Test

Ogromna prośba do wszystkich którzy tu zaglądają - komentujcie, to co czytacie. I jeśli możecie to piszcie skąd jesteście i jak trafiliście.

Kondensacja / mokry tropik w namiocie - rozwiązanie.

 Używam namiotu Coleman Darwin 3. Komfortowo wystarcza na dwie osoby, plus bagaże i kajak. Solidny, trwały i ogólnie OK. Mankament główny - kondensacja. Zawsze rano, tropik był mokry od środka. Wcześniej  taki sam problem miałem z namiotem Arpenza. Co ciekawe, w starym marketowcu o bliżej nieustalonych parametrach, problem nie występował.
 Dziesiątki godzin testów, oprogramowanie airvent, symulacje przepływu powietrza zależnie od temperatury i wilgotności, do tego testy w komorach hiperbarycznych i tunelu aerodynamicznym* zaowocowały poniższymi rozwiązaniami.
  1.  Do odciągów w połowie ścian, trzeba przywiązać linki. Powoduje to odsunięcie tropiku od sypialni o kilka centymetrów.
  2. Wejście w tropiku trzeba zostawić uchylone. Warto je przyłapać dodatkowym śledziem, żeby nie łopotało, albo podwiązać na lince do uchwytu który normalnie służy do rolowania zasłony.
  3. Moskitierę w sypialni pozostawić w pełni otwartą. W tym modelu jest niestety stosunkowo mała.



 Rozwiązanie testowałem przez ostatnie pięć dni. Wprawdzie tylko w ogródku, ale w tym czasie trafiły się i upalne noce i deszczowe noce.
 Tropik pozostał suchy od środka :) 

 Drugie rozwiązanie (forumowe), przydaje się zwłaszcza jak się zwija namiot zaraz po deszczu, albo wcześnie rano.

 Trzeba się wyposażyć w worek na mokry sprzęt pływacki. To taki worek-nie worek. Bardziej przypomina moskitierę, ze ściągaczem. Rano mokry tropik tylko się strzepuje i pakuje do tej siatki. Reszta namiotu nie jest tak mokra i może trafić do zwykłego opakowania. Zapakowany tropik przyczepiamy na pokładzie kajaka i niech schnie choćby i cały dzień.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz