianu (od strony ściany) górna krawędź jest podcięta o 1cm żeby nie stykała się z drewnianą konstukcją domu. Nierówności na łączeniach, miejsce styku z belką i zakończenia są wypianowane pianą niskoprężną.</p><p><b>PROTIP</b>: piana niskoprężna jest lepsza od wysokoprężnej do montażu, nie deformuje elementów.</p><p><b>PROTIP</b>: Jeżeli ściana jest nierówna, to nakładamy na styropian jedną pionową kreskę kelju (w miejscu do którego nie będzie potem dostępu) oraz dwie poziome na górze i na dole. Drugą pionową krechę wstrzykujemy pod styropian już po jego przyłożeniu. Łatwiej wtedy dobrać ilość.</p><p><b>PROTIP</b>: między panelami styropianu klej kładziemy na wewnętrznej krawędzi rantu tego panela któy już jest zamocowany.</p><p><b>PROTIP</b>: klej teoretycznie jest twardy po godzinie, ale lepiej dać mu dwie.</p><p><b>PROTIP:</b> Jeśli mamy styropian z rantem, to pierwszy panel układamy tak, żeby szersza częśc rantu była od ściany. Tym sposobem następny panel dokładamy do poprzedniego a nie wciskamy pod niego.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-kqIqBuBpHeoIVe4NvaT9JbGqeqWQ2VDlg0bWnytOiGxygMM7Ay0RvjyQ9sIAHH2CMa2ik6i87gvtJLtr_53aUQSMGsSJ5-qpm1ewJq6ycEN18wwdeQynnXgas7ypWetzmgylcg-F4RsT4t5QaizTlmpuaaeRvs1xcMrzCg0FeLOfyGQdACsjxUE2AA/s832/003.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-kqIqBuBpHeoIVe4NvaT9JbGqeqWQ2VDlg0bWnytOiGxygMM7Ay0RvjyQ9sIAHH2CMa2ik6i87gvtJLtr_53aUQSMGsSJ5-qpm1ewJq6ycEN18wwdeQynnXgas7ypWetzmgylcg-F4RsT4t5QaizTlmpuaaeRvs1xcMrzCg0FeLOfyGQdACsjxUE2AA/w640-h360/003.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p> Po przyklejeniu paneli, wypianowniu nieszczelności, trzeba przykleić siatkę z włókna szklanego. Najlepiej jest to zrobić w jednym kawałku. Każdeg miejsce łączenia kleju będzie potem bardzo widoczne. </p><p> Schnięcie i wiązanie kleju trwa od kilku godzin na południowej ścianie, do dwóch dni na północnej. Dopiero jak sie zrobi jednolity, jasnoszary kolor, można pomalować ponownie dysperbitem. Wprawdzie styropian jest szczelny, a klej odporny ma przemarzanie, ale zawuażyłem że ma tendencje do kapilrnego podciągania wody z ziemi.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfTdVb4vRa0Pm_QItXpHb3vBFmUmRm50-L1vZ2yRjjKmIdRLXUTu3c6r7N8KUhVcplxrCstf2IWeJExLKBrxAu-LOtbczD8tVeAPJH2r1SM7V5JSRfO1i2FwR47PKBNh0VqjMJOaddVIrMZjFWEQdDbinjboZwUpxoGwaNb1tCYuwSnwcbcFRPcmYXUA/s832/004.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfTdVb4vRa0Pm_QItXpHb3vBFmUmRm50-L1vZ2yRjjKmIdRLXUTu3c6r7N8KUhVcplxrCstf2IWeJExLKBrxAu-LOtbczD8tVeAPJH2r1SM7V5JSRfO1i2FwR47PKBNh0VqjMJOaddVIrMZjFWEQdDbinjboZwUpxoGwaNb1tCYuwSnwcbcFRPcmYXUA/w640-h360/004.jpg" width="640" /></a></div> A to było największe zaskoczenie. Na obu ścianach trafiały się krzywe cegły, wypływki z zaprawy, dziwne wzmocneinia i rurka której nie było na planach. Ale to były rzeczy do przeskoczenia w ramach kosztów. Natomiast jak dotarłem do okienka to okazało się że drewniana rama zgniła. <p></p><p> Więc wymieniłem jeszcze okno. Zamontowałem coś co się nazywa "oknem inwentarskim". Koszt 230pln + przesyłka. Zwykłe okno na taki wymiar 390pln więc różnica jest. Do tego zwykłe okno ma mniejszą powierzchnie szklenia, co przy tak małych wymiarach zabiera spory procent światłą. Do domku fińśkiego pasuje rozmiar 800x400mm. Wprawdzie oryginalne było większe ale miało inną konstrukcje ramy. Maksymalny wymiar jaki można wsadzić po ociepleniu wnęki okiennej (xps 30mm) to 850x420 ale to wymiar robiony na zamowienie- więc droższy. To okno ma podwójną szybę (4/6/4). Jest zamocowane na czterech wspornikach i kołkach 8mm. Na razie zamiast cembrowiny ułożyłem cegły. Docelowy element musze odlać z betonu zbrojonego włóknem szklanym (tak zaleca Producent Traktorów&Rowerów).<br /></p><p> Okno inwetorskie, różni się od zwykłego trzema rzeczami. Ramka wokół szyby jest dużo mniejsza (nie zabiera światła). Nie ma klasycznych zawiasów tylko plastuikowe zaczepy które pozwalają okno uchylać, a po położeniu na płask, łątwo wyciągnąć ramkę z szybą. Trzecia różnica to konstukcja zamków, bazująca na ogranicznikach otwacia. </p><p><b>PROTIP:</b> Jeżeli robimy wokół okna, to najlepiej kleić styropian do momentu kiedy panel zasłoni połowę otworu okiennego. Wtedy trzeba odczekać jak klej stężeje i wyciąć połówkę otworu w styropianie. Potem dokleić kolejne panele i wyciąć drugą połówkę otworu. Taka metodyka pozwala na łatwe wycinanie otworu płatnicą, i dużo łatwiej ustalić też długość cięcia. </p><p><b>PROTIP:</b> Okna inwentorskie występują z kilkoma rodzajami szyb.</p><ul style="text-align: left;"><li><span>4mm - najpopularniejsze w marketach koszt takiego rozmiaru to 150-170pln.</span></li><li><span>15mm - szyba termiczna +50 zł , robione na zamowienie.</span></li><li><span>Szyba zespolona 4/6/4 - 230 pln</span></li><li><span>Szyba zespolona 4/16/4 - 270pln. </span><br /></li></ul><div><p> Lepiej brać dwuszybowe, bo od pojedynczej tafli ciągnie chłodem zimą. Ja wziąłem ten konkrety model bo miał podwójną szybę i standardowy tani rozmiar który mi pasował.<br /></p><p> </p><p> Prace i sprzątanie zakończyłem dzisiaj. Dokładnie o 15.30 wsypałem ostanią taczkę gruntu do wykopu. Wyszło dwa miesiące roboty popołudniami i w weekendy. </p><p> Jasne że można by to komuś zlecić. Ale raz że cena byłaby ze trzy razy wyższa, dwa nie miałbym pewności czy wszystko zrobione zgodnie ze sztuką (a przy drewnianym domu trzeba uważać) no i najważniejsze. Kiedy wsypuje się ostatnią taczkę i ubija ostatnią warstwę a potem mozna popatrzeć na dobrze wykonaną robite, do daje niesamowitą satysfackcje. Wtedy niemal z nostalgią wspomina się upalne dni w wykopie, kiedy koszulka była mokra od potu po kwadransie. Albo te dni kiedy na głowę padało. Wspomina się ból rąk i pleców, chwile złości kiedy coś szło niezgodnie z planem. Ale przez wszystko przebija zadowolnie: zrobiłem dobrą robotę.<br /></p></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-85347811624699598322022-07-04T18:48:00.000+01:002022-07-04T18:48:02.545+01:00Mocowanie kamery do kajaka - wersja druga.<p> Pierwsza wersja nie przetrwała nawet jednego spływu. Się wzięła i połamała drugiego dnia na Małej Panwi.</p><p> Drugą wersję zrobiłem prostsza. Za podstawę posłużyła rurka pcv do wody zimnej (ścianka gruba na jakieś 5mm), adapter statywowy 1/4 na 5/8 cala i dwie nierdzewne śrubki M4.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtIIL68gC9vtUcBP0EqaJa7Q4oLnbFXHjL76TleDhshiWxriEjbVppIBVvyi6ZmBAxCzO1IG27DC0cuAjdqUA-Vc3_upiypeHYvr1jOH1zUDXbFFQkvPOnncllZ5pbxJbulgHjhUzbyAohAaF8RG6Rw46QyweeeMAwhtiMsSnw1ABNDOcCfGGcEwhXA/s4160/IMG_20220618_102119.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4160" data-original-width="2340" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNtIIL68gC9vtUcBP0EqaJa7Q4oLnbFXHjL76TleDhshiWxriEjbVppIBVvyi6ZmBAxCzO1IG27DC0cuAjdqUA-Vc3_upiypeHYvr1jOH1zUDXbFFQkvPOnncllZ5pbxJbulgHjhUzbyAohAaF8RG6Rw46QyweeeMAwhtiMsSnw1ABNDOcCfGGcEwhXA/w360-h640/IMG_20220618_102119.jpg" width="360" /></a></div><div><br /></div> Rurka przycięta na ok 16cm. Nawiercone otwory. Łebki od śrubek pełnią rolę ograniczników. Dzięki temu rurka nie wysunie się poza paski mocujące. Adapter statywowy jest wkręcony w większy otwór na środku. Do wiercenia użyłem klucza rurowego bo to ciężko idzie.<div><br /><div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqp6rMwNfQFGfL3otVoeFuCe4vfHkc5c88VuiT2yt0EcxbJHLokJ0PuL90h7MdJ-csIwr3OMdmnG5GVvSSB6-WenTV10pMUzMeSaNTiLHK2THcOftW3A2KHMjOT87nLFOtD3FM3GI2HZ9oSvsbMTp8mgtGKLU4oewPbEXHkYy81GZT3rnulEN0fGiCzA/s4160/IMG_20220622_135656.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4160" data-original-width="2340" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqp6rMwNfQFGfL3otVoeFuCe4vfHkc5c88VuiT2yt0EcxbJHLokJ0PuL90h7MdJ-csIwr3OMdmnG5GVvSSB6-WenTV10pMUzMeSaNTiLHK2THcOftW3A2KHMjOT87nLFOtD3FM3GI2HZ9oSvsbMTp8mgtGKLU4oewPbEXHkYy81GZT3rnulEN0fGiCzA/w360-h640/IMG_20220622_135656.jpg" width="360" /></a></div><div><br /></div> A tu statyw w użyciu. Odciągi wymienione na repsznur 2mm, znacznie lepiej działają niż wcześniejsze 4mm.</div><div> Odciągi zafiksowanie trytytką. Całość bardzo solidnie wytrzymała pięć dni spływu. </div><div> A kamera sterowana pilotem praktycznie dawała ujęcia od razu gotowe do montażu.</div><div><p><br /></p><p><br /></p></div></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-24953807058449537522022-06-25T08:26:00.005+01:002022-07-02T20:53:29.018+01:00Spływ Wisłą z Krakowa do Kazimierza Dolnego.<p> W telegraficznym skrócie :)</p><p><b>Dzien 1 (kilometry od 76 do 100)</b><br /></p><p>Zaczynam w Krakowie, 19 czerwca, mniej więcej koło godziny 12.00. Miejsce startu pod mostem, zaraz obok Wawelu. Skwar nieziemski - podobno najcieplejszy dzień roku. Wisła jest tu szeroka i skanalizowana. Betonowe nabrzeża po obu stronach i zapory regulujące stan wody. Dla kajakarzy do źle, bo nurtu prawie nie ma. Ale jest to niezbędne jeśli nadal chcemy mieć Kraków. Jeśli ktoś powątpiewa... polecam poszukac dwóch rzeczy. Starych zdjęć niskiej Wisły w latach 30 i 50 ubiegłego wieku. Czasem w centrum Krakowa można było przejść z brzegu na brzeg. Drgua rzecz wymaga wizyty w tym mieście i poszukania w kościołach. W kilku z nich zaznaczone są linie wysokiej wody z największych powodzi. W skrócie, bez zapór i śluz Wisła albo byłaby strumykiem albo zalewała prawie że do rynku. </p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrLzysMR263Km_nYmT1WV09waOXT-1CGw7DDimJvA4l9W5bGFeXOi-NapzUvIY5qPMjDiwqr93fHvjfchs5p7xlyde5ff8RxS3aPFXJD6jqmoVUbvBh8oFvLzWgvuqnbDmV3m496oKbYNCWqmyMq5hlRxcSof2HEL2kMWQwkJgGzldgn_O4IolNw9Uvw/s1061/001s.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrLzysMR263Km_nYmT1WV09waOXT-1CGw7DDimJvA4l9W5bGFeXOi-NapzUvIY5qPMjDiwqr93fHvjfchs5p7xlyde5ff8RxS3aPFXJD6jqmoVUbvBh8oFvLzWgvuqnbDmV3m496oKbYNCWqmyMq5hlRxcSof2HEL2kMWQwkJgGzldgn_O4IolNw9Uvw/w640-h360/001s.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Wiosłuję w upale. Po godzinie docieram do pierwszej śluzy. Krótki telefon, chwila czekania i darmowe śluzowanie. Kiedyś kosztowało 4-5pln teraz jest w całym kraju darmo. ;) Potem znowu do wioseł. Brzeg na tym odcinku jest mało ciekawy, widac zabudowania, drogi, miasto - no generalnie cywilizacja. Jako że płynę to drugi raz, to chce pokonac ten kawałek jak najszybciej.</p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwvI9Y5LIIqMm_aR0fOiqxxjCzheAdG-Fgx3iwklGhZl7u68qlbdHJvJEWVvQY-AfUeks7va2f8FDVKJYv7vgLxa8lI_cuD2SMK034FVdAymKOnpLGM3mcaqI5UZ2D4hEBPkgHaEzFbc3nZHrWhsgGOEehKdc2VwQITGNdQWyedW9CGbQgH6k2vz-oSw/s3536/DSC01261.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1992" data-original-width="3536" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwvI9Y5LIIqMm_aR0fOiqxxjCzheAdG-Fgx3iwklGhZl7u68qlbdHJvJEWVvQY-AfUeks7va2f8FDVKJYv7vgLxa8lI_cuD2SMK034FVdAymKOnpLGM3mcaqI5UZ2D4hEBPkgHaEzFbc3nZHrWhsgGOEehKdc2VwQITGNdQWyedW9CGbQgH6k2vz-oSw/w640-h360/DSC01261.JPG" width="640" /></a></div> Docieram do Sluzy Przewóz. Ta praktycznie nigdy nie działa bo jest za mało wody. Jak planowano uregulowanie Wisły, to 20km dalej miała być kolejna śluza, ale nie powstała. Wiec poziom wody za Przewozem zawsze jest za niski<p></p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmf_GeH221IxTDirx__En0Zygz4nEvpPkMB5kBtecCSWPpY5fIlGD9yzwF1C-ZpWwBYkWVZaZY-00ZjFAzCsTH-F54GoiOJI8XQjjQnbjfr_5EPrPGC7myIAJkPYCHqZq183-RqqAHKPKPz7MCKZ4jsZ2aXUE2nwKpIuUtIAPmsmAXROtLcRfYYxbMbA/s832/002s.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmf_GeH221IxTDirx__En0Zygz4nEvpPkMB5kBtecCSWPpY5fIlGD9yzwF1C-ZpWwBYkWVZaZY-00ZjFAzCsTH-F54GoiOJI8XQjjQnbjfr_5EPrPGC7myIAJkPYCHqZq183-RqqAHKPKPz7MCKZ4jsZ2aXUE2nwKpIuUtIAPmsmAXROtLcRfYYxbMbA/w640-h360/002s.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Ta przenoska jest mordercza. Upał niemożebny, a do przeniesienia jest jakieś 150m przez teren śluzy i dodatkowo 200m kanału poniżej. Przenoskę kończę z zawrotami głowy i kołataniem serca.<br /></p><p> Ruszam dalej, ale nurt nie niesie. Jest wyjątkowo niski stan (wszystkie wodowskazy na czarno) i rzeka przesuwa sie może z predkoscia 1km/h.</p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTv9LqQoREMhxc1xekbMe0gFVmjG-u2jDRQqJWI1D8RKSvakT-ydBpAgVznLE4WK-XY0_WrRRGCmk6HGtymeNmJlxUoJExt8olgC29LSo1ezs_zXEKsywGVVpzvTkb0yQWzVrOPYv_ig5szdAJMWTPdChKnMQ8HSfJVqPu1ysl0Edm46NSZcqngnazfQ/s832/005s.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTv9LqQoREMhxc1xekbMe0gFVmjG-u2jDRQqJWI1D8RKSvakT-ydBpAgVznLE4WK-XY0_WrRRGCmk6HGtymeNmJlxUoJExt8olgC29LSo1ezs_zXEKsywGVVpzvTkb0yQWzVrOPYv_ig5szdAJMWTPdChKnMQ8HSfJVqPu1ysl0Edm46NSZcqngnazfQ/w640-h360/005s.jpg" width="640" /></a></div> Docieram do 100km. Tu powstają zaczatki przystani flisackiej. Na razie jest to kawałek błotniście wydeptanego brzegu, ale przynajmniej jest jakaś informacja. Z pomocą opa wyciągam kajak na brzeg. Jest miejsce na namiot na świeżo skoszonym sianie. Jest też bar z prysznicem z kilka złotych. Robie zapas wody, zjadam ciastko i owsiankę, rozstawiam namiot. Kąpiel i wykończony kładę się spać.<p></p><p>Ze spaniem jest problem. Muszę zostawić otwarty tropik. Jak go zamykam to opary z siana od razu powodują ból głowy. Jak otwieram to jest zimniej, ale głowa nie boli.</p><p> Koło jedenastej wybudam sie kiedy dopływa kolejny kajakarz. Ten startował z zerowego i nie dosc że walczył z temperaturą i powolnym nurtem, to jeszcze stopień Kościuszko był zamknięty z powodu zawodów i gość się ewidentnie przemęczył. Słysze jak rozmawia z obsługą przystani i mam wrażenie że ma udar cieplny bo mówi bardzo nieskładnie.</p><p><br /></p><p><b>Dzień 2 (kilometry 100-160)</b></p><p><b></b></p><p></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5FKPk3I-5eM4jr2dwSrEJo4m2Mg_irLWIvSeogN4plMqSzrFE_5tbxZODcF_WZuCpEJQRaLify1QiHWK4-uBymzAQJHd4L6p8H1XHW22hR4VPLqD932LvQgqhjafBwJPCJhZuT7TK1K5oG-0UBmtCRa16inB5CTlHSgLRQqH4SIORnquLH9vpA2w25w/s3536/DSC01264.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1992" data-original-width="3536" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5FKPk3I-5eM4jr2dwSrEJo4m2Mg_irLWIvSeogN4plMqSzrFE_5tbxZODcF_WZuCpEJQRaLify1QiHWK4-uBymzAQJHd4L6p8H1XHW22hR4VPLqD932LvQgqhjafBwJPCJhZuT7TK1K5oG-0UBmtCRa16inB5CTlHSgLRQqH4SIORnquLH9vpA2w25w/w640-h360/DSC01264.JPG" width="640" /></a></p><p></p><p>Pobudka wcześnie rano. Pakowanie kajaka i koło 8.00 ruszam z błotnistej przystani. Widać że poziom wody od wczoraj opadł. Mimo młodej godziny żar się leje z nieba. Czapka zydwetka, ręcznik na kolanach, masa kremu do opalania na rekach. </p><p>Płynę. </p><p><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHUC0wm04eFm2MUfBMk3r6WpqzDpEjSjXrQkBkTQUQTKZUBJp1mo4-waUeb5A4mOqglSa2kDEoJqbDnZco_LgDDpdnyANeWwnxlMzp7ZsredEm0kwZ2RuOtW8Gad50t0WxwP9Ee-diOgJcLLdaxE9vKbL7ubFTc-kBLgQ7qi0cE6DuTQHHloP2tbPnPg/s1040/010%20w.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1040" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHUC0wm04eFm2MUfBMk3r6WpqzDpEjSjXrQkBkTQUQTKZUBJp1mo4-waUeb5A4mOqglSa2kDEoJqbDnZco_LgDDpdnyANeWwnxlMzp7ZsredEm0kwZ2RuOtW8Gad50t0WxwP9Ee-diOgJcLLdaxE9vKbL7ubFTc-kBLgQ7qi0cE6DuTQHHloP2tbPnPg/w640-h360/010%20w.jpg" width="640" /></a></b> <br /></p><p>Na tym odcinku po obu stronach są wysokie wały więc nie widać nic poza nimi. Mijam Niepołomice. Jakieś dwie godziny później spotykam małżeństwo na starym kajaku. To emeryci którzy płyna do Gdańska. Mają czas, są dobrze wyekwipowani i widac ze nic ich nie goni.</p><p>Udaje mi się utrzymać tempo 6km/h. Piję rozpuszcone tabletki z magnezem, koło południa zatrzymuje się na obiad i wciągam MRE podgrzane na gazie. Smakuje paskudnie. Wydaje mi się że kiedys były smaczniejsze.</p><p>Na 119 kilometrze trafiam na bystrze zaraz za zakrętem. Próbuje spłynąć prawą stroną ale kajak więźnie na kamieniach. Trzeba wyskoczyć i przepławić na cumie. Tak czy inaczej do środka wlewa się sporo wody. I nie ukrywam, przedarcie się przez to bystrze było wyczepujące. <br /></p><p>Co chwila moczę w wodzie czapkę, żeby choć czerep się wychłodził. Często też zanurzam dłonie w wodzie - na mokrej skórze wolniej robią sie odciski. Odcinek daje mi w kość jeszcze bardziej niż wczorajszy. <br /></p><p>Około 17.00 zaczyna się chmurzyć na poważnie. Daje to ulge od słońca ale staje się niesamowicie duszno.Mniej więcej wtedy kończy mi się woda do picia.</p><p> O osiemnastej docieram do Opatowca i wtedy zaczyna lekko padać. Wyciągam kajak na brzeg zaraz za przeprawą promową. Próbuję wypytać ludzi na brzegu - gdzie sklep, ale wszyscy przyjezni. GPS prowadzi do dwóch sklepów, które zlikwidowano. W końcu w deszczu trafiam do delikatesów. Usta mam tak wyschnięte że na migi musze pokazac ze chce coś do picia. Odwodniłem się potężnie. Kupuje soki, duży baniak wody, i ostatnią, zeschłą słodką bułkę.</p><p>Wracam do promu. Ląduje na cyplu pomiędy Wisłą i Dunajcem. Rozbijam namiot i mając na uwadze opady zakładam wszystkie odciągi. To był dobry pomysł. W nocy zaczyna potężnie wiać. Na wpoły śpiący zapinam jeszcze wewnętrzne paski stabilizujące w namiocie.</p><p>Potem już śpię do rana.</p><p><br /></p><p><b>Dzień 3 (Kilometry 160-230).</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFsTbdvvzt9SNc2inpOqZtVqjwbu7khl0aw97K6oyNJPPKknsHccenZ9-flYnJlJ9Siuo66L94n74puct1cGbusKQSUGrRzsGuL5XWFX1DLMY6KY6-ZaEMRrGN3Swn7hwT4CVASRt9H8Raz1NKDkKAaZdVT4QrMLld52gNjZdgbvS48BAAUiBDSH-K4w/s1040/020%20w.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1040" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFsTbdvvzt9SNc2inpOqZtVqjwbu7khl0aw97K6oyNJPPKknsHccenZ9-flYnJlJ9Siuo66L94n74puct1cGbusKQSUGrRzsGuL5XWFX1DLMY6KY6-ZaEMRrGN3Swn7hwT4CVASRt9H8Raz1NKDkKAaZdVT4QrMLld52gNjZdgbvS48BAAUiBDSH-K4w/w640-h360/020%20w.jpg" width="640" /></a></div><p> Pobudka przed szóstą. Na wodzie jestem dopiero dwadzieścia po ósmej. Zmęczenie nie pozwala się chyżo poruszać. Od samego rana wieje zimny wiatr. Słońce pojawia się okresowo i wtedy przygrzewa.</p><p> Wiatr na szczęście wieje w plecy, więc prędkośc płynięcia trochę wzrasta - do 7km/h. Potem dzieje się wszystko. Dwa albo trzy razy dopada mnie deszcz. Ze względu na niski stan wody i kiepską widoczność trudno wypatrywać łach piasku. Przez to kilka razy kajak utyka na dnie. Trzeba wysiadac i przepychac na głębszą wodę. Zamiast obiadu jest kawałek rozpuszczonej czekolady i woda z sokiem. </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtOEdh1MgPv4NL6DQyg4zRC_20Y0axsl5R2IjfFDUnYE9VYRgtD7JF0WYobQGUVobPXAFIbdeJ1gt7YTZ6IjA9ktK5l7IbKjgVQYVFvmIngNAVSe9o0_ljxCFNQ97vCmxYz5PviXIyw2vByNgP0V8gm2FDIggspWwmxoJIS3GYGt0pJXGZdeo-_quMDg/s832/007s.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtOEdh1MgPv4NL6DQyg4zRC_20Y0axsl5R2IjfFDUnYE9VYRgtD7JF0WYobQGUVobPXAFIbdeJ1gt7YTZ6IjA9ktK5l7IbKjgVQYVFvmIngNAVSe9o0_ljxCFNQ97vCmxYz5PviXIyw2vByNgP0V8gm2FDIggspWwmxoJIS3GYGt0pJXGZdeo-_quMDg/w640-h360/007s.jpg" width="640" /></a></div> Na tym odcinku rzeka jest znacznie szersza, a wały niższe. Ponieważ jednak brzegi są najczęściej zarośnięte drzewo przy drzewie, nie ma co podziwiac na brzegu. Ot od czasu do czasu zza wałów i drzew widać pojedyncze dachy. Czasem jakieś pole.<br /><p></p><p>Mijak pracujące barki, kilka mostów i w końcu dopływam do Połańca.</p><p>Oczywiście próg piętrzący wodę jest podniesiony na maksimum wysokości i przez to niespływalny. Obnoska na jakies 100m. Wkurzający jest fakt że pomimo istnienia progu od dziesiątków lat nie zrobiono żadnej pomostu ani kładki dla kajakarzy.</p><p> Po przenosce jestem wyżęty jak szmata do podłogi. Nurt wyraźnie zwalnia. Ale płynę dalej, bo jest dopiero piąta po południu.</p><p> Godzine później jestem jakieś 7km poniżej Połańca i decyduje się na nocleg na piaszczystym brzegu. Jak już się rozlokwałem to okazało się że to miejscówka loklanych wękarzy. Ale dziś tylko zanęcali a zasiadkę planowali dopiero na weekend.</p><p><br /></p><p><b>Dzień 4 (kilomety 230-287)</b></p><p><b><b></b> <br /></b></p><p><b><b></b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCWnyZM9xqWiFquqk59WI_Hq0-6BfiDLk44H5BLPl-IkMc9eTeV5I-jDNGxFkMPlq9SN7zOqmv__MZhZM6kjMx49HhHSKrbms77w2hnyD7zrCwpFAfh9gEWXb-N4qnZgEjNQhsNPqO7Gv6uYH0NO4OyyFxg4T4B3x8nEPyKxNUHveFgkTecs8FYzwtXw/s832/008.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCWnyZM9xqWiFquqk59WI_Hq0-6BfiDLk44H5BLPl-IkMc9eTeV5I-jDNGxFkMPlq9SN7zOqmv__MZhZM6kjMx49HhHSKrbms77w2hnyD7zrCwpFAfh9gEWXb-N4qnZgEjNQhsNPqO7Gv6uYH0NO4OyyFxg4T4B3x8nEPyKxNUHveFgkTecs8FYzwtXw/w640-h360/008.jpg" width="640" /></a></b></div><b> </b>Pobudka 5.30. Do tego żwawsze zbieranie i równo o siódmej jestem na wodzie. Z rana jest nieźle. Można płynac bliżej brzegu i chować się w cieniu drzew.Zeby nie było kolorowo - widać że rzeka jeszcze opadła i płynie jeszcze wolniej. <p></p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj6RoSbX1EzQWJWBLm1szmRMF5AOG8eXuQBFVK058o7pl-5A2zk_uqA_FUh7lMVnNVGjWhpdAm4cwHyl1i_MLWraV8D9gozhamwI-4s3Tsn1aNvvZKh2JY_InVClrd-z9Qj5Q14kgMoeqa-aAWmbYc27uRSqS-XxIHbTr13keaBXCjZ6lOw1sQDlujGw/s1040/030%20w.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1040" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj6RoSbX1EzQWJWBLm1szmRMF5AOG8eXuQBFVK058o7pl-5A2zk_uqA_FUh7lMVnNVGjWhpdAm4cwHyl1i_MLWraV8D9gozhamwI-4s3Tsn1aNvvZKh2JY_InVClrd-z9Qj5Q14kgMoeqa-aAWmbYc27uRSqS-XxIHbTr13keaBXCjZ6lOw1sQDlujGw/w640-h360/030%20w.jpg" width="640" /></a></div>To oznacza że jeszcze łatwiej zapędzić się na płyciznę. Niby są tyki i wiechy które wyznaczają tor wodny, ale przy tak niskiem stanie pomaga to tylko trochę. Pojawiają się za to pierwsze wzgórza za wałami i przez to są jakieś widoki w końcu - to znaczy widać wsie na brzegach w całej okazałości.<p></p><p>Pojawia się wiatr, tym razem w twarz, który jeszcze bardziej spowalnia. Mam serdecznie dość, zastanawiam się czy nie skończyć spływu w Sandomierzu. </p><p>Kiedy tam dopływam pomysł od razu wybija mi się sam z głowy. Nabrzeże jest nieprzyjazne - tylko slip dla łodzi i przystań białej floty. No i żeby dojść na dworzec musiałbym pokonać kilometr pod górę, przejść straszliwie długim mostem i iść jeszcze dwie godziny na dworzec. A stamtąd powrót z trzema przesiadkami. Zmęczony czy nie - płynę dalej.</p><p>Oznakowanie robi się coraz lepsze. Tor wodny jest w miarę spływalny. Pojawiają się też pierwsze płaskodenne łodzie flisackie idące na silniku w górę rzeki. O siedemnastej dopływam do Zawichostu. Ląduję pod wodowskazem i idę do sklepu. Okazuje się że mogłem zacumować przy promie, byłoby bliżej. Po spacerze mam tak dość że jak spływam 500m poniżej promu i znajduje fajne miejsce to od razu cumuje i rozkładam obóz. Poniiważ namiot jest w słońcu, to rozkłądam sobie matę w jego cieniu i śpię przez godzinę zanim słońce się nie przesunie. Potem dopiero wpełzam do środka.</p><p>W nocy przychodzi wydra czy inne coś i skacze do wody polując na ryby. Budzi mnie ze trzy razy.</p><p><br /></p><p><b>Dzień piąty (kilometry 287-359)</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2UG2gEr-NtJRrgveyBhtSn562gcd8C2QlzT-Qb1Aw-msmcdMYRrb_6V15-gQZExDkrQRVxm5pfXndftza_SSbxBwwYDjcT754mSrFRERpRIaH0USmhMoNumHrdIAbgCC4rKv7i7RRw68-Ei3MxwjCHA46mKn5sMluqqhAon5uOzZUtBHvi16TzbbXQ/s1040/040.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1040" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2UG2gEr-NtJRrgveyBhtSn562gcd8C2QlzT-Qb1Aw-msmcdMYRrb_6V15-gQZExDkrQRVxm5pfXndftza_SSbxBwwYDjcT754mSrFRERpRIaH0USmhMoNumHrdIAbgCC4rKv7i7RRw68-Ei3MxwjCHA46mKn5sMluqqhAon5uOzZUtBHvi16TzbbXQ/w640-h360/040.jpg" width="640" /></a></div><p><b><br /></b></p><p>Tym razem na wodzie jestem już kwadrans po siódmej. Wiosłuję choć nurt słabo niesie. Na brzegu pojawiają się skaliste kamieniłomy. Robią wrażenie. Na zdjęciach słabo wychodzą bo dystans jest za duży dla apartu w telefonie.</p><p>Srednia prędkość jest około 6km/h więc nie liczę na dotarcie do Kazimierza. </p><p>Oznakowanie torowe jest coraz lepsze. Z tyk i wiech przeszły na dwubarwne tyki. Zielone po lewej i czerwone po prawej. Coraz więcej jest też flisackich łodzi. Przy czym coraz więcej oznacza dwie na godzinę.</p><p>Mijam jeden czy dwa mosty.</p><p>Koło południa wpływam w obszar w którym w nurcie pokazują się duże wyspy. Ogromne wyspy. Tutaj znowu trzeba pływac od brzegu do brzegu żeby je omijać. Musze parę razy stawać na kajaku żeby zobaczyć w dal bo pomiędzy niektórymi wyspami są łachy piachu i trzeba je omijać.</p><p>Zeby było ciekawiej, wiatr też kręci. Raz z przodu raz z tyłu. Głębokość wody zmienia się skokowo. No i zamiast piachu na wypłyceniach pjawia się kurzawka. Wygląda jak zwykłe dno ale można wpaść w nią po kolana albo i głębiej.</p><p>Koło czwartej wypływam z tej wariackiej strefy. Rzeka wyraźnie przyśpiesza. Mijam tabliczkę 150km. Teraz znowu można płynąć po prostu wzdłóż zewnętrznych brzegów w szybszym nurcie. Mijam prom i plaże dla naturystów. Na plaży dwóch samotnych panów, bardzo smutny widok.</p><p>Chwile po osiemnastej dopływam do Kazimierza. Dłuższą chwilę zajmuje mi znalezienie wejścia do mariny. To jest pierwsza przystań od Krakowa. 259 kilometów między przystaniami. </p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnHQBfxwblklrG_Kc44zkKh9dZmYEFtPFSeEZdSUVuLa_8rL6neQD8pCSkEMFMegPEEMpNth3zO_ZJ-qBuUvQEx9QSMVZBrtRm-SI-ffupAydEBxA1WW0_Ji5nh_6GCRvw7Oz0GzSMTXrj_JkEuEfc7UuN85aHqSZYFSvPPzDxfu5LQg-wErB12Z1C_A/s832/009.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnHQBfxwblklrG_Kc44zkKh9dZmYEFtPFSeEZdSUVuLa_8rL6neQD8pCSkEMFMegPEEMpNth3zO_ZJ-qBuUvQEx9QSMVZBrtRm-SI-ffupAydEBxA1WW0_Ji5nh_6GCRvw7Oz0GzSMTXrj_JkEuEfc7UuN85aHqSZYFSvPPzDxfu5LQg-wErB12Z1C_A/w640-h360/009.jpg" width="640" /></a></div> Robie opłaty, rozbijam namiot, idę zwiedzać. Kazimierz jest małym i bardzo ładnym miastem. Dużo starych, drewnianych domów i bardzo kameralna atmosfera. Zjadam pózny obiad, kręc się po rynku. <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UIGcowcgAgLeXVffe42jHjvEZo2_ExFGAGOrYxSNO0Q3-K8MwY0LKS1o18TwlW4jMtAetfb8leC4p5arC-2lsVTJepyUx3Wu8vMY50hToHnbJYxgUHOGHLeRKbaS7-F0PEu2JfKxaWGdM5GHeT_fwCbFPcorwKL8_JHwinFMAaftPL-yL8iNA_miRQ/s1040/050.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1040" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UIGcowcgAgLeXVffe42jHjvEZo2_ExFGAGOrYxSNO0Q3-K8MwY0LKS1o18TwlW4jMtAetfb8leC4p5arC-2lsVTJepyUx3Wu8vMY50hToHnbJYxgUHOGHLeRKbaS7-F0PEu2JfKxaWGdM5GHeT_fwCbFPcorwKL8_JHwinFMAaftPL-yL8iNA_miRQ/w640-h360/050.jpg" width="640" /></a></div><p> Późnym wieczorem wracam na marinę, myję kajak i zostawiam go do wyschnięcia przez noc.</p><p><b>Dzień szósty (dużo kilometrów tyle że pociągiem)</b></p><p>Pobudka 5.30. Namiot o dziwo bez sladu kondenzacji, można zwiać. Pakuję kajak, wurzucam niepotrzebne rzeczy. Kwadrans po siódmej ruszam na przystanek PKS. Do przejścia jest 700-800 m ale ciężar bagaży robi swoje.</p><p>O 8.05 przyjeżdzą autobus MZK jadący prosto na dworzec do Puław. Tam łapię pociąc IC prosto do Sosnowca. Generalnie połączenie z Kazimierzem jest nadpodziewanie dobre - dużo lepsze niz sie spodziewalem.</p><p>Sama jazda pociagiem jest średnia. Niby ekspres ale przyjeżdza z pół godzinnym spóźnieniem. A potem to spóxnienie się zwiększa. Do Sosnowca trafiam 72 minuty po czsie. </p><p><br /></p><p>Na koniec tradycyjny film z odcinka.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/QqrceKCyYt0" width="320" youtube-src-id="QqrceKCyYt0"></iframe></div><br /><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-53177332671095363112022-05-09T19:04:00.001+01:002022-05-09T19:04:05.643+01:00Spływ Białą Przemszą - po wyłączeniu pomp w Bukownie.<p> Na początku tego roku zaprzestano pompowania wody upadowej z kopalni w Błędowie. Rzeka Biała wyschła, a rzeka Sztoła wyschła. Z kolei Biała Przemsza do której wpadały obie wymienione, znacząco obniżyła poziom. Uczeni w piśmie powiedzieli że Przemsza straciła 80% przepływu.</p><p> Z ciekawości objechałem całą Przmszę w lutym, stan wody faktycznie był niski, ale nie wyglądało to dramatycznie.</p><p> Postanowiłem spłynąć tradycyjnie najgłębszy odcinek Maczki-Niwka i przekonać się na własnej skórze jak jest z tą wodą.</p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj073TTndf4wnpdIzPyQPI5G_G0O7nvKEjF5asIbxR1573qHlmC-LEAAZGFwfofbXAb9o7XPnMkN2_rJmkY-Y3rfqABhAg663SKiL2KikDgQLIYxo4Z5oVvDXruMUPTLl1IB4ydRzEA8ziTHXe1lEzIRGhBJZXI2kSSdCwzk107RoSp-zSTKCHYxmZ0Pw/s832/010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj073TTndf4wnpdIzPyQPI5G_G0O7nvKEjF5asIbxR1573qHlmC-LEAAZGFwfofbXAb9o7XPnMkN2_rJmkY-Y3rfqABhAg663SKiL2KikDgQLIYxo4Z5oVvDXruMUPTLl1IB4ydRzEA8ziTHXe1lEzIRGhBJZXI2kSSdCwzk107RoSp-zSTKCHYxmZ0Pw/w640-h360/010.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p> Przystań na Maczkach. Oryginalnie, przy pomoście było jakieś 10cm głębokości. Zaraz po wyłączeniu pomp, pojawił się przy nim wąski pasek ziemi. Teraz od desek do wody jest około dwóch metrów. W dali widać leżące nad wodą drzewo. Zawsze trzeba było się pod nim solidnie schylić, a teaz takiej potrzeby nie ma. Woda jest dużo czystsza niż była.<br /></p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjkC0OqLd8-5aWYdSFjsXCtowR3Jk95V1cj4QMoef1OJUOUmE59ACVvuPYyiUpxzB1SZNDEWkDxPAhHKlo4SiA9je_HmvCQyjz9z4j01i_CYGSlGmeu_ewvuf_T-GrRcz5wHDP_Kv-rPMYKBuCc9hGiH24VoAceS-RFFm23oFYvS5dIlp8lXq_FUmCwg/s832/020.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjkC0OqLd8-5aWYdSFjsXCtowR3Jk95V1cj4QMoef1OJUOUmE59ACVvuPYyiUpxzB1SZNDEWkDxPAhHKlo4SiA9je_HmvCQyjz9z4j01i_CYGSlGmeu_ewvuf_T-GrRcz5wHDP_Kv-rPMYKBuCc9hGiH24VoAceS-RFFm23oFYvS5dIlp8lXq_FUmCwg/w640-h360/020.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Na pierwsze wypłycenie trafiam już 100m od startu. Dno składa się dosłownie ze wszystkiego. Piasek, muł, pokruszone cegły, kruszywo, kamienie, trylinki. Próbuję spłynąć prawą stroną, ale tylko przycieram ponton tak że dziobowa komora zaczyna gubić powietrze. Na szczęście powoli więc decyduje się płynąć dalej. </p><p> W tym miejscu dmuchańca po prostu trzeba przepławić i to ostrożnie.</p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRmkhcjmDJhFGmuE9nu3zglsYSq2VHSbarpA1TwkpaAVL_A--mcme1VJC3R91Km4O1IPyYCnU73P9gxGxeF2aAblYpagnUkLkiP3wsY7HTkdyL2tv4kqEeFLCEJkHpGpewZOs-33YzWWxUd-3UdKcZ-dyp1S86SeynReGrJZfA1qxDcvBknUa31qoVw/s832/030.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRmkhcjmDJhFGmuE9nu3zglsYSq2VHSbarpA1TwkpaAVL_A--mcme1VJC3R91Km4O1IPyYCnU73P9gxGxeF2aAblYpagnUkLkiP3wsY7HTkdyL2tv4kqEeFLCEJkHpGpewZOs-33YzWWxUd-3UdKcZ-dyp1S86SeynReGrJZfA1qxDcvBknUa31qoVw/w640-h360/030.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p>Potem robi się głębiej. Nie ma problemu z ocieraniem o dno, ale jest problem ze zwałkami. Dużo drzew leżących od lat pod lustrem wody, teraz wyszło na powierzchnię. Na odcinku od startu do mostów kolejowych, trzeba pokonywać zwałki pięć albo siedem razy. Po nabrzeżnych roślinach widać że brakuje 40-50cm wody.</p><p></p><p></p><p>Zaraz przed mostami kolejowymi zaczyna się kolejne wypłycenie. Kończy się dopiero kilkanaście metrów za drugim mostem. Da się płynąć, ale kilka razy słychać jak ponton szoruje po dnie. Na tym odcinku nie ma resztek cegieł, ale są trylinki i dużo kruszywa w najróżniejszych rozmiarach. Mam wrażenie że prawie cała rzeka od starej tamy na Maczkach aż do ujścia była kiedyś potężnie skanalizowana.<br /></p><p></p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLzwyT1FbWBkeCJUJ1PnBkBkbl3yPTny2x_moSRx5hr-w9dhAuGfSfoN6v5-0kLD9zUG_NNjA8sfuMogy5VhUkml4fKKzMrW2YG7HPZA9a6oSQlbz__7zH3d3N6h1siyPLubTp73G2lmJ19ZyPmYJp7JO_BT2QLzHQgfa7fyrjUXsXo-8Wz-lPgXulIA/s832/040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLzwyT1FbWBkeCJUJ1PnBkBkbl3yPTny2x_moSRx5hr-w9dhAuGfSfoN6v5-0kLD9zUG_NNjA8sfuMogy5VhUkml4fKKzMrW2YG7HPZA9a6oSQlbz__7zH3d3N6h1siyPLubTp73G2lmJ19ZyPmYJp7JO_BT2QLzHQgfa7fyrjUXsXo-8Wz-lPgXulIA/w640-h360/040.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p> Odcinek za mostami kolejowymi. Tu jest dosłownie wszystko. Trzy długie wypłyecenia po krótych spływa się na milimetry od dna. Ogromne powalone przez bobry drzewa. Bywa tak że rzeka ma 30m szerokości a z trudem znajduje się miejsce do przeciśnięcia. Niski stan wody ujawnia pralkę franie, porzuconą dziesiątki lat temu taczkę, pale po dawno nie istniejąych mostach. Na wypłyceniach prawie zawsze na dnie królują kamienie.</p><p></p><p></p><p> Największy próg wodny, ten na wysokości zrzutu wody z kopalni Maczki-Bór jest ledwo spływalny. Udaje się po prawej stronie na dwa razy. To znaczy że po pierwszym zeskoku trzeba mocno odbić w lewo, żeby ominąć zwałowisko. Sztywne długie kajaki lepiej przepławiać bo mogą się zaklinować.</p><p> Po tej przeszkodzie - kilometr wiosłowania aż do elektrowni wodnej. Nurt jest słaby i trzeba się solidnie napocić nad wiosłami. Kiedyś niosło samo, wystarczyło się ustawić na środku, teraz nie ma luksusów...</p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7qQ95Jx1bKC4-UKXPbDoO6_kDHoy31iW1SGw-kPFMF4QxKXXg4bSZ7_QFbDNuI9bkfPKt_NjkkeTIhUu6-pMUTlGUDBM1H8-OHLxxxNS1fjY0JDAz4dLddFXztgKfoJPEf6of13494Fik_ZqHX1sNsu3MKQ-90Kl5gQbeYeE50x1sFxH3HJfpF4SWIw/s832/050.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7qQ95Jx1bKC4-UKXPbDoO6_kDHoy31iW1SGw-kPFMF4QxKXXg4bSZ7_QFbDNuI9bkfPKt_NjkkeTIhUu6-pMUTlGUDBM1H8-OHLxxxNS1fjY0JDAz4dLddFXztgKfoJPEf6of13494Fik_ZqHX1sNsu3MKQ-90Kl5gQbeYeE50x1sFxH3HJfpF4SWIw/w640-h360/050.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Poniżej elektrowni wodnej. Tu rzeka jest skanalizowana. Brzegi i dno wyłożone trylinkami. Nurt niesie żwawo jakieś 500-700m. Potem koryto się pogłębia i prąd wody zanika. Aż do następnego jazu na Niwce (ok 3km) trzeba mozolnie wiosłowąc.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELHA-dxYxsfHk3KSJlig2HPAR5znVQczt8HmeJZ5ufVvsMxZL24qk3MUp7C-G7ZSYxLH3Nf6fGjLSyICLYHfeQcREyeznUS9mqa9MzEGvyM3BJ6W_fjL_mvXUTUgnZ5rY-SvUDPJPspMtUwHm2KDzkm81DkQgo33XhGoPQRQL6NgTDPvclc2UUKrS6A/s832/060.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELHA-dxYxsfHk3KSJlig2HPAR5znVQczt8HmeJZ5ufVvsMxZL24qk3MUp7C-G7ZSYxLH3Nf6fGjLSyICLYHfeQcREyeznUS9mqa9MzEGvyM3BJ6W_fjL_mvXUTUgnZ5rY-SvUDPJPspMtUwHm2KDzkm81DkQgo33XhGoPQRQL6NgTDPvclc2UUKrS6A/w640-h360/060.jpg" width="640" /></a></div><br /> Poniżej jazu na Niwce. Tu rzeka wygląda po prostu fatalnie. Wiać rumowiska na obu brzegach. Smierdzi mułem. Zwałka jest jedna, można pokonać ją pod.<p></p><p> Dalej są dwa małe progi, spływalne. Potem bystrze pod mostem drogowym. O dziwo da sie przepłynąć choć znowu na milimetry od dna.</p><p> Za mostem kolejne dwa spływalne progi i koniec spływu przy ujściu potoku Bobrek.</p><p>Podsumowanie<br /></p><ul style="text-align: left;"><li>O komfortowym i bezpiecznym dla dmuchańców spływie można zapomnieć.</li><li>Da się płynąć pod warunkiem że przed bystrzami będzie się wysiadać, a jednostkę spławiać.</li><li>Spływ lepiej zacząć nie pierwszej przystani, tylko na drugiej. Około kilometra niżej z nurtem.</li><li>Zakończyć najlepiej przy jazie na Niwce.</li><li>Z 9km trasy zostało jakieś 6.5km.</li><li>Największy próg przepławiać, zwłaszcza przy długich jednostkach.</li><li>WIdać że głębokość maleje wraz ze wzrostem temperatur, obwawiam się że latem będzie można rzekę raczej przejść niż przepłynąć.<br /></li></ul>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-4035201673941720002022-05-02T18:52:00.005+01:002022-05-04T19:29:56.636+01:00Butelka filtująca Water To Go - przepływ samoczynny.<p> O butelce pisałem szczegółowo tutaj -><a href="https://swobodneplywanie.blogspot.com/2017/09/butelka-water-to-go-nietypowy-bidon.html">Nietypowy bidon od WTG.</a></p><p> W skrócie. Butelka filtruje wszystko włącznie z wirusami i wystarcza na 200 litrów. Ma jednak mankament. Zaprojektowano ją do użycia jako bidon, a nie jako źródło wody do gotowania. Nawet jak odwrócić ją do góry nogami, to woda nie poleci, trzeba wysysać. Jest też zbyt sztywna żeby wyciskać z niej.<br /></p><p> Posłużyłem się trikiem znanym każdemu domorosłemu producentowi wina ;)</p><p> Szczegóły na filmie.</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/ACpBHn6tZ6c" width="320" youtube-src-id="ACpBHn6tZ6c"></iframe></div><br /> Całe rozwiązanie to była rurka silikonowa o średnicy zewnętrznej 10mm założona na wylewkę.<p></p><p> W międzyczasie WTG wypuściło nową wersje zakrętki do tej butelki. Ta ma znacznie lepsze zamknięcie, ale też i większą średnicę dzióbka przez co rurka przestała pasować.</p><p> Trochę kombinowałem jak to dopasować i finalnie okazało się banalnie proste. Potrzeba 1m rurki silikownowej 10mm, nożyczki, coś co będzie miało 6-7mm średnicy i 2cm długości (kawałek kredki, ołówka, ja użyłem kawałka rurki z filtra domowego).</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjismBLB_Ie-wMTAO76uyANDDN6PjmFfTni_fehBWficnLra3egdufq3PsrbYWHxR3RBYVayIGs2c6_3JjBiKhbRl2hEqd7bSGziOl5hftstuA8u20QbeLV1tGr7zWpMLRQKO6ZpL-2QEtuplsT8f09bhLIdTHQRJVvhYzu_AIe3m0EeazH-7JUSiQbQ/s468/WTGA010.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="375" data-original-width="468" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjismBLB_Ie-wMTAO76uyANDDN6PjmFfTni_fehBWficnLra3egdufq3PsrbYWHxR3RBYVayIGs2c6_3JjBiKhbRl2hEqd7bSGziOl5hftstuA8u20QbeLV1tGr7zWpMLRQKO6ZpL-2QEtuplsT8f09bhLIdTHQRJVvhYzu_AIe3m0EeazH-7JUSiQbQ/w640-h512/WTGA010.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Najpierw do środka silikonowej rurki wkładamy ten przygotowany obiekt o średnicy 6mm i długości 20mm.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj71P63wH_h4I7XTbVzc9OuyXWtul8HXXlTWqhn_n32QJcKBjRoS4pYdvIBrm6DwI1PHU1EVEqHzC5CBgiVvA_jFESmz_oziLIykypHR9lXAEQIjNLhy0bjGlFgAKRqzsQr3EY8Trl9jnYnsREcLjzNBrs_noNCJadAEVKCqvKMw9OfbaqsmHcU-34y0A/s468/WTGA020.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="381" data-original-width="468" height="522" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj71P63wH_h4I7XTbVzc9OuyXWtul8HXXlTWqhn_n32QJcKBjRoS4pYdvIBrm6DwI1PHU1EVEqHzC5CBgiVvA_jFESmz_oziLIykypHR9lXAEQIjNLhy0bjGlFgAKRqzsQr3EY8Trl9jnYnsREcLjzNBrs_noNCJadAEVKCqvKMw9OfbaqsmHcU-34y0A/w640-h522/WTGA020.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Z drugiego końca silikonowej rurki obcinamy kawałek ok 20mm. I naciągamy go od tej strony gdzie wcześniej wsadziliśmy nasz obiekt. Zeby łatwiej się naciągało, rurkę trzeba poślinić. Nie polecam mydlenia, bo potem będzie psuło smak.</p><p> Jak już naciągniemy cały odcięty kawałek to możemy ten rozpychacz ze środka wyjąć. On jest tylko po to żeby rurka, która jest wewnątrz się nie zapadła przy montażu.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpG8fPqURaonmxMHEjS3ppJvtrKamXObQLL-aTPWgeVCKh9ih8nCOFNK1EtOvs13P61FMnzmsWkGGScLUW5ErtJ7C4PK4Kg03aeRpDhlLAl6GrY1P7HVYB1N_JHKvHGzPUm3cLSwFIP6r0BxRDe2t20_0nzN0dF5JaDS-6Fjo3wHCPkg-ZEAFy4LIjVA/s832/WTGA030.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpG8fPqURaonmxMHEjS3ppJvtrKamXObQLL-aTPWgeVCKh9ih8nCOFNK1EtOvs13P61FMnzmsWkGGScLUW5ErtJ7C4PK4Kg03aeRpDhlLAl6GrY1P7HVYB1N_JHKvHGzPUm3cLSwFIP6r0BxRDe2t20_0nzN0dF5JaDS-6Fjo3wHCPkg-ZEAFy4LIjVA/w640-h360/WTGA030.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Tak pogrubioną rurkę po prostu wkładamy w wylewkę na wcisk. </p><p> I gotowe. Reszta idzie tak samo jak na filmie. Tym razem nie przycinałem rurki do 50cm tylko zostawiłem cały metr, żeby mieć pewność że nawet przy cześciowo zapchanym filtrze będzie działąć.<br /></p><p>Lubię takie idiotycznie proste rozwiązania ;)<br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-86203287181104903512022-04-30T07:15:00.005+01:002022-05-04T20:22:21.742+01:00Spływ Małą Panwią od Krupskiego Młyna do Ozimka<p> Mała Panew to typowo komercyjna rzeka, do której mam całkiem niedaleko, a mimo to jakoś było nie po drodze. Stwierdziłem że spłynę ją przed majówką, żeby uniknąć tłoku.</p><p> Wedle serwisu pogodynka.pl stan wody w dniu spływu - 50cm. Podobno da sie płynąć nawet jak jest połowę mniej, ale to już raczej nie dmuchańcem. <br /></p><p> Do Krupskiego Młyna to ja mam dobre połączenie. Wstaję czwarta pięć i idę na 935. I zdanżasz pan? No tak, przecież jest niedaleko. Jadę dwa przystanki i przesiadam sie w 40. Wtedy juz prosto do Katowic. Tam się przesiadam w dalekobiezny M3 i już po czterdziestu minutach jestem na dworcu w Tarnowskich Górach. Tam mam pięć minut przerwy, to mam spacer... z przystanku na przystanek. A potem w 129 i po kolejnych 40 minutach jestem w Krupskim Młynie. Jest jeszcze wcześnie, to sobie zakupy robie, żeby wieczorem nie musieć i idę na spływ..</p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuu8GkZDc5xrbXZzvGwOxCh0IkYbp8ZkP5mSItJf74rUqsULxJVe_IjhxVHVKvkQ3gVUSSZTWCsQ1nS_puSC0P1f6MTEN-Nvx5f2XXn7X32MOqLRKO2e_ixj5FBStRBBrhC1e2XF0x_R_M5bsnntcnfItDs3HhHBw3gfrFT9rqg8MbQ5X7E3o8VRy07Q/s832/MP010.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuu8GkZDc5xrbXZzvGwOxCh0IkYbp8ZkP5mSItJf74rUqsULxJVe_IjhxVHVKvkQ3gVUSSZTWCsQ1nS_puSC0P1f6MTEN-Nvx5f2XXn7X32MOqLRKO2e_ixj5FBStRBBrhC1e2XF0x_R_M5bsnntcnfItDs3HhHBw3gfrFT9rqg8MbQ5X7E3o8VRy07Q/w640-h360/MP010.jpg" width="640" /></a></div> O ósmej jestem w miejscu startu - Most Przyjaźni w Krupskim Młynie.<br /><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQB8frK7K6mYbPPUc8YJYIkq9fFv8bVPFenMN7GiHmknEWFHCJQ0pgOfULLbtvUkpoAN3Eu-GUAf_ZFgI36cNPHrLkFtIli8zp-hQtA_8ScNhMe5o8n4aSC9BcBZFI80EZ9FMG88tCycnpNm3O-LkL_SC_tX_beduC9h5jLZeQjqV1pIVPg9FgtdpsAQ/s832/MP020.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQB8frK7K6mYbPPUc8YJYIkq9fFv8bVPFenMN7GiHmknEWFHCJQ0pgOfULLbtvUkpoAN3Eu-GUAf_ZFgI36cNPHrLkFtIli8zp-hQtA_8ScNhMe5o8n4aSC9BcBZFI80EZ9FMG88tCycnpNm3O-LkL_SC_tX_beduC9h5jLZeQjqV1pIVPg9FgtdpsAQ/w640-h360/MP020.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>O dziewiątej gotów do odcumowania. Zabrałem dwa worki 40 litrów. W jednym są rzeczy biwakowe, a w drugim pompka, plecak z kajaka, buty i trzy butelki wody mineralnej. Nie wiedziałem jak będzie wyglądało zaopatrzenie pod drodze, więc wody zabrałem tyle żeby starczyło na dwa dni.<br /></p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitgiCl_B_0I2GztHRSl8jSex6SVrZV0PLEfaTRh0qPlm8WoAY1wXGGUgQ0EHIiRQhB9sC7nRIpTgLRm5aI7ta6YAt0pLXZp_z78Zoo7BmvAUIvy0K_qFttEnKZ6Ne77OlVIBmtN87SAVaFlEqmOfFs2aUGrsKaHrfjKL_-Et5gvDHjBav_gTKZX82_dA/s832/MP030.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitgiCl_B_0I2GztHRSl8jSex6SVrZV0PLEfaTRh0qPlm8WoAY1wXGGUgQ0EHIiRQhB9sC7nRIpTgLRm5aI7ta6YAt0pLXZp_z78Zoo7BmvAUIvy0K_qFttEnKZ6Ne77OlVIBmtN87SAVaFlEqmOfFs2aUGrsKaHrfjKL_-Et5gvDHjBav_gTKZX82_dA/w640-h360/MP030.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Początek lekki, łatwy i przyjemny. Brzegi już zazielenione. Na brzegach las mieszany więc też pomimo wczesnej pory roku ma sporo zielonego. Odcinek przez miasteczko jest taki sobie. W dwóch, trzech miejscach przepływa się przez rozmyte progi. Woda niestety ma przykry zapach mułu, a jak zawieje to od zakładów chemicznych czuć węglowodorami.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuohhUlRXo-KyGyN0FiD77jVPv_geUnass5vJH4zx0NXa8YZQIogMSzw-EyOQXmh8RuY8IjN2GCkxma8B7RrbvdRXYsnNy4JPqBlH3cpNlTm2QbTGthUbIznW4_MnXeJB7-5YbypUaZKfQ5DDgzsVPr_HfgAHy_j0tCijS2PqZQFdunglWqlRxZ4shfA/s832/MP040.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuohhUlRXo-KyGyN0FiD77jVPv_geUnass5vJH4zx0NXa8YZQIogMSzw-EyOQXmh8RuY8IjN2GCkxma8B7RrbvdRXYsnNy4JPqBlH3cpNlTm2QbTGthUbIznW4_MnXeJB7-5YbypUaZKfQ5DDgzsVPr_HfgAHy_j0tCijS2PqZQFdunglWqlRxZ4shfA/w640-h360/MP040.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Po wypłynięciu z miasta, najpierw płynie się ogrodzoną rzeką. Po obu stronach jest płot z drutu kolczasego. I to jeszcze w dwóch rzędach. No cóż. Różne plastiki tam produkują. Dwa czy trzy razy słychać syrenę a potem eksplozje. Widać kontrola jakości sprawdza co im tym razem wyszło. Dopiero godzinę od wypłynięcia wpływam w dziki las. Wygodne miejsca na postój są tu niemal co chwile. W miastę przystępny brzeg, na górze płasko, piasek i miejsce na ognisko.</p><p> Odwiedzam jedną z przystani, jeszcze nieczynną. Kilka kilometrów dalej, orientuje się że zgubiłem zalaminowany kilometraż rzeki. <br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhJ8qnjPIDWwEFD-rkrrOEDuBJs8982MQVQ4jKraKewltxW6l_ucFHyJ2s1dyvEK9Q6v6QissiL-s8ujh7qR66Mrg0SrgPbm7nxPvvjkuMJZGBqvdMSsL3E_Fu7SCFV3Z23QMh1-YsV7NVgihIKWdZLvEOqy40CRIXxU1luQRIEbjPW7l8VG8tWko7tw/s832/MP050.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhJ8qnjPIDWwEFD-rkrrOEDuBJs8982MQVQ4jKraKewltxW6l_ucFHyJ2s1dyvEK9Q6v6QissiL-s8ujh7qR66Mrg0SrgPbm7nxPvvjkuMJZGBqvdMSsL3E_Fu7SCFV3Z23QMh1-YsV7NVgihIKWdZLvEOqy40CRIXxU1luQRIEbjPW7l8VG8tWko7tw/w640-h360/MP050.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Dopływam do rozstajów. Drogowskaz na rzece pokazuje że jeśli przepłynę pod tą zastawką to dopłynę do Młyna Bąbelek - miejsce wypoczynku. Ja jednak płyne w drugą stronę.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyTAPVAUAPFpBF5_CZra5JoikwEYxBRWL7G2vAFKEXoj5-mo4RzEgeAfgdYKwB5vBrXbRkH0CXF6tkZCJVa1oYflp66vhPblcqjlvpSdbl0iDLLKvxXCl2RuSm37NEePOFbqgxKDccPU49awEDjSi8E-UTi7-JNDXDZkdfG64MSeBfSGlC5ZI8IKM7A/s832/MP060.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyTAPVAUAPFpBF5_CZra5JoikwEYxBRWL7G2vAFKEXoj5-mo4RzEgeAfgdYKwB5vBrXbRkH0CXF6tkZCJVa1oYflp66vhPblcqjlvpSdbl0iDLLKvxXCl2RuSm37NEePOFbqgxKDccPU49awEDjSi8E-UTi7-JNDXDZkdfG64MSeBfSGlC5ZI8IKM7A/w640-h360/MP060.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> I dopływam do takiej przenoski. Jest wyraźnie oznaczone gdzie wysiadać i dokąd przenosić. </p><p> Potem płnę jakąś godzinę miedzy polami. Na brzegach mniej drzew. Troche zwałek jest, ale poprzycinane że kajak przejdzie. Packraft niekoniecznie.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl4yrhB7s1cEyVvZAY7WX2vyxzIHloCqOqOEVL4BIhtVCUk-9c0G_UigKejKyjmbXa4LrgH9iwrO-GYR9diMzKEbrgGLxAs14b3gaL6f6r5NmKZvG-HIG6n666mKV47rIaJyb92BEJrEzWZNNptKzN7Qt0WSgjqH37Vz4mlNHpThh1HxrAUhm6a5EktQ/s832/MP070.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl4yrhB7s1cEyVvZAY7WX2vyxzIHloCqOqOEVL4BIhtVCUk-9c0G_UigKejKyjmbXa4LrgH9iwrO-GYR9diMzKEbrgGLxAs14b3gaL6f6r5NmKZvG-HIG6n666mKV47rIaJyb92BEJrEzWZNNptKzN7Qt0WSgjqH37Vz4mlNHpThh1HxrAUhm6a5EktQ/w640-h360/MP070.jpg" width="640" /></a></div><p>Kolejna przenoska przy młynie. Bardzo uciążliwa. Wyciąganie na wysoki brzeg, przenoszenie na jakieś 250m. Wodowanie dopiero za następnym mostem. Nie można przeciągać bo na ziemi dużo drobnego ostrego szkliwa. Szkłocement, albo jakiś odpad z produkcji porcelany. Prawdopodobnie to na tej przenosce zgubiłem robocze rękawice schowane w kieszeni za siedzeniem. Muszę coś lepszego wymyślić na trzymanie drobiazgów.<br /></p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMN2bdMW54PtcZPu6l5tFUgWgY6-m3sQ0lWFO79_WU7Ym8OyGSn7Sh1PBmmg7aFCfuwOw3BB1bKsNlbHehu65ztQuNCSVp8vXtZkvkDwrnrVFjIAYYRQkI-bUGQaV4dhfLOU3xOZbxlZ6mm8_7yEf4SqrzeTahBIP7NfycqafAuD_rHB9nl9vxtm08YQ/s640/MP075.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMN2bdMW54PtcZPu6l5tFUgWgY6-m3sQ0lWFO79_WU7Ym8OyGSn7Sh1PBmmg7aFCfuwOw3BB1bKsNlbHehu65ztQuNCSVp8vXtZkvkDwrnrVFjIAYYRQkI-bUGQaV4dhfLOU3xOZbxlZ6mm8_7yEf4SqrzeTahBIP7NfycqafAuD_rHB9nl9vxtm08YQ/w640-h360/MP075.jpg" width="640" /></a></div>Kolejna przenoska - tym razem MEW. Po tej to już byłem umordowany. Głównie dlatego że trzeba było wnieść kajaka na wysoką skarpę. Dodatkowym mankamentem był "wodowanie na kamieniach" brzeg wysypany ostrym tłuczniem, więc kajak trzeba zanieśc na głębszą wodę.<br /> <p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN3_7ZbBJDvC-I-hx8jtni_KM3a2VAnpE5RuNSzbsjmjhaTmkTiqNktCw661dqunCN66AlQzgcs9wWyv60YEvJslmuVeEFK24ZxD7E5Qtxll-6lQWRt7Qg3HN6WnwT92ResBQlIQ_I8bOrGEUz6Qrjd65SLPE6xZrJa9xNR0Kp2lxRmR2mWg3uTxw15g/s832/MP080.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN3_7ZbBJDvC-I-hx8jtni_KM3a2VAnpE5RuNSzbsjmjhaTmkTiqNktCw661dqunCN66AlQzgcs9wWyv60YEvJslmuVeEFK24ZxD7E5Qtxll-6lQWRt7Qg3HN6WnwT92ResBQlIQ_I8bOrGEUz6Qrjd65SLPE6xZrJa9xNR0Kp2lxRmR2mWg3uTxw15g/w640-h360/MP080.jpg" width="640" /></a></div><p>Potem naprzemiennie las, posesje, las. Jedna katarakta pod mostem, da się spłynąć środkiem. Potem bardzo płytki i szeroki odcinek przez las w samym środku niczego. Trafia się też taki dziwny budynek. Wygląda jakby ktoś wybudował sobie kaplicę z widokiem na rzekę. </p><p> Na tym odcinku bywa płytko, na szczęście dno jest piaszczyste. Ale jak na Pilicy kilka lat temu - czytanie wody nie na wiele się zdaje. Kilka razy słysze jak skeg trze o dno, a raz czy dwa kajak po prostu grzęśnie na łasze.<br /></p><p> Na tym kawałku spotykam ludzi w kajaku którzy sprawdzają czy w rzece nie ma śmieci. Od nich dowiedziałem się że na Amazonce można się przenocować. <br /></p><p> Koło szesnastej dopływam do ostatniej w tym dniu przenoski. Jest rampa do spławiania kajaków, ale trzeba być w kilka osób żeby z niej skorzystać więc umordowany setnie przenoszę. Kilkanaście minut póżniej dopływam do przystani Amazonka. Pole jeszcze nie było otwarte, ale była pani z obsługi która je szykowała.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimSBzvM5NJi8j4W0bjwXIrSxf6t_nruDtx8aEHt73opbcRKhy_Ed5nF2thWSRz4Dr3HcaEVyK60VxcSOIo-6uO1jGnzlGEmL-RG7fZPLNEF-9rIvkp_7uVw3AZRNDQke2BMSMiYKRnUKxApUyHcrrhcBGJR1T_NjVbv1jQb3Xwt-DXrULJSj9W6CEZjg/s832/MP090.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimSBzvM5NJi8j4W0bjwXIrSxf6t_nruDtx8aEHt73opbcRKhy_Ed5nF2thWSRz4Dr3HcaEVyK60VxcSOIo-6uO1jGnzlGEmL-RG7fZPLNEF-9rIvkp_7uVw3AZRNDQke2BMSMiYKRnUKxApUyHcrrhcBGJR1T_NjVbv1jQb3Xwt-DXrULJSj9W6CEZjg/w640-h360/MP090.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Jestem jedynym klientem. Gdybym płynął dzień później, już by tak luksusowo nie było. Piątek wieczorem był tu zlot motocykli. </p><p> W cenie 22zł mam miejsce i ciepły prysznic. To ostatnie jest mega luksusem. Parę razy wlazłem w muł, i byłem mocno upaprany. <br /></p><p> Wieczorem bardzo szybko robi się zimno. Z reguły na spływach, wieczorem kładę się na śpiworze (jest wtedy bardziej miękko) i przez jakieś pół godziny leżę i odpoczywam. Tym razem temperatura spadała w takim tępie, że po pięciu minutach założyłem grubą bieliznę Barensa (zimowa bluza termo), leginsy do biegania, skarpetki i cienkie rękawiczki. Mimo tego leżenie na śpiworze odpadał.. </p><p> W nocy marznę. Budzę się zziębnięty co godzinę. Pewnie gdyby nie zmęczenie po 30km wiosłowania i 4 przenoskach to bym wogóle nie zasnął. Ze spaniem na materacyku trekkingowym jest tak że choć wygodny to słabo izoluje. Dodatkowo ściśnięta ocieplina w śpiworze też słabo trzyma ciepło. Więc jak leże na boku, powierzchnia styku z materacem jest niewielka, i powierzchnia skompresowanej ciężarem ciała izolacji też jest mała - to po prostu jest mi chłodno.</p><p> Ale jak leże na plecach, i obszar skompresowanej otuliny jest duży, to mnie łapią dreszcze. Miałem nawet plan żeby między śpiwór a materac dać jeden z polarów, żeby izolowało, ale zapomniałem i zrobiłem z niego poduszkę. A w nocy już mi się nie chciało grzebać po workach.<br /></p><p> Najznimniej oczywiście pół godziny przed świtem. Potem stopniowo odpuszcza. O siódmej robi się wręcz duszno i gorąco więc wypełzam na zewnątrz. I zaraz wracam po ciepły polar który służył za poduszkę.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLlbXi8qyWvsRGCLnQs_p2oup-FKsmbfos_5AJFKesvkcLGcLceX7lpF-fSsIG9qkm0jA81dh2TotYLUPDlAeDOGLujI0nFJVpdV6Q4JiHal1MP9tNZ6_XrlxCUGOGikE4eILUsDfoXxlQszmAQMjNVzgg4D_kqr1HWTwF5f5-s51T2dvC7BzzG7_Nqw/s832/MP100.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLlbXi8qyWvsRGCLnQs_p2oup-FKsmbfos_5AJFKesvkcLGcLceX7lpF-fSsIG9qkm0jA81dh2TotYLUPDlAeDOGLujI0nFJVpdV6Q4JiHal1MP9tNZ6_XrlxCUGOGikE4eILUsDfoXxlQszmAQMjNVzgg4D_kqr1HWTwF5f5-s51T2dvC7BzzG7_Nqw/w640-h360/MP100.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Zjadam śniadanie, pakuje sprzęt, dopompowywuje kajak. Ruszam o dziewiątej. Szybko trafiam na pierwsze bystrze pod mostem. Na szczęście spływalne bez problemu.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUyII7zRdqfZEf-E4xMSTpwtwsuLz2fuuU1xvmnEm5UXRaF_h3BxFvlR-G5R24-Ege4PX8ISiPnpaeT2w2It4-kjTBBhbEBcdpIffkfactdoB_cxEhI_IBL8xji8fvu9nAyHqNIFEcJZuuDR9T3156tsjOWxmx51aOAtvsgqFgQW9MU6oXWAu9pT39Kg/s832/MP110.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUyII7zRdqfZEf-E4xMSTpwtwsuLz2fuuU1xvmnEm5UXRaF_h3BxFvlR-G5R24-Ege4PX8ISiPnpaeT2w2It4-kjTBBhbEBcdpIffkfactdoB_cxEhI_IBL8xji8fvu9nAyHqNIFEcJZuuDR9T3156tsjOWxmx51aOAtvsgqFgQW9MU6oXWAu9pT39Kg/w640-h360/MP110.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Miejscami brzegi bardzo wymyte. Widać że zmienił się rodzaj gruntu. Z samego piasku na glinę.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9hxKfy-jnaox4MoFHaz3r2IBuVwXLJ_LgzTTSfFfo7Api_A0RwNf5HqytLPr_t2ztm57r2jhjoAKYBHqQbGgNTZ2SS2WRsikKcMeTJX9mBhRSse8aR7dfHQ0SsPh_anl4Hou3e1ibvkBBXqdcxHdACIlkE8ccmTHFja8ArKWKNzPwfLdKLrCAN0DWBw/s832/MP120.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9hxKfy-jnaox4MoFHaz3r2IBuVwXLJ_LgzTTSfFfo7Api_A0RwNf5HqytLPr_t2ztm57r2jhjoAKYBHqQbGgNTZ2SS2WRsikKcMeTJX9mBhRSse8aR7dfHQ0SsPh_anl4Hou3e1ibvkBBXqdcxHdACIlkE8ccmTHFja8ArKWKNzPwfLdKLrCAN0DWBw/w640-h360/MP120.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Między polami rzeka znowu się rozlewa szeroko i robi się płytka. Kilka razy kajak staje na mieliźnie.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjir4-g9g2VSoBQCixK0tyaTj3n_5qrodPF79GJo5lAGMYYBIJGN4x_r0QhewYHAOB6Kx1jtumCFIX2VDgY52tAxLKILOu9TItoJCTUcsg9oOCuTdYwDo3j4tK_E_bKBls9lyZ54_RhCwrSiPEmJQLkHsuwgFOeQTRqMb8u8uNT_K4lI_zbyCEOo-Gnow/s832/MP130.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjir4-g9g2VSoBQCixK0tyaTj3n_5qrodPF79GJo5lAGMYYBIJGN4x_r0QhewYHAOB6Kx1jtumCFIX2VDgY52tAxLKILOu9TItoJCTUcsg9oOCuTdYwDo3j4tK_E_bKBls9lyZ54_RhCwrSiPEmJQLkHsuwgFOeQTRqMb8u8uNT_K4lI_zbyCEOo-Gnow/w640-h360/MP130.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Ostatnia przenoska. Kilka lat temu zrobiono rampe do spławiania kajaków, ale jak widać konstrukcja uległa zniszczeniu. Przenoszac niestety uszkadzam statyw do kamery. I musze filmować z ręki.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnRcTKSO-C7_BV89bGuNU6wfZa8sa3jcLRLMBT34bQeL2nlvwLIp1h--o1Xwb0lJ0E1Upb9G-Xq2WHL0adpAx9tjy6piQdkmJ2T7NbP0VLq0FLxwzdWCE7KxqD8XJDdDyewkckobky4z7GUnP8MxWgNumuViOMtlDWDCHHRkjtcGtO5wW5USskAjYvQ/s832/MP140.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnRcTKSO-C7_BV89bGuNU6wfZa8sa3jcLRLMBT34bQeL2nlvwLIp1h--o1Xwb0lJ0E1Upb9G-Xq2WHL0adpAx9tjy6piQdkmJ2T7NbP0VLq0FLxwzdWCE7KxqD8XJDdDyewkckobky4z7GUnP8MxWgNumuViOMtlDWDCHHRkjtcGtO5wW5USskAjYvQ/w640-h360/MP140.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>No i przez brak statywu nie mam ujęć z najlepszych miejsc. Trzech skalnych kaskad które można spływać środkiem. Rozfalowanie jest tak duze jak na górksiej rzece. Pierwszy raz woda przelewa się NAD dziobem kajaka i wlewa do kokpitu. A przecie płynę sam, i kajak jest lekki. Przy dwóch osobach przydałby się pokład. </p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifpfwBToByRsv8k9OP-levgmURdsAuI9Xy3HNkg7sdEs0He3vNS6uIN_S63maOJhwjBh9GK9t-dLfZBH7dZQUcBt0qMGSLkn7R5yjU_BIf43RAYSqFkcOGJGNN156cW0ud7nqPoiOsEShtRosOjScCk2GrunLz_DdJoXdg6UmdasxZZ10wxzzDWbWCAg/s832/MP150.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="832" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifpfwBToByRsv8k9OP-levgmURdsAuI9Xy3HNkg7sdEs0He3vNS6uIN_S63maOJhwjBh9GK9t-dLfZBH7dZQUcBt0qMGSLkn7R5yjU_BIf43RAYSqFkcOGJGNN156cW0ud7nqPoiOsEShtRosOjScCk2GrunLz_DdJoXdg6UmdasxZZ10wxzzDWbWCAg/w640-h360/MP150.jpg" width="640" /></a></div><p>O 12.30 docieram do Ozimka. Po lewej przed mostem ostatnia przystań kajakowa. Dalej huta. Tutaj wiatr niesie zapach topionego metalu. </p><p> Czyszczę kajak, pakuję i ruszam na dworzec. 1100m. Załuję że nie wziąłem wózka. Barki bolą od wiosłowania i przenosek, a dwadzieścia kilo kajaka przytłacza. Na szczęście jest płasko, a nie pod górę jak w Płocku.</p><p> Przy dworcu spotkykam człowieka od spływów kajakowych. Okazuje się że poniżej Ozimka są dwie ogromne zwałki zrobione przez bobry. Dobrze że nie popłynąłem dalej, choć kusiło. <br /></p><p> Docieram na dworzec i okazuje sie że pociąg do Opola jest za 2.5 godziny :(. Potem w Opolu mam IC do Katowic, który się spóźnia więc ledwo zdążam na autobus i finalnie o 19.10 docieram do domu.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="366" src="https://www.youtube.com/embed/vT39PNl2nEY" width="441" youtube-src-id="vT39PNl2nEY"></iframe></div><br /><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-31082302614447438452022-04-22T18:42:00.001+01:002022-04-22T18:42:13.033+01:00Reperaturka.<p> Miało być pływane, ale pogoda zdechła. Z nudów zrobiłem zdjecie reperaturki do kajaka, może komuś się przyda przy kompletowaniu zestawu.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Qh-3y58TyLibpP_Fmt83OJ3bcDeF8BMnaK0Nn_h1qPRDwbBxAmynIZjAO755_aSc0BU0O5P-mbo87qOn_cxI_M8_w1dM-fCToy-UhcChcDJSOJIz0lJ1oPl4-ewHRakg25Yn6Adip5Svib3VzY83V7BGPI7oCX1zcSHM6QWr57UZCmYT_G4s3Syeow/s832/reperaturka.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="814" data-original-width="832" height="626" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Qh-3y58TyLibpP_Fmt83OJ3bcDeF8BMnaK0Nn_h1qPRDwbBxAmynIZjAO755_aSc0BU0O5P-mbo87qOn_cxI_M8_w1dM-fCToy-UhcChcDJSOJIz0lJ1oPl4-ewHRakg25Yn6Adip5Svib3VzY83V7BGPI7oCX1zcSHM6QWr57UZCmYT_G4s3Syeow/w640-h626/reperaturka.png" width="640" /></a></div><br /><p> Dodatkowy opis<br /></p><ol style="text-align: left;"><li>Pojemnik w Carrefour za jakieś 10pln. Długość wewnątrz około 16cm (tuba z klejem ma 14.5)</li><li>Rękawiczki gumowe z Rossmana (są w paczkach po 100szt)</li><li>Nożyczki ze sklepu papiernicznego. Tam mają rozmiary dla dzieci. Konieczne żeby przycinać łaty do rozmiaru dziura +2cm na stronę. <br /></li><li>Gaziki z alkoholem. 3M kupione na alle (1.1pln/sztuka). Są lepsze niż apteczne - bo większe). Bardzo dobrze odtłuszczają.</li><li>Łatki samoprzylepne. Sprzedawane w Deca jako produkt do naprawy sakw. Da się nimi też kleić dętki (jeśli mamy zamontowane większe niż mniejsze) i materacyk trekkingowy.</li><li>Podkładki z dętki. Daje je miedzy śrubę statywu a kamerę żeby się nie odkrecała.</li><li>Reperaturka namiotowa. Skuwka i kilka kawałków materiału. Była razem z namiotem.</li><li>Pędzel z oryginalnego zestawu Zelgera.</li><li>Klej, jak wyżej.</li><li>Igły i nitki, zestaw z pasmanterii za 1.5pln.</li><li>Tear Aid. Można tym podkleić kurtkę wodoszczlną, podłoge w namiocie, tropik, a nawet materacyk. Choć trzymaniu do materaca nie do końca ufam.</li><li>Karabińczyk. Na zapas.</li><li>Papier ścierny - był w zestawie Zelgera.</li><li>Baterie. Tanie alkaliczne z Lidla. <br /></li><li>Trytki - wersja odporna na UV (do stosowania na zewnątrz pomieszczeń) trytka zawsze sie przyda ;)</li><li> Łaty PCV z oryginalnego zestawu<br /></li></ol><p>Co do pakowania do pudełka to jest jeden trik. Łaty i tear Aid najlepiej owinąć na tubce z klejem i lekko ściągnąć trytką lub gumką. Wtedy całość zajmuje mało miejsca.</p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-64169199859985738222022-03-06T17:32:00.015+00:002022-03-26T13:32:05.730+00:00Czarna Przemsza od Przeczyc do Będzina<p> Efekt kilkunastu rowerowych wycieczek oboma brzegami oraz kilku spływów na różnych odcinkach przy różnych stanach wody.<br /></p><p>Punkt zerowy to ujście ze zbiornika Przczyce. Wszystkie stany wody w tekście są podawane z wodowskazu zaraz poniżej tamy - można go znaleźć na pogodynka.pl, mapa hydrologiczna. Jest to najbardziej miarodajne dla rzeki na tym odcinku. Dystanse podane w km. <br /></p><p><span style="color: red;"><b> Od tego miejsca można bezpiecznie płynąć dmuchańcem jeśli wodowkaz Przeczyce pokazuje przynajmniej 80cm wody.</b></span><br /></p><ul style="text-align: left;"><li>0.0 - Ujście wody z tamy. Wygodne miejsce do wodowania po prawej stronie w kanale którym płynie woda z przesączania.</li><li>0.140 - próg wodny około metrowej wysokośći. Obnosić LB</li><li>0.270 - Kładka. Płynąć środkiem. Nawet przy wysokim stanie nie trzeba się schylać.</li><li>0.320 - Bród. To jest miejsce zalecane do start. Z prawego brzegu jest około 500 do przystanku Przeczyce-Remiza.</li><li>0.440 - Próg ze ścianki larsena. Niebezpieczny dla dmuchańców przy poziomie wody 75 i mniej cm.</li><li>0.450 - Drewniane pale w nurcie. Są około 1.5m od siebie. Całe rzędy tego stoją. Kończą się dopiero pod mostem drogowym E86 (na Siewierz). Najgorsze jest to że mają różną długość nawet w jednym rzędzie. Wiec część z nich widać, a część jest tuż pod powierzchnią wody i non stop się kajak na nich wiesza. <br /></li><li>0.750-0.900 - możliwe powalone drzewa.</li><li>0.930 - Most drogowy, zaraz zanim bystrze. Niebezpieczne przy poziomie wody 75 i mniej. Przy wyższym nawet się go nie zauważa.</li><li>1.03 - Kolejny próg z larsena. Bezpiecznie jest przy poziomie wody 80cm. Zaraz za progiem rumowisko. Obnoska PB zaraz przed progiem jest mikrozatoczka.</li><li>1.06 - Kolejny próg z larsena.</li><li>1.4 - Początek meandrów. Często zwalone drzewa w nurcie.</li><li>1.57 - Most i kamieniste bystrze pod nim. Bezpieczny poziom wody to 75cm. Jeżeli mniej to koniecznie obnosić prawą stroną.</li><li>2.0 - Kładka, płynąć środkiem</li><li>2.24 - Próg, restykcje takie jak przy poprzednim. Ewentualna obnoska prawą stroną.</li><li>3.07 - Bród</li><li>3.5 - koniec meandrów i drzew w nurcie, rzeka robi się szersza</li><li>3.74 - most rowerowy, płynąć środkiem</li><li>4.00 - początek długiego prostego odcinka</li><li>4.27 - Most drogowy, pod nim bystrze. Minimalny bezpieczny poziom 75cm. Jeśli niżej to przepławić kajak bez załogi.</li><li>4.33 - druga nitka mostu, to samo do zrobienia</li><li>4.5 - z lewej strony dopływa potok. <br /></li><li>4.77 - wpłynąć w odnogę do Pogorii (w lewo) i od razu lądować na prawym brzegu. W odnodze jest woda jeszcze przy poziomie 60cm. (przy 63 zaczyna działać przelew)</li><li><b> Obnoska przez Jaz przy Wojkowicach na jakieś 50m.</b><br /></li></ul><p> <span style="color: red;"><b>Od tego miejsca bezpieczny poziom wody jest niższy - 68 cm. Komfortowy przy 73cm.</b></span><br /></p><ul style="text-align: left;"><li> 5.21 - Niski próg na długiej prostej, płynąć środkiem. Progi od tego miejsca mają cembrowinę przeciw wmywaniu więc nie ma takiego dużego odwoju.</li><li>5.31 - Most drogowy. Płynąć na lewo od środka. Po prawej są resztki metalowych wzmocnień.</li><li>5.83 - Niski próg płynąć środkiem</li><li>6.08 - Niski próg , płynąć środkiem</li><li>6.16 -Próg wyższy niż poprzednie. Da sie przepłynąć środkiem.</li><li>6.5 - Początek bobrowisk. Powalone drzew w nurcie na dystansie 200m. Trzeba lawirowac, i za każdym razem sytuacja jest inna.Zaraz przed pierwsza przeszkodą jest wygodne miejsce do lądowania po prawej - ujście małego strumyka. Obnosić lepiej koroną wału lub drogą za nim, a nie przy samej wodzie bo tam rosną akacje. Obnieść trzeba prawą, aż do miejsca gdzie dwie gruntowe drogi się łączą a na wał prowadzą schodki.<br /></li><li>6.65 - koniec bobrowisk i bardzo niski próg </li><li>7.44 - niski próg betownowy, płynąć środkiem</li><li>7.65 - Mosta Ratanice - płynąć środkiem. Przy brzegu po lewej i prawe kamienie w nurcie.</li><li>7.69 - niski próg.</li><li>7.95 - zaraz za dopływem potoku z prawej, jest drzewo w poprzek rzeki jakieś 1.5m nad lustrem wody. <br /></li><li>8.0 - wysoki próg ale nadal spływalny bo prawie bez odwoju. Srodkiem i szybko. <span style="color: red;"><b>UWAGA: to jest podwójny próg. Jakieś 8m poniżej tego zrobionego z betonu, ktoś usypał kamienie w poprzek nurtu. Przez te kamienie lepiej kajak spławić. Na szczęście przed kamieniami i za nimi jest płytko, można wysiąść.</b></span><br /></li><li>8.14 - Niski próg</li><li>8.85 - Niski próg</li><li><b>9.58 - Wysoki próg. Polecam obnoskę lewą stroną jeżeli poziom jest niższy niż 80cm. Można lądować zaraz przed progiem. Wcześniej są niestety resztki faszyny przy brzegach.</b> <br /></li><li>10. - Zrzut wody w Pogorii 4 z lewej strony. </li><li>10.16 - Niski próg, bezpieczny do poywżej 63cm, płynąć bliżej prawej.</li><li>10.4 - most kolejowy</li><li>11.33 - Jaz w Parku Zielona - obnoska lewa strona, można lądować zaraz przy jazie, już za urządzeniem hydro.</li><li>11.83 - kładka dla pieszych w Parku Zielona. Po lewej stronie za 20m za mostem dobre miejsce do lądowania. Przy stanie 63 widać słupki dawnego pomostu, trza je ominąć.</li><li>12.45 - most drogowy, pod nim płycizna. Płynąć prawa strona. Przy stanie mniej niż 65 lepiej przepławić kilka meterów dmuchańca bez załogo.</li><li>13.40 - prawa strona dopływ do elektrowni, lewa strona ujęcie wody. Na środku słupek wodowskazu Łagisza (niewidoczny przy stanie 80 i większym) . Nie wpływać w kanał elektrowni, minąć go i lądować po prawej stronie. Obnoska za jazz, uważać na szkła</li></ul><p><span style="color: red;"><b>Od tego miejsca minimalny poziom wody to 73cm. Komfortowy przy 80-90.</b></span><br /></p><ul style="text-align: left;"><li>13.5 - zaraz za jazem zaczyna się odcinek górski, kamieniste dno, duże rozfalowanie. Przy poziomie wody mniejszym niż 60cm nawet sztywnym się nie przepłynie bo siada na dnie.<br /></li><li>13.8 - kłdadka dla pieszych, zaraz za nią na środku nurtu łata wodowskazu, płynąć w prawej. <br /></li><li>14.2 - Filary dawnego mostu kolejowego. Pod nimi kamieniste zwalowisko. Bezpieczne powyżej 73cm.</li><li>14.9 - most drogowy, pod nim kamienie. Płynąć prawa strona. Bezpieczny poziom 63cm</li><li>15.15 - jaz w Będzinie. Obnoska prawa strona. Jeżeli poziom jest niższy niż 73cm <b>Nie ma sensu płynąć dalej- tu się kończą ładne widoki, czysta woda i w miarę uporządkowane koryto.<br /></b></li><li>15.31 - próg usypany z kamieni, płynąć środkiem</li><li>15.36 - ujście potoku Pogoria z lewej strony. Od tego miejsca woda zaczyna śmierdzieć.</li><li>15.86 - płynąć prawa strona, kładka dla pieszych<br /></li><li>17.20 - Most drogowy Będzin centrum , pod nim kamienne rumowisko.<br /></li><li>17.60 - lądowac na lewym brzgu najszybciej jak się da. Brzeg wysoki, umocniony. Przy stanie 85 cm woda dochodzi do krawędzi deptaka. Nie jest to dobre miejsce na kończenie spływu, bo cały deptak jest pokryty ptasim gaunem. Z kolei płynąć dalej nie ma sensu bo co chwila w nurcie są kamienie.<br /></li></ul><p> Płynąć niżej niż do centrum Będzina nie ma już absolutnie żadnego sensu. Koryto zaniedbane z dużą ilością śmieci i gruzu. Przy elektrowni konieczna przenostka przez próg. Przy dawnej Hucie Buczka najczęściej są monstrualne zwałki na kablach i rurach, a brzeg jest ogromnie zaśmiecony.</p><p><br /></p><p></p><p><b>Filmy z poszczególnych odcinków:</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/21eH53R_8T8" width="320" youtube-src-id="21eH53R_8T8"></iframe></div><p></p><p> Pierwszy film: od jazu na P4 do ujścia potoku (kilometry 4.77-7.95) - około 2h<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/CtsgCjtAq_c" width="320" youtube-src-id="CtsgCjtAq_c"></iframe></div><p>Od ostatniego progu na P4 do Elektrowni Łagisza ( kilometry 9.58-13.40)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/Fk-YThYhHbw" width="320" youtube-src-id="Fk-YThYhHbw"></iframe></div><br /><p>Od jazu przed Parkiem Zielona do Centrum Będzina (kilomety 11.33 - 17.60) - około 2h.</p><p><br /></p><p>W sumie na odcinek od jazu na P4 do centrum Będzina potrzeba 4h pontonem. Kajakiem pewnie do zrobnieia w 3h.. Cztery przenoski w tym jedna długa.<br /></p><p><b>Zdjęcia</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-vHBn6XzaXz45BNjYg5w4026k93Is78lTvcBnQQTbd71PotA_Fh1u-3fpCf6TAtZU052rpHy1k15swrxIW-3Sxp5IhGjRSST5dJcUdBQ_LDVy0QPW_aofXeDjJsJ8rp0nHlYYzpAwfcb0s09fdWKqDCIqYUGp1VgNCw9NgJcg6jqndTrlxVj36WL6dQ/s800/010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-vHBn6XzaXz45BNjYg5w4026k93Is78lTvcBnQQTbd71PotA_Fh1u-3fpCf6TAtZU052rpHy1k15swrxIW-3Sxp5IhGjRSST5dJcUdBQ_LDVy0QPW_aofXeDjJsJ8rp0nHlYYzpAwfcb0s09fdWKqDCIqYUGp1VgNCw9NgJcg6jqndTrlxVj36WL6dQ/w640-h480/010.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Bród poniżej kładki na Przeczycach. Wodowskaz 56cm, wody mało, kamienie na wierzchu.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXy3LMePIjo9PZyPDUloGIbzHWxOeSQUZilaqOQtkugvIh-17NdIdx0J0w6pEhwlHn5B7lsXCbrx6w24F79dZZTGT7xWSWIt68a-o65YdkBYOQeipGQA9ZkfigiaOuGHMvh9YvgAm1Ddz-H2KX9mfVFH0l5dhlKzdRC75nZk0NHhyRhZXGerrPQDgfxg/s800/020.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXy3LMePIjo9PZyPDUloGIbzHWxOeSQUZilaqOQtkugvIh-17NdIdx0J0w6pEhwlHn5B7lsXCbrx6w24F79dZZTGT7xWSWIt68a-o65YdkBYOQeipGQA9ZkfigiaOuGHMvh9YvgAm1Ddz-H2KX9mfVFH0l5dhlKzdRC75nZk0NHhyRhZXGerrPQDgfxg/w640-h480/020.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Koniec bystrza pod pierwszym mostem drogowym. Co ciekawe, pod mostem rzeka jest wyłożona sześciobocznymi płytami chodnikowymi. I w tym miejscu jest spoko, ale jakieś 10m za mostem jest wysyp kamieni.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGgH6VHqaC5ycMro3YJ5jNgJk9p2LrAlWbDXJKQguKExadtRqW-m7DxG8trOP5LAe29EKPkVyqtybfWJJ4TySes2l10DOKGPPLsRbpYMuaOU0yzgR1FU68NkUFHFMFUzUyk-WFaSFvrMnNTqvaWHlXiWI8ObQt7OceW7DgFq8jp6-bzUx3-KfnFaZcuQ/s800/030.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGgH6VHqaC5ycMro3YJ5jNgJk9p2LrAlWbDXJKQguKExadtRqW-m7DxG8trOP5LAe29EKPkVyqtybfWJJ4TySes2l10DOKGPPLsRbpYMuaOU0yzgR1FU68NkUFHFMFUzUyk-WFaSFvrMnNTqvaWHlXiWI8ObQt7OceW7DgFq8jp6-bzUx3-KfnFaZcuQ/w640-h480/030.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p> Między polami brzegi wyglądają bardoz ładnie.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcfcAx_JiC02ju3DF8TpO-1UUvWxae2TWo2xUXm1Q3OJk1J3T8RbnfMcz_zajHNBP-ZH9L7B1URGC6SqVfBaNjffi4N_Pflxl-kX1kFfZBoLkO2eUVWOdK9hzHVWkuXZC2TWp2c9cf5BsZIES5W8_Y9md9v1qZ78JWnIqosy4iBHbMh5M6BFJRz9mltw/s800/040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcfcAx_JiC02ju3DF8TpO-1UUvWxae2TWo2xUXm1Q3OJk1J3T8RbnfMcz_zajHNBP-ZH9L7B1URGC6SqVfBaNjffi4N_Pflxl-kX1kFfZBoLkO2eUVWOdK9hzHVWkuXZC2TWp2c9cf5BsZIES5W8_Y9md9v1qZ78JWnIqosy4iBHbMh5M6BFJRz9mltw/w640-h480/040.jpg" width="640" /></a></div> Bobrowych zwałek sporo. Przy niskim stanie wody obnoski są łatwe.<br /><p><br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjdtG0i0zCiC0AmxqoUtPSnXSMrhkAxqS5agqHDNdoQ3qBqSfeyMjleH45D-Ji4tRPlMPUE8zaRkwDcCORS-p0W12ceSu8V6h432i4g6lJSI4ai1Wh0y3WHbRTaBaqPVE-g9E_D6bZyKeqg-keXRE9P831L2Po5h99FpdaI3Y6h0SNONh3zBi3OLIfTQw=s1200" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjdtG0i0zCiC0AmxqoUtPSnXSMrhkAxqS5agqHDNdoQ3qBqSfeyMjleH45D-Ji4tRPlMPUE8zaRkwDcCORS-p0W12ceSu8V6h432i4g6lJSI4ai1Wh0y3WHbRTaBaqPVE-g9E_D6bZyKeqg-keXRE9P831L2Po5h99FpdaI3Y6h0SNONh3zBi3OLIfTQw=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Jaz przy Wojkowicach</p><p><br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEihgw8l0ZrHvYbtYlhxfllKrn_aoTx98X0OuhJiWQbPME6knMw04XzrY-8yxYI6K0-rX-kPG8scZp5J8M6uCXKCBK7KN3zfu9YE2W1VHZ7x0qMzq8AzQ1OPO2cW_zrVmDsVyICxM5btvFgOoylEzuj43iMl8IwOD_tvFLfZZO-fch25t9fP4QmuD2kmwg=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEihgw8l0ZrHvYbtYlhxfllKrn_aoTx98X0OuhJiWQbPME6knMw04XzrY-8yxYI6K0-rX-kPG8scZp5J8M6uCXKCBK7KN3zfu9YE2W1VHZ7x0qMzq8AzQ1OPO2cW_zrVmDsVyICxM5btvFgOoylEzuj43iMl8IwOD_tvFLfZZO-fch25t9fP4QmuD2kmwg=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p>Las powyżej Ratanic<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh7sst0tXC3QfPExN90JktbhrZaysm8DAfXpGh41tV8l6MwQiBIaRe7I6IGIYrxDgmuuWsBEMNXQ87SXy9vBehQqn4A_k3P8M1ITUAoe4PsezALAuHJ2w7Dm8mI1LIAt_9HcwuVaBxdwg4rjE0dlDUqxnaEMxBkozUWAfX1xGlVM4A6T3OUR6J0NewZUg=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh7sst0tXC3QfPExN90JktbhrZaysm8DAfXpGh41tV8l6MwQiBIaRe7I6IGIYrxDgmuuWsBEMNXQ87SXy9vBehQqn4A_k3P8M1ITUAoe4PsezALAuHJ2w7Dm8mI1LIAt_9HcwuVaBxdwg4rjE0dlDUqxnaEMxBkozUWAfX1xGlVM4A6T3OUR6J0NewZUg=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p>Progi w okolicy Antoniowa.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi0KSgCewf3_HbHvh6qWb0Cq4I1P8nMl8_96f0J-PJoKpWHISx9edFrHCCTvDqPMKLhiuQgNXoEvWsz7Ewmd7yCD7yimseiZpF60zNU9r6VhtpSaOZXwsFw4IOVJ-AKrbblKGCdRSHM-R6G_Tzs3-iXRQbmeGTrkqUIgEJaw5YQyYJ0cikkIyj4scdd5A=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi0KSgCewf3_HbHvh6qWb0Cq4I1P8nMl8_96f0J-PJoKpWHISx9edFrHCCTvDqPMKLhiuQgNXoEvWsz7Ewmd7yCD7yimseiZpF60zNU9r6VhtpSaOZXwsFw4IOVJ-AKrbblKGCdRSHM-R6G_Tzs3-iXRQbmeGTrkqUIgEJaw5YQyYJ0cikkIyj4scdd5A=w640-h480" width="640" /></a></div>Po lewej widoczne ujście strumienia.<br /><p><br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg-lZPeUImBnh1N-Rsd27K_9QRo418nQsZ2f0ple5dmFaL0iQTKGEf4jEulE-Hnd596sdNFxMdt3OhvnxKReUgIMBOpYEeypcg_OIzhKw8vDQ4mXHpOyvzPYFpIBpdI_tpsc5AWTMGKA7uItzhsyxf72VenC8L7JtftVPWWi1LaBnqFkRnMDwk1pAXQNg=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg-lZPeUImBnh1N-Rsd27K_9QRo418nQsZ2f0ple5dmFaL0iQTKGEf4jEulE-Hnd596sdNFxMdt3OhvnxKReUgIMBOpYEeypcg_OIzhKw8vDQ4mXHpOyvzPYFpIBpdI_tpsc5AWTMGKA7uItzhsyxf72VenC8L7JtftVPWWi1LaBnqFkRnMDwk1pAXQNg=w640-h360" width="640" /></a></p><p>Poniżej największego progu</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhhkU-uAWc6sIfWp-iKPqm0Jv8v1cQ03a5lzVM9oN_MYHNyGQC9TGb4qU5zfr-zT0T0D5yb_bwZwOkRM2s-XCd4NVDtt2iNGebivnphQTYjp2RO1Yq4-DGGPscRUuIezZQnRH2X2IzEhI2IvMhpv-e-JlEugoayW3_Hn60k4TKsjheWnTZ78bvBEhbAfg=s884" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="498" data-original-width="884" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhhkU-uAWc6sIfWp-iKPqm0Jv8v1cQ03a5lzVM9oN_MYHNyGQC9TGb4qU5zfr-zT0T0D5yb_bwZwOkRM2s-XCd4NVDtt2iNGebivnphQTYjp2RO1Yq4-DGGPscRUuIezZQnRH2X2IzEhI2IvMhpv-e-JlEugoayW3_Hn60k4TKsjheWnTZ78bvBEhbAfg=w640-h360" width="640" /></a></div><p>Ujście wody na Pogorii 4. Ciekawostka, dopływ wody do pogorii jest około 8 metrów wyżej, taką wysokość trzeba pokonać progami na odcinku od jazu do ujścia.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhpPcjX0CAntXG01Q29J-DBP1p-3ac37h45H9bepyF33XYLhF6Y8boN1RUOimskXqgY1trKVusVzS8vV48fcDyVHMtRKnbn8EOPIqxtT1Yy4QH_RS1U6auRJk_ehRmxicvgO283-a5grXwCH9ReXEtwWSES0Z3cL14FEIALJLuXPDb0mWchnMfQ6RbE1A=s884" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="884" data-original-width="498" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhpPcjX0CAntXG01Q29J-DBP1p-3ac37h45H9bepyF33XYLhF6Y8boN1RUOimskXqgY1trKVusVzS8vV48fcDyVHMtRKnbn8EOPIqxtT1Yy4QH_RS1U6auRJk_ehRmxicvgO283-a5grXwCH9ReXEtwWSES0Z3cL14FEIALJLuXPDb0mWchnMfQ6RbE1A=w360-h640" width="360" /></a></div><p>Jaz w Parku Zielona w DG</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg57ybpYi9bh2aOLzyKGtTDTeicl9SSNKQNpWD2N8DHu8PPmXzBW1mDRDKF4y5yx6Z21x58ViI2aVG2L4Ph1W_LN9GfhJlAYxvsxMvY2Tng7t9mS7PIFYVInaO4eWuuz5Baou0Da4_ga_T0C4-FvpFJbOZqWEzSlUiJsr3xV_ib9_MwnAEIPsINoP1lmQ=s884" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="498" data-original-width="884" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg57ybpYi9bh2aOLzyKGtTDTeicl9SSNKQNpWD2N8DHu8PPmXzBW1mDRDKF4y5yx6Z21x58ViI2aVG2L4Ph1W_LN9GfhJlAYxvsxMvY2Tng7t9mS7PIFYVInaO4eWuuz5Baou0Da4_ga_T0C4-FvpFJbOZqWEzSlUiJsr3xV_ib9_MwnAEIPsINoP1lmQ=w640-h360" width="640" /></a></div><p>Ujęcie wody po lewej na wyskości elektrowni Łagisza.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjhZ0dYF0hi606vUFkKGAs3gWZDKw813KoYoTnUl7qEG7Zkj0FIEO_PyQmQ5VpoY4V8xMxCJMATvPjUMJMMU30MxzS2G21QJ68nBG8KJhSbcMwTAQhm70cxppMQ7nu8u-X5pfUZi6bS0Bq7Jjd-YeorKTlOCiAbLFfdJ3nARovY1ddeviOF8WzpYUoIIg=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjhZ0dYF0hi606vUFkKGAs3gWZDKw813KoYoTnUl7qEG7Zkj0FIEO_PyQmQ5VpoY4V8xMxCJMATvPjUMJMMU30MxzS2G21QJ68nBG8KJhSbcMwTAQhm70cxppMQ7nu8u-X5pfUZi6bS0Bq7Jjd-YeorKTlOCiAbLFfdJ3nARovY1ddeviOF8WzpYUoIIg=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Jaz poniżej Łagiszy</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEga96ZnWJms6R0J1CoJtQsavCXoBitetyaiRNBlC9lAMCnTLqbqeW9eu5iNC40osXy2doKMLWcpDr92yrDwTrgawHMwt9sojh_zIiEFEunO40I1VP6-pr9r3uredG4tH3PlcI2kBReaAcWIruryt2n0qPm9DqEM05UxfUXrrRGHPsphO7OvTFkvH22iJg=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEga96ZnWJms6R0J1CoJtQsavCXoBitetyaiRNBlC9lAMCnTLqbqeW9eu5iNC40osXy2doKMLWcpDr92yrDwTrgawHMwt9sojh_zIiEFEunO40I1VP6-pr9r3uredG4tH3PlcI2kBReaAcWIruryt2n0qPm9DqEM05UxfUXrrRGHPsphO7OvTFkvH22iJg=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Odcinek górski poniżej jazu</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgRN6jOVbJRmlTz2csmt2R4X1u59Zno3uZgO5UZeAA7jc_fhR3JGV0Ns0yK9buGfqobqSA7eenzE3gdkYgPINrvEOTVHEJYbYzD3gf_4AL1FJnqePmc5Z7ebxrc3_3BF8jWo_TTJEr3td371TeQZhnyeQXpUgqo6Ky3oZGPNBV59MsI6-RXjKrskeyVDw=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgRN6jOVbJRmlTz2csmt2R4X1u59Zno3uZgO5UZeAA7jc_fhR3JGV0Ns0yK9buGfqobqSA7eenzE3gdkYgPINrvEOTVHEJYbYzD3gf_4AL1FJnqePmc5Z7ebxrc3_3BF8jWo_TTJEr3td371TeQZhnyeQXpUgqo6Ky3oZGPNBV59MsI6-RXjKrskeyVDw=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Odcinek przed mostem drogowym. Widać że rzeka się oczyszcza. Jak zaczynałem tędy pływać w 2013 to woda była bura.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjc4DbtxJrHHvgUC0vaXb-8M_gYzywlmrVK6FRevEPALu2v-ubzQLES_GyzagzMqwnY80EY4NrS4vRTUwbF37HqBm-B5W56ABzmGfzhxCty-WjpSQCGnEtNe7MItV94pusSwsXtJjBP-onRSRCkhe5rydWe7OelCrZCmHEaQbtJKMHH3aEO6zgRERWvlg=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjc4DbtxJrHHvgUC0vaXb-8M_gYzywlmrVK6FRevEPALu2v-ubzQLES_GyzagzMqwnY80EY4NrS4vRTUwbF37HqBm-B5W56ABzmGfzhxCty-WjpSQCGnEtNe7MItV94pusSwsXtJjBP-onRSRCkhe5rydWe7OelCrZCmHEaQbtJKMHH3aEO6zgRERWvlg=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Jaz w Będzinie</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjrGaORMe9JjP8evAlzR9DB-1BPf9chCKRNJvitZGm9SxbrKOPS1U1UPMu-wtIUXxXGYTpvx8QL06R-KJPzDruE1AbSfgzuKuPVTlzbJ2PgNeFKFehoOsljKRVwP9KneTmkuufAV6U8Qs009OAo6RZ8HaCcjmxt-bLoPj8jQP-eawFN6P4ngh73CfUXxw=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjrGaORMe9JjP8evAlzR9DB-1BPf9chCKRNJvitZGm9SxbrKOPS1U1UPMu-wtIUXxXGYTpvx8QL06R-KJPzDruE1AbSfgzuKuPVTlzbJ2PgNeFKFehoOsljKRVwP9KneTmkuufAV6U8Qs009OAo6RZ8HaCcjmxt-bLoPj8jQP-eawFN6P4ngh73CfUXxw=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Deptak w Będzinie (zdjecie pod prąd)</p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-35582954675251758912022-02-12T14:26:00.010+00:002022-04-10T14:35:56.640+01:00Montaż kamery na kajaku<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><br /><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p>Do zamocowania kamery podchodziłem kilka raz z kiepskim skutkiem. Opis wariantów które sprawdziłem dam na samy koncu. A teraz wułala - montujemy.</p><p><b>Lista rzeczy które użyłem:</b></p><ul style="text-align: left;"><li> Monopod-selfie stick - taki, który ma śrubę mocującą z obu stron i blokady wysuwu. <br /></li><li> Nakrętka 1/4 statywowa (wyciągnięta z zepsutej przejściówki gopro)</li><li> Rura 3/4 cala pvc tzw mijanka (wstępnie wygięta w fale)</li><li> Poxilina </li><li> Trzy plastikowe karabińczyki</li><li> Trzy napinacze do odciągów namiotowych Clamcleat CL260</li><li> Linka fi 4mm.<u> <b>EDIT</b>: linka 2mm (repszunr z Decahlona) -sprawdza sie znacznie lepiej.</u><br /></li></ul><p> </p><p><b>Proces produkcyjny</b><br /></p><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj27_pOJdU4oLkt7V8JAo2pFV5pkNv3GSIV9bxf2aFfYfrr_aD2wx8gAouqdY3QXJtFwOXuUoXpWTpdWjwgX09ebvrDW1qedHDW62OD7AI5YWXrBTFeTo_CUPwzMnQQqLnL-IQXsr4Suu6BTwR_QcaGrNV349-w2e3MvpHf26ZTqoWbPtrOjybGaKh-xQ=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4128" data-original-width="2322" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj27_pOJdU4oLkt7V8JAo2pFV5pkNv3GSIV9bxf2aFfYfrr_aD2wx8gAouqdY3QXJtFwOXuUoXpWTpdWjwgX09ebvrDW1qedHDW62OD7AI5YWXrBTFeTo_CUPwzMnQQqLnL-IQXsr4Suu6BTwR_QcaGrNV349-w2e3MvpHf26ZTqoWbPtrOjybGaKh-xQ=w360-h640" width="360" /></a> <br /></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p></p><p> Pierwsze co trzeba zrobić to podgrzać i wygiąć rurkę. Wynika to z faktu że podłoga w sparku nie jest całkiem płaska, tylko lekko wklęsłą na środku. Zrobiono tak celowo, bo dzięki temu dno kajaka zyskuje coś na kształt kilku. Mniejsza z dnem, wróćmy do rurki. Jak sie komuś nie chce jej wygninać, to trzeba zaokręglić końce. Wogóle to można użyć prostej rurki, ale w sklepie nie mieli w sprzedaży tak krótkich odcinków prosty, za to mieli mijanki (czyli wstepnie wygięte) po 10zl.</p><p> Zeby rurkę wygiąć, podrzewamy obracając przez jakies 30 sek w odległości 3-5 cm od palnika turystycznego ustawionego na minimum.</p><p> Potem z wyczuciem, naprawde delikatnie, wyginamy i trzymamy wygięte aż zastygnie.</p><p>PCV jest termoplastem i przy takich zastosowaniach nie ma znaczenia czy będziemy go grzali raz czy pięć razy. <br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjEOxS5SfEtQACHcKleJrxu6QK01WNKXim8vAvasq_KIw2b0AJK12G2gqws7kTQ-wLzynOt7ntCr1JECF8-74LbcGfuztnmdZ__2-UPSY5LW772UQmhSIK-lW3FtPXe20qnCCII55p0ahsUxS_yacYe5sDQP7Op66_U340-RrItQwsCic4sTa4p295Gbg=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjEOxS5SfEtQACHcKleJrxu6QK01WNKXim8vAvasq_KIw2b0AJK12G2gqws7kTQ-wLzynOt7ntCr1JECF8-74LbcGfuztnmdZ__2-UPSY5LW772UQmhSIK-lW3FtPXe20qnCCII55p0ahsUxS_yacYe5sDQP7Op66_U340-RrItQwsCic4sTa4p295Gbg=w640-h360" width="640" /></a></div>Rurka po wygięciu ma końce odstające na jakieś 5mm od poziomu.<p></p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjHgkh6vi8Jx_RiRUYwBiqxSFtkH8a0EU2K9d5ffss_lGkIG0L2BGZlr3Hy5gwvjLewppmXdL3RY83bbmuupMraAcVHp3-vJnssuSb349i-gkNDM_Yo7rFGeKwjPxW1-eeLNFhCwDyQR0PBXexLBqqimTSMRMa-OFxq0k2yK5O5My8OeSQ7wCsDm3GiUw=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2322" data-original-width="4128" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjHgkh6vi8Jx_RiRUYwBiqxSFtkH8a0EU2K9d5ffss_lGkIG0L2BGZlr3Hy5gwvjLewppmXdL3RY83bbmuupMraAcVHp3-vJnssuSb349i-gkNDM_Yo7rFGeKwjPxW1-eeLNFhCwDyQR0PBXexLBqqimTSMRMa-OFxq0k2yK5O5My8OeSQ7wCsDm3GiUw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p>Potem trzeba wywiercić dziure. Najpierw wiertłem 3 potem 8. Ja nie miałem 8 wiec zrobiłem 6.5 a potem trochę rozbiłem otwór przesuwając wiertło na boki.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh_C2U5p-n-zosr8bJJbLM33eT4153DjIRnZmKbF6a1sNgLwfpLCNZA_aqjDTERpQ5wW2nPsq_nA6n7p36XiauIJus6gSf_UCLJSI1RGuXeClB7teXGp0Y23bMZEI5gXH3y180T-crk2ATzN_kNNBZVgb0u0VuhhG8pul_eN0Ro-qtWg1CKKVdhleKUIg=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4128" data-original-width="2322" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh_C2U5p-n-zosr8bJJbLM33eT4153DjIRnZmKbF6a1sNgLwfpLCNZA_aqjDTERpQ5wW2nPsq_nA6n7p36XiauIJus6gSf_UCLJSI1RGuXeClB7teXGp0Y23bMZEI5gXH3y180T-crk2ATzN_kNNBZVgb0u0VuhhG8pul_eN0Ro-qtWg1CKKVdhleKUIg=w360-h640" width="360" /></a></div><p></p><p></p><p></p><p></p><p>Następny krok to montaż gniazda na śrube w otworze. Najpierw trzeba przymierzyć czy ciasno wchodzi. Jeśli tak do do otworu trzeba napchać poxiliny. Musi jej być dużo, tak żeby wypełniła światło rury ze wszystkich stron otworu. Po zastygnięciu, musi mocno trzymać gniazdo. Zewnętrzna powierzchnia gniazda jest radełkowana, więc jak już się sklei to siedzi.</p><p> Gniazdo najłatwiej wcisnąć, wcześniej nakręcając je na śrubę monopoda. Jest wtedy za co złapać. Przy okazji, pozwala to sprawdzić czy gniazdo jest prostopadle zamocowane do rury. Ja poskładałem przymiar 90* z poziomicy i płatnicy (rękojeść płatnicy ma 90 stopni do górnej krawędzi piły). Potem calosc leży 20 minut aż poxilina zwiąże.</p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh4MOleNbWSsnMRfaiR48lC8ukRZ4z29uiR6SaWLL9IxKuF-QMFeWI4YgH8_XFX7t-pRfvHeuaxzuQ-YlZL-qpbbuMykTjOvnoh9UfB1tqXRqzo8Ivc-eZl1wEfGcgXMA0weoPK5YTBmmoCPjAUhrMg15PuzNWEnwfAk0OTbs-59dcl3fNrY1kS_XKj8A=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4128" data-original-width="2322" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh4MOleNbWSsnMRfaiR48lC8ukRZ4z29uiR6SaWLL9IxKuF-QMFeWI4YgH8_XFX7t-pRfvHeuaxzuQ-YlZL-qpbbuMykTjOvnoh9UfB1tqXRqzo8Ivc-eZl1wEfGcgXMA0weoPK5YTBmmoCPjAUhrMg15PuzNWEnwfAk0OTbs-59dcl3fNrY1kS_XKj8A=w360-h640" width="360" /></a></div><p></p><p></p><p></p><p></p><p>Teraz zostaje już tylko zamocowanie całości do gniazda podnóżka i zaczepienie odciągów. Wychodzi jakieś 3m linki. Naciągi clamcleat są znacznie lepsze do tego zastosowania od typowych naciągów namiotowych - dużo płynniejsza regulacja i z mniejszym skokiem.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjp3ZevP3mao1zuo-4E8ISf3_kNyOseYOTtKBCbAngGl847wBpmmHencEu-Ji-6gj7PAzESjfc0ak9E7cJo6KvfogyNOfxRm1X0lEFqi9kQqdXbkzQwh81iWRZdj-5aBwF9P5xwRitGg6zp82OyKXPuH3i9ALTlfnKe_Rxn-d4rijjzQOIIPQxhAW9LWA=s4128" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4128" data-original-width="2322" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjp3ZevP3mao1zuo-4E8ISf3_kNyOseYOTtKBCbAngGl847wBpmmHencEu-Ji-6gj7PAzESjfc0ak9E7cJo6KvfogyNOfxRm1X0lEFqi9kQqdXbkzQwh81iWRZdj-5aBwF9P5xwRitGg6zp82OyKXPuH3i9ALTlfnKe_Rxn-d4rijjzQOIIPQxhAW9LWA=w360-h640" width="360" /></a></div>I gotowe. Potrząchałem troche kajakiem na boki i trzyma się całość bardzo stabilnie.<p></p><p><b>Dodatkowe wyjaśnienia:</b></p><ul style="text-align: left;"><li>Rurki jak już pisałem można użyć prostej. 3/4 cala (ma grubszą sciankę). Rurka koniecznie musi być z PVC, jak przez pomyłę weźmie się rure z PP to nie uda się jej podgrzać do plastyczności, a poxilina nie będzie do niej trzymać.<br /></li><li>Monopod musi mieć zaciski blokujące przesuwanie segmentów. Bez tego będzie osiadał pod napreżeniem linek odciągających.</li><li>Na koncu linek są karabińczyki, wtedy montaż i demontaż zajmuje sekundy. Dałem plastikowe (bo takie miałem) ale wymienie je na metalowe z oczkiem. Takie trudniej zgubić a linka się przesuwa dużo płynniej.</li><li>Monopod można ustawiać realnie na wyskość 60-90cm i zachowuje stabilność.</li><li>Dzieki temu że całość jest na rurce, można go pochylać tył-przód i mieć mniej monotonne ujęcia. </li><li>Jeśli będzie to rozwojowe rozwiązanie, to dorzucę drugą głowicę kulową na dole, i wtedy będe mógł wychylać go również na boki - kolejne opcje ujęć.</li><li>Wcześniej sprawdzałem inne opcje. M.in elastyczne statywy "ośmiornice", przyssawki od gopro, ustawianie zwykłego statywu. Niestety, giętkie statywy osiadają, przyssawki od gopro nie trzymają się tkaniny DS, a zwykły statyw zajmuje masę miejsca i ciężko go stablinie zamocować.<br /></li><li>Jeśli się chce zaoszczędzić miejsca w kajku to lepiej użyć czterech odciągów i mocować tylko do burtowch zaczepów.</li><li><u>Po kilku użyciach wyminiełem linkę fi 4mm na repsznur fi 2mm. W Decathlonie, paczka 10mb koszuje 20pln.Taka linka jest dużo bardziej elastyczna, łatwiej się reguluje długość i mocniej się blokuje w clamcletach.</u></li><li><u>Na śrubę mocującą monopod do rurki, nałożyłem wycięty krążek z dętaki żeby ograniczyć samoodkręcanie. </u><br /></li></ul><p><br /></p><p>Film z testów (19 lutego)<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/CtsgCjtAq_c" width="320" youtube-src-id="CtsgCjtAq_c"></iframe></div><br /><p>W praktyce, najlepiej wyglądają ujęcia w ktorych kamera jest ustawiona poziomo na wysokości szyi. Przy tej wysokości zarówno autoportret jak i widok ku dziobowi wygląda naturalnie.</p><p>Próbowałem też pochylania kamery i wysuwania monopoda na maks. Pozwala to zyskać inną perspektywę przez co filmy mogą być mniej montonne. Niestety AS50 z krótkoogniskowym obiektywem, przy pochyleniu daje bardzo silny efekt rybiego oka. Pewnie z gopro 8-9 które mają linerayzację wyglądałoby to lepiej.</p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-27851446251214257712022-01-20T17:32:00.001+00:002022-01-20T17:32:50.820+00:00Mam nowy kajak - czyli podejście Zelgera do klienta.<div><p> Jeśli komuś się nie chce czytać całości, to od razu napisze - podejście do klienta w Zelgerze jest zaje()iste. Tak po prostu.</p><p>A jeśli komuś się chce czytać więcej, to zamieszczam szczegóły.</p><p> </p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6b3oodanbKd_3qJeOnQxnpAtuf9_v0AqxRRuhgUsNjtsjuwYHx2AWK1oxVm6saTwIIH-6id9nr_iWmYBxUXCihsLY0uiRwuhEUmLZIkdBHV0Yu6DiC6ucAt4IJdpaDjhHhoZWPUX0oX_o_d9pmk8_QXDzpMjbemy2APhRKQYiRkIe0MTdZTT93MD_Jg=s1210" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1210" data-original-width="908" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6b3oodanbKd_3qJeOnQxnpAtuf9_v0AqxRRuhgUsNjtsjuwYHx2AWK1oxVm6saTwIIH-6id9nr_iWmYBxUXCihsLY0uiRwuhEUmLZIkdBHV0Yu6DiC6ucAt4IJdpaDjhHhoZWPUX0oX_o_d9pmk8_QXDzpMjbemy2APhRKQYiRkIe0MTdZTT93MD_Jg=w300-h400" width="300" /></a></div><br /><p></p><p>Na
listopadowym pływaniu zauważyłem że kajak zaczyna puszczać powietrze.
Nie mocno, po prostu materiał w jednym miejscu się pienił.</p><p>Najpierw pomyślałem żeby nakleić łatę ale skoro jest na gwarancji to napisałem do dystrybutora - <a href="http://kanokajaki.pl">kanokajaki.pl</a>. Następnego dnia poprosili o zdjecia / filmy i więcej szczegółów. Wysłałem i po kolejnych dwóch dniach dostałem wynik rozpatrzenia reklamacji - proszę odesłać ten, a Zelger zrobi całkiem nowy.</p><ul style="text-align: left;"><li>16 listopada spakowałem go w wielkie kartonowe pudło i wysłałem DHL do dystrybutora</li><li>20 listopada napisała Olga z Zelgera, a pytaniem jakie dodatki sobie życzę :) [przerabiałem swój kajak, więc producent wolał dopytać żebym dostał nowy ze wszystkimi potrzebnymi ficzeami]<br /></li><li>24 listopada poszła wysyłka z nowym kajakiem.<br /></li><li>No i tu się zrobił problem - sytuacja covidowa jest jaka jest, do tego dochodzą niepokoje polityczne na wschodzie. Dlatego nie wyszedł ekstra transport jednej sztuki i musiałem zaczekać na regularny fracht. Finalnie kajak dotarł w styczniu 2022.</li></ul></div><p>W efekcie mam kajak w nowej wersji:</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgm-bW325YXzgJiFUjsz7wkgk1ZPdlepD6D706ulADiXZU0E4fs3h21-H-K0xzOZqV7MkH_SQGvHruz5NYY114O4mxj8zIwVcD3pirBELOWOXDA0CYq80tq0uwJfy6lbTN4G2R9FdiJF-Fbshduoad3HupYpuiHGsndGkZygk07OAmUb6hfnwDT7XVUpg=s807" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="807" data-original-width="746" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgm-bW325YXzgJiFUjsz7wkgk1ZPdlepD6D706ulADiXZU0E4fs3h21-H-K0xzOZqV7MkH_SQGvHruz5NYY114O4mxj8zIwVcD3pirBELOWOXDA0CYq80tq0uwJfy6lbTN4G2R9FdiJF-Fbshduoad3HupYpuiHGsndGkZygk07OAmUb6hfnwDT7XVUpg=w592-h640" width="592" /></a></div><br /><p></p><ul style="text-align: left;"><li>Od razu zrobione mocowanie dla pływania solo (dwa mocowania podnózków, trzy zestawy mocowania pasów)<br /></li><li>Dodane jarzmo sterowe</li><li>Smuklejsze burty.</li></ul><div><p> Jak widać zamawianie kajaka ze wschodu wiąże się z pewnym ryzykiem - transport. Natomiast zarówno producent jak i dystrybutor dokładają starań żeby wszystko poszło płynnie.<br /></p><p> <br /></p></div>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-28811386060332405632022-01-16T18:29:00.004+00:002022-02-13T15:00:44.783+00:00Czarna Przemsza z parku Zielona do Będzina - pontonem<p>Zima tego roku łaskawa niczym łotewskie politburo... Do mrozu dorzuca trochę słońca na osłodę.</p><p>Spakowałem ponton i pojechałem do parku Zielona w DG. Od przystanku krótki spacer żeby zacząć zaraz za tamą, pompowanie przebieranie i hyc do wody.</p><p>Ważna informacja: dmuchańcem po Przemszy da się pływać jak wodowskaz (pogodynka.pl) poniżej tamy na Przeczycach pokazuje co najmniej 65cm. Płynąłem kilka razy jak było mniej i zawsze kończyło się to rozcięciem dna w pontonie lub koniecznością brodzenia sporego kawałka poniżej jazu na Łagiszy i pomiędzy filarami zwalonego mostu.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiP0CYJW8dItTEGVPvafbXjD5q-Y8ReXo-4aI-l61u2YI8_UZmu9EknmBO1kVegsl1V7h0fkiRH4C91LMCKfNtboZU67RYdOVyer1mUKEHooKCReMW9ozus64CeJv_JzrnukXuiVcoB0RlERe6-aNPHMOEl0Zg5SKjbEHicai8OIgLxl9mP_m5qEcrm4w=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiP0CYJW8dItTEGVPvafbXjD5q-Y8ReXo-4aI-l61u2YI8_UZmu9EknmBO1kVegsl1V7h0fkiRH4C91LMCKfNtboZU67RYdOVyer1mUKEHooKCReMW9ozus64CeJv_JzrnukXuiVcoB0RlERe6-aNPHMOEl0Zg5SKjbEHicai8OIgLxl9mP_m5qEcrm4w=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p>Po dziesieciu minutach dopływam do parku Zielona. To jest pierwszy raz jak próbuję pontonu z jednym wiosłem. Plusy są dwa. Płynie się w miarę szybko i można wiosłować w jedną osobę. Są też dwa minusy - ponton który nie ma skegu ma tendencje do kręcenia się w kółko, a gumowe dulki zahaczają o wiosło.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIwnq4oszheOsjUmUJmFxl5uTHodA5aZtddrvuuB-hLp46JEWL5YuUFghM6Rzw6lU-M2v_lBd3n5GAcWSJ7znlKaohZShAKuXNtz8_75chbCBPDDRWIiuNpSALlQGoY-jgzN_6bcEdzBAprLQse8m9QnzhnrXGSzWO2Ha299Hv21v6ey5ajjSrHiK66w=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIwnq4oszheOsjUmUJmFxl5uTHodA5aZtddrvuuB-hLp46JEWL5YuUFghM6Rzw6lU-M2v_lBd3n5GAcWSJ7znlKaohZShAKuXNtz8_75chbCBPDDRWIiuNpSALlQGoY-jgzN_6bcEdzBAprLQse8m9QnzhnrXGSzWO2Ha299Hv21v6ey5ajjSrHiK66w=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p> Ogarniam temat kręcenia, prowadząc wiosło bardziej pionowo. Przy okazji pilota od kamery zaczepiam na wiośle. Znacznie lepsze miejsce niż na nadgarstku.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjj2CRdOgrO5sOCApy28Jum-pV4UjtGTlLo4SZrAB30uy97NZsxvbyQqABCQdXgduk_VmN5RMbAqyq3YrsifAzUdxylbUOCbtuBaDWaDGdI1CtAFpkefaTnpVgyfDRuiKwi1pdBnfWOjg4NMoSpjtXhp1hfi4nhA6__5sgyZ_Ogp_u12H8O09g4sdYYCg=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjj2CRdOgrO5sOCApy28Jum-pV4UjtGTlLo4SZrAB30uy97NZsxvbyQqABCQdXgduk_VmN5RMbAqyq3YrsifAzUdxylbUOCbtuBaDWaDGdI1CtAFpkefaTnpVgyfDRuiKwi1pdBnfWOjg4NMoSpjtXhp1hfi4nhA6__5sgyZ_Ogp_u12H8O09g4sdYYCg=w640-h480" width="640" /></a></div><p> Pierwsza przenoska i dopompowanie pontonu. Albo rufowa komora ma taki ciulaty zawór, albo odkleiła się gdzieś łata (jest ich chyba z dziesięć) albo co innego. Od tego miejsca mniej wiecej co 15 minut muszę parę razy machnąc pompką.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhryk7txRRrL4wFmFg2h2piOi58Nqv-6fgOkASQVqWdlVeCEsblMM7k_4V-LhSLneSpgx4kAOOGmeeW7voTRjdRutOsYpY0xgzpISoSM5wz5Fpn1Nmz9uXOzLvtnGjfhZe4wYr-k5uGqlEs8RsTb5-6jk4rcF5r4x7FgiHhZBfl9A-kqYctlIQPY11LWw=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhryk7txRRrL4wFmFg2h2piOi58Nqv-6fgOkASQVqWdlVeCEsblMM7k_4V-LhSLneSpgx4kAOOGmeeW7voTRjdRutOsYpY0xgzpISoSM5wz5Fpn1Nmz9uXOzLvtnGjfhZe4wYr-k5uGqlEs8RsTb5-6jk4rcF5r4x7FgiHhZBfl9A-kqYctlIQPY11LWw=w640-h480" width="640" /></a></div><p> Niedogodność związaną z pompowaniem, rekompensuje słońce i naprawdę czysta woda.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhZ8gjKcwImNYGgEtS6cTnEMHJzwFvC1vcnSCJ9w4Za-r7E2DPJhTzXqVLQncHXo4KX6ru0gvjH_iyhfAKLUhGAyV-FZOHO5cx0AiGZvh8wmb6kdO8V6LO4l7o2UPe9eEGiZYOO3c5FOmwAEy_YpQq6v4SNFHC2vWu5eMiYNxJ2RCjdpNLEt4Ek2BMfLQ=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhZ8gjKcwImNYGgEtS6cTnEMHJzwFvC1vcnSCJ9w4Za-r7E2DPJhTzXqVLQncHXo4KX6ru0gvjH_iyhfAKLUhGAyV-FZOHO5cx0AiGZvh8wmb6kdO8V6LO4l7o2UPe9eEGiZYOO3c5FOmwAEy_YpQq6v4SNFHC2vWu5eMiYNxJ2RCjdpNLEt4Ek2BMfLQ=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p> A przepłyniecie przez spiętrzenie ponizej jazu w Będzinie dostarcza emocji. Po prawej na zdjęciu widać ujście potoku Pogoria. Tym potokiem płynie oczyszczona woda z oczyszczalni. Nie wiem jaką to oczyszczenie ma sprawność, ale od tego miejsca rzeka śmierdzi mułem.</p><p> Co ciekawe, latem w tym miejscu jest zorganizowane kąpielisko.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh1BS3owEYLu7UAU9hFAZQIH_5EIiF2XAJtZtsAc8QcOwtpUEEMdTf4rfonPihKwd7ZUOPUP1eo0OLNQT0Y8LiSFhQsZbDyBhEvB6GpYp-LRbjdabtafsK6-VdgouZQRklr1G9uCeISQDwYMGtVxcbD1a9CYfsos5qFGldztlGjcBY9GcSxTX6WlkzLbA=s800" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh1BS3owEYLu7UAU9hFAZQIH_5EIiF2XAJtZtsAc8QcOwtpUEEMdTf4rfonPihKwd7ZUOPUP1eo0OLNQT0Y8LiSFhQsZbDyBhEvB6GpYp-LRbjdabtafsK6-VdgouZQRklr1G9uCeISQDwYMGtVxcbD1a9CYfsos5qFGldztlGjcBY9GcSxTX6WlkzLbA=w640-h480" width="640" /></a></div><p>Końcówka w centrum Będzina. Zacumowany prawidłowo pod prąd. Największy problem to jak wysiąść. I to nie ze względu na wysokość tylko na fakt że na deptaku pełno jest ptasiego guana. Rękawiczki poszły od razu do prania.</p><p> Wyżej nie było lepiej, bo na trawniku psie kupy i nawet nie ma gdzie ułożyć pontonu żeby obciekł.</p><p>Protipy:</p><p> Spływ najlepiej zacząć albo w parku Zielona, albo jeszcze lepiej na końcu Pogorii IV - tam gdzie jest kanał zrzutowy do jeziora.</p><p> Zakończyć najlepiej zaraz przy ujściu potoku Pogoria. Tam jest płytko i na prawy brzeg można się wygodnie wydostać. Do samego Będzina płynąć nie ma sensu. Raz że woda ma zapach, dwa że śmieci, trzy że wysiadanie.</p><p> Płynąć z Zielonej mamy dwie przenoski i jakieś 1h45m. Zaczynając na wysokości północnego końca P4 mamy około 3h i trzy przenoski.</p><p> Przy takiej pogodzie +1 stopien i słaby wiatr: cienki leginsy, polar 300, wodoodporna kurtka, wodoszczelne spodnie, buty do nurkowania 6.5mm wysokie. Do tego drugi komplet ubrania w worku (kurtka zimowa, koszulka, grube legginsy, buty, MAJTY! , zapasowa czapka).</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="453" src="https://www.youtube.com/embed/Fk-YThYhHbw" width="545" youtube-src-id="Fk-YThYhHbw"></iframe></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0Dąbrowa Górnicza, Polska50.3216897 19.194912622.011455863821155 -15.961337400000001 78.631923536178846 54.351162599999995tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-89097322028987033062021-12-19T12:39:00.003+00:002021-12-27T17:18:33.026+00:00Biała Przemsza od Okradzionowa do Trójkąta Trzech Cesarzy - po wyłaczeniu pomp na kopalni w Bukownie.<p><b> 2021.12.19 - pierwsza część<br /></b></p><p> Parę dni temu stanęły pompy odwaniające w Kopalni w Bukowanie. To spowodowało że rzeki Biała oraz Sztoła, zniknęły prawie zupełnie. A obie te rzeki zasilały Białą Przemszę. Biała wpadała jeszcze przed Okradzionowem, Sztoła w okolicy Ryszki.</p><p> Z ciekawości trzeba było pojechać i zobaczyć jak wygląd Biała Przemsza, tym bardziej że na tej rzece mocno rozbudowano przystanie kajakowe - jest ich sześć albo siedem na odcinku około 30km.</p><p> </p><p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_94WhsGTRxP7ue3PvwFUof3rO6R37N6Tz0fKcr75bt6VX9StcMu3LaTZHJ3TSxMIhAcPQlR9mTi2CHiM8KtgNriqUKGzCERnQgHlRAO-XTpa-YHG-GmFilO9gMaZgNtKgqU1HC35gNbcCqhPkCnIr6pUbxvARi6mm0294VouzldNaJpwCJol8e18aMA=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_94WhsGTRxP7ue3PvwFUof3rO6R37N6Tz0fKcr75bt6VX9StcMu3LaTZHJ3TSxMIhAcPQlR9mTi2CHiM8KtgNriqUKGzCERnQgHlRAO-XTpa-YHG-GmFilO9gMaZgNtKgqU1HC35gNbcCqhPkCnIr6pUbxvARi6mm0294VouzldNaJpwCJol8e18aMA=w640-h360" width="640" /></a></p><p> Powyżej jazu, przy młynie w Okradzionowie. Tu poziom wody wygląda na niezmieniony, może parę centymetrów mniej. Głębokość i tak zależy od ustawienia zastawek, tyle że strumień jest mniejszy.</p><p> Poniżej jazu jest bardzo płytko, nie da się płynąć. Realnie to trzeba przenieść kajak sprzed tej zastawki, poniżej drugiego mostu (tego za rondem). Więc ta przenoska wydłużyła się z 10 do jakichś 60-70m.</p><p> </p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg_WR1QOh95NS3dVX-7vCrKrq1KrNJ_RyhwpzwTYHYeaUsw5jH-jPSwQYJtaGb4dAievckH7Hi2nzZwmnsx-XiL2cN1d6z9F4Ru3sroQefZC0RiR_hgenFIImjUdMZ5O7BIV4ztyApDu-gFOdNBjJ3SCRC0lwQvgmsDsnpiKH_sSGTCVsyPzGB6_EyhRw=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg_WR1QOh95NS3dVX-7vCrKrq1KrNJ_RyhwpzwTYHYeaUsw5jH-jPSwQYJtaGb4dAievckH7Hi2nzZwmnsx-XiL2cN1d6z9F4Ru3sroQefZC0RiR_hgenFIImjUdMZ5O7BIV4ztyApDu-gFOdNBjJ3SCRC0lwQvgmsDsnpiKH_sSGTCVsyPzGB6_EyhRw=w640-h360" width="640" /></a></p><p> Jaz na wysokości drugiego młynu (Freya). Poziom wody taki jak był, a spodziewałem się że jazz będzie suchy.</p><p> </p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEitKXL-HsS-AqD__C1CgPKd6bOdB7F1XoB7sOdfcNG5QkKLa8OgrPM6YA9EsRmPBN-y_yDqJhzvfXIo35EVB2DJt7O1oa98bYMOelKeiReNcVqRMB8M0cia4aasmDaK-jNMD3XwA7EENcKbU9WCIWwp3SLPyZi6Brz4B_huUrmq2h5gb_wfEwGuIx7Ftw=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEitKXL-HsS-AqD__C1CgPKd6bOdB7F1XoB7sOdfcNG5QkKLa8OgrPM6YA9EsRmPBN-y_yDqJhzvfXIo35EVB2DJt7O1oa98bYMOelKeiReNcVqRMB8M0cia4aasmDaK-jNMD3XwA7EENcKbU9WCIWwp3SLPyZi6Brz4B_huUrmq2h5gb_wfEwGuIx7Ftw=w640-h360" width="640" /></a></p><p> Rzeka poniżej jazu. Pół metra wody mniej. Drugie pół metra zostało. Niski poziom wody odsłonił wszystkie leżące na dnie gałęzie. Tym sposobem zwałki są co 150-200m.</p><p><br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEje3V84WdE5uBeoplSCIWJjHhjCGsF3vcmJMbbz-oloCgfONm4qRIA4yVtGbCSo8agVBLF52tw_HT-5hZ5trRVrbGlCy83SqmP6hHtqwR7fjxV_0UYQEAkoSa0pbZNM6b1s9I7oE5PbAI8IH5_VVx8JUJlsmeYISGM2xUyuUZ_juZYfgp8a4448DxP6KQ=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEje3V84WdE5uBeoplSCIWJjHhjCGsF3vcmJMbbz-oloCgfONm4qRIA4yVtGbCSo8agVBLF52tw_HT-5hZ5trRVrbGlCy83SqmP6hHtqwR7fjxV_0UYQEAkoSa0pbZNM6b1s9I7oE5PbAI8IH5_VVx8JUJlsmeYISGM2xUyuUZ_juZYfgp8a4448DxP6KQ=w640-h360" width="640" /></a></p><p>Przystań kajakowa (to smętne nabrzeże po środku zdjęcia. Widać że poziom wody około pół metra niższy.</p><p><br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhIMKr-G_gmJDMLQ92OHpoTjhecMP9dpSIjz1DVXAYt9DFj7gbnGYZ69eP-v447hE24zN3Q79AM8oQzxHTU24J2avBtiJS46rC-MPnXD5gzIzNpBTxaJX4_lmJr4viV1FLrphjmwgtNAeWLVJI4-72JkZdgsW36e2r_uakpVxqlIRC4GUZND8tZLYK3nQ=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhIMKr-G_gmJDMLQ92OHpoTjhecMP9dpSIjz1DVXAYt9DFj7gbnGYZ69eP-v447hE24zN3Q79AM8oQzxHTU24J2avBtiJS46rC-MPnXD5gzIzNpBTxaJX4_lmJr4viV1FLrphjmwgtNAeWLVJI4-72JkZdgsW36e2r_uakpVxqlIRC4GUZND8tZLYK3nQ=w640-h360" width="640" /> </a></p><p> Próg wodny przy kładce obok zakładów metalowych. Normalnie ten próg był 10-20cm pod wodą. Teraz wystaje ok 10cm nad wodę.<br /></p><p> </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjnsoZYodUsDHR43DLYTVq7KnDs1EMc6LUVO3jb0NXtCWWcrhedFzhitQ0dbhfOMeWMpHAHCAy9AQzh5i1DwWm0WBpweyWHQev0aG79YYx1w0mzSlVPyvEx9OADnI41uVrcG3wtdPTFlRvAmGPYxpCX4693Hu5MT0FHD8vhoSs7LbxWRO5YnZlckRrwAw=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjnsoZYodUsDHR43DLYTVq7KnDs1EMc6LUVO3jb0NXtCWWcrhedFzhitQ0dbhfOMeWMpHAHCAy9AQzh5i1DwWm0WBpweyWHQev0aG79YYx1w0mzSlVPyvEx9OADnI41uVrcG3wtdPTFlRvAmGPYxpCX4693Hu5MT0FHD8vhoSs7LbxWRO5YnZlckRrwAw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Poniżej Sławkowa. Niski poziom, choć spływalny. <br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2HWNrq8I_vAOtcuFF-IZBbF6yaj3OL9idxIFRCrbAPEfQersMqZKZBu8hgxz05DDOQ9JYTQZns6X7mhpKuDIlrmBXKuUv2MBg6WvwcpoBXAnOdNKqZs4N4xJrv74ZJmhgljZS6i-b355ik_Jg3MDiimQRjXKaffkQ7F_eMOtSLzXLkJLcBLD4IU0PjA=s1061" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2HWNrq8I_vAOtcuFF-IZBbF6yaj3OL9idxIFRCrbAPEfQersMqZKZBu8hgxz05DDOQ9JYTQZns6X7mhpKuDIlrmBXKuUv2MBg6WvwcpoBXAnOdNKqZs4N4xJrv74ZJmhgljZS6i-b355ik_Jg3MDiimQRjXKaffkQ7F_eMOtSLzXLkJLcBLD4IU0PjA=w640-h360" width="640" /></a></div><p><br /> Poniżej mostu rowerowego za Sławkowem. Widać płycizny i zwałki w oddali.<br /><br /><br /><b>UPDATE 2021.12.25-26 - druga część</b></p><p> Tydzień później uzupełnione o dwa kolejne odcinki. W sobotę z Maczek do ujścia a w niedziele ze Sławkowa do Maczek. Dlatego zdjęcia różnią się oświetleniem.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhVhehJeAfJuSTJruE0zLm3gtDrL3wG3AoTZudtL_8CgZ4O_4z9zId6XT21mqGRZbCLpGMcCCGh33R6Jy-npJVxETRv8DL__GNtgaWBOFkHM42XuYSvPIWoilz47sn8BI4Ehr5loTCqhFzK8KGAuyyPKTpNkOlTARmNqsg61nWKDLCNsWa0h-MQjw_V8g=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhVhehJeAfJuSTJruE0zLm3gtDrL3wG3AoTZudtL_8CgZ4O_4z9zId6XT21mqGRZbCLpGMcCCGh33R6Jy-npJVxETRv8DL__GNtgaWBOFkHM42XuYSvPIWoilz47sn8BI4Ehr5loTCqhFzK8KGAuyyPKTpNkOlTARmNqsg61nWKDLCNsWa0h-MQjw_V8g=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Pierwszy most kolejowy. Wcześniej było tu bystrze. Teraz kamienie są na wierzchu. Niestety to nie tylko kamienie. Dużo tam leży trylinek, płyt budowlanych i gruzu. Pewnie pozostałości po budowie mostu.</p><p> Dmuchańcem lepiej przybić po lewej stronie zaraz przed przeszkodą i obnieść jakieś 20metrów. Na końcu przenoski jest teraz kawałek piaszczystego brzegu z dobrym zejściem. Polietylenem można spróbować lewą stroną przepłynąć. Obstawiam że to 50:50 - przepłynie lub utknie.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjJjSGxMYsjqfSxa8-IB2LHOxAL1tg6EqXOgEjJ5mLzPbv-x7tW8sWfyaNDkC1WzeFZB0SdzG3rQAVPJ8t25RVaY5jRLbyp9h3EwswJbCR27Aw7fvPb4AaVmny3hvcop5liO7yYbVfZmeqcYjiC--MeUVe7Sfrdrg4pRV4wWMz6AQGVo56eV0x6hoGyUw=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjJjSGxMYsjqfSxa8-IB2LHOxAL1tg6EqXOgEjJ5mLzPbv-x7tW8sWfyaNDkC1WzeFZB0SdzG3rQAVPJ8t25RVaY5jRLbyp9h3EwswJbCR27Aw7fvPb4AaVmny3hvcop5liO7yYbVfZmeqcYjiC--MeUVe7Sfrdrg4pRV4wWMz6AQGVo56eV0x6hoGyUw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Pod drugim mostem zrobiło się bystrze z prawej plus piaszczysta wysepka na środku. Ostrożnie do przepłynięcia po lewej. W razie utknięcia od razu wysiąść i spławić jakieś 30-40m.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh2yJfgvtwaxV6qeZsWWLhdrQC5XSEMolBR68fFgkN8r8HabzIJXDuAT0IZFR1VLIkoE3EPiVVSZ7ApG0YRok-KsX2LybtIiRioYE5fKyHil92pAoJyuI4-XTsDrV47SQSquPb3M_wE2e03WymgAxNXHNrvF2hSM5r5RbSt-pNPm2yobmZ90f0atgk9Xg=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh2yJfgvtwaxV6qeZsWWLhdrQC5XSEMolBR68fFgkN8r8HabzIJXDuAT0IZFR1VLIkoE3EPiVVSZ7ApG0YRok-KsX2LybtIiRioYE5fKyHil92pAoJyuI4-XTsDrV47SQSquPb3M_wE2e03WymgAxNXHNrvF2hSM5r5RbSt-pNPm2yobmZ90f0atgk9Xg=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> W połowie drogi między mostami kolejowymi a ujściem Sztoły. Tutaj rzeka zawsze była wąska. Wprawdzie straciła ok 20-30cm, ale to co zostało pozwala płynąć. Zwałki, zwałki i jeszcze raz zwałki. Powychodziły na wierzch pnie które leżały całe lata pod taflą wody.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgfMzXSPsq3y1HRyWD4IucTZrGcAV4FHqQzAbfdYGfbv8PGdTbeJxivYGk5rC3oyLqXr6jaAh9awn6_LqL1VK4UTuZAw28WIxYLTcypFWfkJFOLdQM8FsdCz-OQwvnqMiLwg3TP5wPc-erBDIs7K7QGa73NRkwzSq2U7X4uDVSBA6QAN-DGA8kYiOahBg=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgfMzXSPsq3y1HRyWD4IucTZrGcAV4FHqQzAbfdYGfbv8PGdTbeJxivYGk5rC3oyLqXr6jaAh9awn6_LqL1VK4UTuZAw28WIxYLTcypFWfkJFOLdQM8FsdCz-OQwvnqMiLwg3TP5wPc-erBDIs7K7QGa73NRkwzSq2U7X4uDVSBA6QAN-DGA8kYiOahBg=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Przepust rurowy przed ujściem Sztoły - widok pod prąd. Lądować po prawej i obnieść most górą. Na razie rury zagrodzone są pniami drzew.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEggsb8sT57ifQfWZaWQ-Xy_h4uxOV7uQAhsNkyxFr2yC8e6N2AOpTB-rUQE6IMhOsXnkNQR_6GM3_oQEhCHYHJsWm1q3na7ZhoBA-WAW3WoopZ_suiI8wVYYLfAeCqHNfmWueCRgAw8rVDQHGvN1_weniT6utOHQNi9eBSF_IHJ6EtCRZz9WWxgm14tHw=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEggsb8sT57ifQfWZaWQ-Xy_h4uxOV7uQAhsNkyxFr2yC8e6N2AOpTB-rUQE6IMhOsXnkNQR_6GM3_oQEhCHYHJsWm1q3na7ZhoBA-WAW3WoopZ_suiI8wVYYLfAeCqHNfmWueCRgAw8rVDQHGvN1_weniT6utOHQNi9eBSF_IHJ6EtCRZz9WWxgm14tHw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Poza tym, w rurach zostało może z 10cm wody. Nie dość że płytko to i wąsko, więc można się burtami zaklinować.</p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiBuahF4YwQXlF1hV9M86z_ddrHHzB34k4vZSMg6llB6BENcRcYUr0WIUduf0mWbWP98BDV459zkl1mZjQ0bNCkf6DEcYLNVsrNFke6-GRf4UuZ6U7Qe7YmYDknWh5E2KmH1EGpE8pnlLCnL1TmkpXHljijrKvS_JHxVkiCrrRaQtylHI3ABFUjnVJX4Q=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiBuahF4YwQXlF1hV9M86z_ddrHHzB34k4vZSMg6llB6BENcRcYUr0WIUduf0mWbWP98BDV459zkl1mZjQ0bNCkf6DEcYLNVsrNFke6-GRf4UuZ6U7Qe7YmYDknWh5E2KmH1EGpE8pnlLCnL1TmkpXHljijrKvS_JHxVkiCrrRaQtylHI3ABFUjnVJX4Q=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Widok z kładki przy Burkach w górę nurtu. Sporo przeszkód w nurcie. Pod samą kładką da się przepłynąc trzymając się prawej strony.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjbDPC12R64t2uM9M2fA9eiVQWAzQXITcwSQD1AwhWYF21eq5_TZELL9DKQlBFxhQBCqsW-4fntHPw4bL3NkZZ68I0T6p6hlEKsaQxswqeP1_gKCjEQWLPrUeOvONAT1brIMW5HkLrKDVCvbstaGbhBVWc_FiORwaTyR0Qa4CAZyOme2hXLmhekznVsCw=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjbDPC12R64t2uM9M2fA9eiVQWAzQXITcwSQD1AwhWYF21eq5_TZELL9DKQlBFxhQBCqsW-4fntHPw4bL3NkZZ68I0T6p6hlEKsaQxswqeP1_gKCjEQWLPrUeOvONAT1brIMW5HkLrKDVCvbstaGbhBVWc_FiORwaTyR0Qa4CAZyOme2hXLmhekznVsCw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Kładka przy Burkach - widok w dół rzeki. Po prawej za mostem widoczne wygodne miejsce do lądowania i zakończenia spływu. Poziom niższy o około 30cm.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjAzjtUs_fdehKg4e7cD73JRFrok5IyWFRXRTYAD4M2A1MxJUpw6wOnbGzvzpQSE-xVqmnCLMq6vWzkSR5tm6CAsq8O2psdFtgMMolRoZ5m-aWmnTzQHz2buOUSH6hvILr1YwU-Uppw4ocZwnq5imrzYY7B2-q989ob7K91zLN2sY2rGz1AuHtH30C0sw=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjAzjtUs_fdehKg4e7cD73JRFrok5IyWFRXRTYAD4M2A1MxJUpw6wOnbGzvzpQSE-xVqmnCLMq6vWzkSR5tm6CAsq8O2psdFtgMMolRoZ5m-aWmnTzQHz2buOUSH6hvILr1YwU-Uppw4ocZwnq5imrzYY7B2-q989ob7K91zLN2sY2rGz1AuHtH30C0sw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Miejsce do lądowania. Zrobił się tu spory kawa<span style="color: #0000ee;"><u>ł</u></span>ek plaży.</p><p> </p><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjc20ehZpQq9MGpcNnjcDC1Y8RWIaPPDAZfKh_rbpg-UCe2HUWkvGBuwvZyVjVmzDniraJN1GfUPToHObXuvIsZxKpiiB3OirB-2Xlj6W2451a7rLU3GzSvUsxNFQplKhfyWdKfadBl5ULXuIotje_EQK2UxesZYzJW_iz0hG_UoMbTyusxi9s5o619Kw=s1280" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjc20ehZpQq9MGpcNnjcDC1Y8RWIaPPDAZfKh_rbpg-UCe2HUWkvGBuwvZyVjVmzDniraJN1GfUPToHObXuvIsZxKpiiB3OirB-2Xlj6W2451a7rLU3GzSvUsxNFQplKhfyWdKfadBl5ULXuIotje_EQK2UxesZYzJW_iz0hG_UoMbTyusxi9s5o619Kw=w640-h360" width="640" /></a></p><p> Ostatnia przystań kajakowa przed mostem Warszawa-Wiedeń. Poziom wody normalny. To zasługa spiętrzenia pod mostem.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgPCBxrkJ67q90vuR7WpY9mNtW8UgrRL-qe26p54vu6kjdhw9sCiBMIFKlT6nWHeqcccGKf1nLYUQr5c4HYmGCeOkYEorP8LtqF6hzvRZ0jH-lkpqX4o_wGJFzPQItBr0iE9CO66lTmdqE2WygOL-Q2F9HX3AOZznG9Z9QG5aRW-MTIbmFl6t9spNGc-g=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgPCBxrkJ67q90vuR7WpY9mNtW8UgrRL-qe26p54vu6kjdhw9sCiBMIFKlT6nWHeqcccGKf1nLYUQr5c4HYmGCeOkYEorP8LtqF6hzvRZ0jH-lkpqX4o_wGJFzPQItBr0iE9CO66lTmdqE2WygOL-Q2F9HX3AOZznG9Z9QG5aRW-MTIbmFl6t9spNGc-g=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> A oto i samo spiętrzenie. Różnicy w poziomie wody nie widać. Rzeka ma tu ok 50m szerokości.<br /></p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgZXXSdwY_JJnlGR4kTQxQox6CkqxjiJd072QUgnzQ8RR-yf-JfJmC3rjlXELewRFutCIzYozi9GJtjrMwjb_y6Hdiswe3Q2jtPWURPxZWSzeXhJneLN1g6f4JsS0OeFoAShQn3waq7Tv6tfn5fs90TpYKFiPULQanUNvPl8DwCyJJ8mNzBwDTw6RI1mw=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgZXXSdwY_JJnlGR4kTQxQox6CkqxjiJd072QUgnzQ8RR-yf-JfJmC3rjlXELewRFutCIzYozi9GJtjrMwjb_y6Hdiswe3Q2jtPWURPxZWSzeXhJneLN1g6f4JsS0OeFoAShQn3waq7Tv6tfn5fs90TpYKFiPULQanUNvPl8DwCyJJ8mNzBwDTw6RI1mw=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Przystań Maczki. 20cm wody mniej, można spokojnie płynąć. Dopiero dalej trafi się na zwalki.<br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiUwwOrlCP9icXSkXneYlW4R9-dYtPAkolM7irsl9bWL5xIAApKwG4M_9pz0C58GpFluLAzhR876DzuwUUUlKlyYyPTv9Qaiw5H_SbjnSttzb1l1PbSV1ClxQNpnQtWAX4UQvd7F2ZWjainHNZRFy5XHCz9uf3_PSC-LewW2dkmCAmSgQ0vTENI90By6A=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiUwwOrlCP9icXSkXneYlW4R9-dYtPAkolM7irsl9bWL5xIAApKwG4M_9pz0C58GpFluLAzhR876DzuwUUUlKlyYyPTv9Qaiw5H_SbjnSttzb1l1PbSV1ClxQNpnQtWAX4UQvd7F2ZWjainHNZRFy5XHCz9uf3_PSC-LewW2dkmCAmSgQ0vTENI90By6A=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Meandry. Mam wrażenie że tu poziom jest bez zmian. Ten pień na prawo od środka prawie zawsze był widoczny.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgUDmHx_STj4Dedo0v5hyDonU8AxV0S_fBaYS-5tyDI0OLGRwz-DKgYfuoGACfjzJxx5BQPUNPUV--oqiqVfNj8Iqm8kTOo59XvGIVxj54VG0RkIhvMaogxcAF4RaxaDzg6wlYTH72rmU7kkDIAMO7E3iaORuu1OESqLH8VKJSbLW_X3M_ILWK--rin4Q=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgUDmHx_STj4Dedo0v5hyDonU8AxV0S_fBaYS-5tyDI0OLGRwz-DKgYfuoGACfjzJxx5BQPUNPUV--oqiqVfNj8Iqm8kTOo59XvGIVxj54VG0RkIhvMaogxcAF4RaxaDzg6wlYTH72rmU7kkDIAMO7E3iaORuu1OESqLH8VKJSbLW_X3M_ILWK--rin4Q=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Drugie spietrzenie (to większe) płynąć po prawej i po pierwszym spadku skręcać w lewo. Można również spławiać stojąc w wodzie - jest do pół uda maks. Nie polecam spływnia lewą stroną - rozwaliłem tam dno w pontonie. Kamień na środku tak wyszedł z wody że nie da się po nim przepłynąć.</p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhY-LIOOgyKNWHw8MJYzP6GvBJuyeYfvPr0zAqUWg7uQYVnhhhLnCnO99nIiQM_PTScRdUa--CpbmzOqOMNea6CTjHomllQQGS7Z_DxJmLr4oDuxpYqsz_Ud99TW8EUeJkqRc6-Tds_bRoJpUiUm7JwfYf2NXxt1UpK43LCe1qbqBLAN_Qme_LyHMCwtg=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhY-LIOOgyKNWHw8MJYzP6GvBJuyeYfvPr0zAqUWg7uQYVnhhhLnCnO99nIiQM_PTScRdUa--CpbmzOqOMNea6CTjHomllQQGS7Z_DxJmLr4oDuxpYqsz_Ud99TW8EUeJkqRc6-Tds_bRoJpUiUm7JwfYf2NXxt1UpK43LCe1qbqBLAN_Qme_LyHMCwtg=w640-h360" width="640" /></a></div>Poniżej elektrowni wodnej. Jakieś 20-30cm mniej niż było. To co zostało pozwala płynąć bez problemu. Od tego miejsca zaczyna się odcinek uregulowany. Brzegi wzmocnione płytami. Dno miejscami zamulone ale głębokość co najmniej pół metra jest.<br /><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_9p39K4zxubhEZSnfL1ue9Oom1tNu1gZcRY2JbSI3CV471zGT65Rs9A_9UuFaKFKG5PzEaIuq7s1C5qQtX-WIK1KwFewohwNDKP594RZcWJbxtWw-gOuaYVPvLPjJNUyjA2XG5oG3G5Vcgy4z4WGm6bTZdEL69VxvGyI6BBcMDZlLMu8Q4onZWRywqQ=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_9p39K4zxubhEZSnfL1ue9Oom1tNu1gZcRY2JbSI3CV471zGT65Rs9A_9UuFaKFKG5PzEaIuq7s1C5qQtX-WIK1KwFewohwNDKP594RZcWJbxtWw-gOuaYVPvLPjJNUyjA2XG5oG3G5Vcgy4z4WGm6bTZdEL69VxvGyI6BBcMDZlLMu8Q4onZWRywqQ=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Przy kładce dla Pieszych na wysokości dzielnicy Bór. Poziom normalny nurt powolny.<br /></p><p></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi1bWtmHz0MOw5QfmgrnCOBXSDexGefZij46EnWjwyg_FZ9tojaM1-AyZQs42lk8PtRdwOqQWz6rHMWal1i1_4azvk22iOBvP0GbNXQSoNaDXmBExCCNHCjRsFGOu9nhFg2R0zUV4Iutw_WkybrPZfG06DQYaISuPXzs_2riFMZ34gQ4SDwbXOH2IjT6g=s1280" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi1bWtmHz0MOw5QfmgrnCOBXSDexGefZij46EnWjwyg_FZ9tojaM1-AyZQs42lk8PtRdwOqQWz6rHMWal1i1_4azvk22iOBvP0GbNXQSoNaDXmBExCCNHCjRsFGOu9nhFg2R0zUV4Iutw_WkybrPZfG06DQYaISuPXzs_2riFMZ34gQ4SDwbXOH2IjT6g=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Widok na ujęcie wody przy kolejowych zakładach remontowych. Poziom wody normalny. Tu jest regulowany jazem przy ujęciu.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEisyfxELjCishuXAR_MfiedNZtoM_1rFtdqzJAIZ1IH9_9wMFsZ4vVC8Gt1Gybt2R2QxTWPIZDKsjjakZ4VV3N4tftP0iXe3kVBg7OTDqLnerIAx_AiScBNltsUUBfNx9caJNSJ4q_q1WOMa4BJYDyEb5OVWeMYHagkXsZLG7DgY8044tIXG47ihFdNGg=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEisyfxELjCishuXAR_MfiedNZtoM_1rFtdqzJAIZ1IH9_9wMFsZ4vVC8Gt1Gybt2R2QxTWPIZDKsjjakZ4VV3N4tftP0iXe3kVBg7OTDqLnerIAx_AiScBNltsUUBfNx9caJNSJ4q_q1WOMa4BJYDyEb5OVWeMYHagkXsZLG7DgY8044tIXG47ihFdNGg=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Most pod ekspresówką. 20cm wody mniej. Płynąć środek-prawo. Centralnie na środku sporo kamieni.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj3_Fwg8QjPR2Ge_8EOcBlF_WCwDgk0FFWPwjsvaL0SxCp9VGfVFOwxYrpMmQTcvn0uW3-ho9VVFhoa0POJklz51WQnT3NPDrfJ2_w3WVBtvdgawq6eocb0Gx8URFjClokC66tKv2Kltzimtf19KcfcGDJ4sJ-Du-rm1Sp3YwobuIjeJyGqPu9HA2mHRA=s1061" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="1061" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj3_Fwg8QjPR2Ge_8EOcBlF_WCwDgk0FFWPwjsvaL0SxCp9VGfVFOwxYrpMmQTcvn0uW3-ho9VVFhoa0POJklz51WQnT3NPDrfJ2_w3WVBtvdgawq6eocb0Gx8URFjClokC66tKv2Kltzimtf19KcfcGDJ4sJ-Du-rm1Sp3YwobuIjeJyGqPu9HA2mHRA=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p> Ostatni duży próg przed ujściem. Dmuchańce lepiej obnosić bo spiętrzenie jest zrobione ze ścianki larsena - metalowej i skorodowanej.</p><p> Następne dwa mniejsze progi - podobnie. Tak po prawdzie to uważam że nie ma sensu kończyć przy TCC Lepiej przed mostem po prawej, zaraz przed ujściem potoku Bobrek.<br /></p><p><br /></p><p> Ponieważ aktualnie pracują jeszcze dwie z piętnastu pomp na kopalni w Bukownie, po całkowitym zaprzestaniu pompowania ubędzie jeszcze kilka centymetrów wody. Ale to już będzie różnica kosmetyczna.</p><p><br /></p><p></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0Sławków, Polska50.3045979 19.388019821.994364063821152 -15.768230200000001 78.614831736178843 54.544269799999995tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-42974936468247163622021-12-16T13:24:00.000+00:002021-12-16T13:24:41.908+00:00Spływ którego nie bylo - koniec rzeki Sztoły.<p> Kopalnia Bolesław potwiedziła na początku 2020, że do końca 2021 przestaną tłoczyć wodę do rzeki Sztoła w Bukownie.</p><p> Dokładna data nie była znana. Początkowo miał to być pierwszy grudnia, potem dziesiąty, potem ostatni. Finalnie wygaszanie pomp rozpoczęto 13 grudnia. Wyłączono 2 z 15. Dzień później wyłaczono kolejne dziesięć.</p><p> Dziś był pierwszy dzień kiedy mogłem wziąć urlop. Liczyłem że spłynę pontonem na resztkach wody. Niestety nic z tego.</p><p> Skończyło się niestety na noszeniu pontonu na plecach. Sztoła nigdy nie była specjalnie głęboka. W głębszych miejscach koło metra, ale na rozlewiskach 20-30cm.<br /></p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhfwPr5KbPjl1p--rgAp-GrtmOut-e_VOsXVagxP2a8R_FpKF75sTotcJJaEXBweNtVE4nQDS8i7GSVAvsWAn2tI3lIQHz1NIfaUC9lr2cqPaJLFlAnizwALF4lj-UK4TGqsq2fk2rJcAJoRAbuGB9ENn-dsH0c9A1ZyLiQW9A_uN5s7TU8yQLVNVJIAw=s1200" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhfwPr5KbPjl1p--rgAp-GrtmOut-e_VOsXVagxP2a8R_FpKF75sTotcJJaEXBweNtVE4nQDS8i7GSVAvsWAn2tI3lIQHz1NIfaUC9lr2cqPaJLFlAnizwALF4lj-UK4TGqsq2fk2rJcAJoRAbuGB9ENn-dsH0c9A1ZyLiQW9A_uN5s7TU8yQLVNVJIAw=w640-h480" width="640" /></a></div> Aktualnie rzeka
wygląda tak: na samym początku przy zalewie jest spoko głębokość
60-70cm. Ale to tylko dlatego że tam nurt głębiej wyżłobił koryto. Czerwonymi kreskami zaznaczyłem dokąd sięgała woda jeszcze kilka dni temu.<br /><p></p><p> Kilkadziesiąt metrów dalej głębokość maleje do 5-10cm. Potem jest
różnie. W miejscach gdzie koryto jest węższe, głębokość rośnie nawet do 20cm. Z
kolei tam gdzie się rozlewało się szeroko, niknie niemal zupełnie. Przy
tych wielkich piaszczystych plażach - można praktycznie przejść z
brzegu na brzeg mocząc tylko podeszwy. Podobnie przed wysepką (tam gdzie
jest strzałka -->), przez przemiał można normalnie przejść tylko
nogi w piachu grzęzną.<br />
Trochę widocznej wody jest nadal pod mostem obok SEIP.<br />
<br />
Niski poziom wody odsłonił również śmieci na dnie. Metalowe tabliczki,
masę butelek i puszek, worki jutowe po ziemniakach, talerze. <br />
<br />
Zaprzestano też tłoczenia wody do zalewu, ujście na jazie jest praktycznie suche. </p><p></p><p>Spływ z maja 2019 : <a href="http://swobodneplywanie.blogspot.com/2019/05/sztoa-w-bukownie-spyw-spacerowy.html">http://swobodneplywanie.blogspot.com/2019/05/sztoa-w-bukownie-spyw-spacerowy.html</a><br />
<br />
Z okien pociągu miałem możliwość jeszcze rzucić okiem na Białą Przmeszę
(do niej uchodziły i Biała i Sztoła). Już widać że poziom na wysokości
Sławkowa jest jakieś 40cm niższy.. Ponieważ coś tam nadal jest tłoczone,
to obstawiam że Przemsza jako taka straci jeszcze 10-15cm. <br />
Poziom wody na tej rzece to i tak ratuje spiętrzenie za mostem
Sosnowiec-Maczki. Myślę że od Sławkowa do Sosnowca pozostanie spławna,
tyle ze bystrza pod mostami trzeba będzie obnosić.<br />
<br />
W niedziele jadę obadać jak wygląda sprawa na Białej Przemszy na odcinku Okradzionów-Sławków.</p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-490601306952970795.post-63500650716243886132021-11-29T16:54:00.001+00:002021-11-29T16:54:12.788+00:00Rodzaje zaworów push-push, końcówki do pompowania, manometry.<p><i> Geniusze wymyślili standardy. Idioci je rozmnożyli.</i></p><p><i> </i></p><p><b>Końcówki </b><i><br /></i></p><p> Może to trochę ostre, ale oddaje istotę rzeczy. Zawory push-push powstały gdy okazało się że popularne zawory bostońskie nie są w stanie wytrzymywać wyższych ciśnień. W zaworach bostońskich, rolę zaworu zwrotnego pełni gumowy, miękki grzybek. Taki jak w maskach filtracyjnych. Przy wyższym ciśnieniu wewnątrz komory po prostu się poddaje i przepuszcza powietrze. Jego stosowalność kończy się realnie na ciśnieniu 0.1 bar.</p><p><i> </i>W zaworach pusch-push grzybek jest z twardego plastiku z gumową uszczelką. Spokojnie daje radę i do 2.0 bar. <br /></p><p> Oczywiście przy tak dużym ciśnieniu podłaczanie przewodów na wcisk nie zdaje egzaminu bo wyskakują. Dlatego push-push ma zaczep wzorowany na szybkozłączce od hydrantu.</p><p> Ponieważ firm które produkują zawory jest kilkanaście (albo i kilkadziesiąt) a wzór zastrzeżony jest jeden, każdy wypuszcza trochę inny typ końcówki.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY2wR_PdMlx2O8wtO5AgX-4Ix78U8JIuHk1kiDwGB4jtzotz6Mah3XcQqBqy28HcW6Hyq4czMdHxrBxWC5_eDc75lvjH7ErIXRDRiXrVyel2t7etz_UaVR7OakI8Kf3Dx1xJ1hLzmvz-k-/s840/koncowki.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="840" data-original-width="678" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY2wR_PdMlx2O8wtO5AgX-4Ix78U8JIuHk1kiDwGB4jtzotz6Mah3XcQqBqy28HcW6Hyq4czMdHxrBxWC5_eDc75lvjH7ErIXRDRiXrVyel2t7etz_UaVR7OakI8Kf3Dx1xJ1hLzmvz-k-/w516-h640/koncowki.PNG" width="516" /></a></div><p> Na szczęście, pomimo tego że końcówki są różne, można je w miarę łatwo dopasować. Jeśli chodzi o średnicę, nic robić nie trzeba. Po prostu Zelger i Kolibri wchodzą do Gumotexa ciasno. Natomiast trzeba dopasować uszczelkę. </p><p> Przy manometrze z Zefira musiałem dodać uszczelkę z 3mm neoprenu żeby dobrze się uszczelniało i w Gumotexie i w Zelgerze.</p><p> Kolibri po prostu dorzuca do manometru cztery uszczelki z różnymi grubościami. Mozna je układać w stos żeby odopasować.</p><p> Przy końcówce Gumotexa trzeba też dodać ze trzy mm uszczelki z neoprenu żeby pasował do Zelgerów.</p><p><br /></p><p><b>Manometry</b><br /></p><p>Natomiast jeśli chodzi o manometry to jest jeszcze jedna sprawa. Samo wkręcenie manometru w gniazdo nie wystarczy. Musi być jeszcze coś co nacisnie grzybek zaworu i na chwile go otworzy. Tak żeby manometr mógł pobrać powietrze do pomiaru.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPIjYynRfsxwTRqBEr_6zDiQKYOSxCPQCTSH0a3OjxgtiKcfJIcUFPgu4MT4g15f0YSEfhbjz_k6y2wW_dZdTiXjYaFlGAeB53pKwPFJu8wwCx0YOJfSgEuUzeanLNRfuFyieUhtORE3gG/s702/manometry.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="702" data-original-width="546" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPIjYynRfsxwTRqBEr_6zDiQKYOSxCPQCTSH0a3OjxgtiKcfJIcUFPgu4MT4g15f0YSEfhbjz_k6y2wW_dZdTiXjYaFlGAeB53pKwPFJu8wwCx0YOJfSgEuUzeanLNRfuFyieUhtORE3gG/w498-h640/manometry.PNG" width="498" /></a></div><br /><p> W manometrze Zefira jest po prostu końcówka manometru i to ona naciska na grzybek. Z kolei w manometrze Kolibri jest śrubka którą można ustawiać wyżej-niżej. To pozwala dobrać moment otwarcia tak żeby zrobić pomiar, a jednocześnie nie spuścić za dużo powietrza.</p><p><span style="color: red;"><b>PROTIP: Przetestuj manometr ZANIM pojedziesz z nim nad wodę. Naprawdę warto. ;) Nie będziesz wtedy jak ja w pełnym słońcu biegał po wędkarzach próbując pożyczyć mały krzyżakowy śrubokręt.</b></span><br /></p><p><b>PROTIP 2 </b>: Końcówke do zaworu Push-push można od manometu odkręcić. Można je też swobodnie zamieniać miejscami. Bo, i to jest mega ciekawostka, wszystkie jakie miałem w ręku miały ten sam gwint M 9 x1 . Nietypowy, właśnie po to żeby nie użyć manometru do czego innego. Nawet modele z Decathlona mają taki sam.</p><p><b>PROTIP 3</b>: Nie kupujcie manometrów przelotowych - tych co mierzą w trakcie pompowania. Po pierwsze nie da się nimi skontrolować ciśnienia bez pompki. Po drugie, nie mają mechanizmu otwarcia grzybka. Po trzecie, ze względu na skoki cisnienia przy pompowaniu, barzo szybko się niszczą.<br /></p><p><b>PROTIP4</b>: Mnometr przelotowy z Decathlona warto kupić... odkręcić przelotkę i zamocować taką końcówke jak na zdjeciu powyżej. Manometr kosztuje 20pln, końcówka 9 . Jeśli dorzycamy to to wiekszych zakupów (żeby przesyłka była darmowa) to mamy manometr za pół ceny. Przy okazji te z Deca mają mniejszy zakres - 0.5 bar, wiec odczyt cisnień typu 0.2-0.3 jest na nich łatwiejszy (większe odstepy miedzy punktami na skali)<br /></p><p><br /></p>Marcin Shttp://www.blogger.com/profile/15126803715739093376noreply@blogger.com0