Strony

sobota, 21 grudnia 2019

Jak z kiepskiej lampki rowerowej, zrobić fajną lampkę.

 Rower ma lampkę. Wiem jak wygląda rower bo kiedyś miałem inny rower. Przy tym aktualnie posiadanym, producent w ramach cięcia kosztów założył: lampkę na baterie na tył, i lampkę na dynamo na przód. Dziwactwo takie, więc trzeba było zacząć od wymiany tylnej lampki, tak żeby też była zasilana z dynama.
 Druga rzecz, lampa z przodu to 2k JY-7006. Dioda 1W, 30 lux, i 5 minutowe podtrzymanie. Jeśli chodzi o samo świecenie, jak najbardziej ok. Da się rowerem jechać po ciemku i po drodze i po lesie, światła nie brakuje. Natomiast podtrzymanie to jakaś fikcja która nigdy nie zbliżyła się do 5 minut. Po zatrzymaniu, sensowne światło jest utrzymywane może przez 30-40 sek. Potem to już na wpół zdechły robaczek świętojański. Przy dłuższych zmianach świateł, często gęsto lampka zgasła zanim znowu ruszyłem.

 Niestety, lampka z dobrym podświetleniem kosztuje 100+ pln. Co przy cenie produkcji półprzewodników jest rozbojem w biały dzień.

Podtrzymanie w lampce realizowane jest przez kondensator 5.5V 1F. Taki element w sklepie elektronicznym kosztuje 4pln. Pierwsza modyfikacja polegała więc na dolutowaniu drugiego takiego samego na kablach. 5 minut roboty, wliczając odkręcenie i przykręcenie lampki.

 Po tej modyfikacji, czas sensownego światła wydłużył się do pełnej minuty. Dodatnie drugiego kondensatora, wyczerpało możliwości ładunkowej lampki.

 Na szczęście okazało się że można kupić kondensator 4F z nieco większym gabarytem. Można usunąć oryginał i wlutować w jego miejsce ten większy.
  Po tym modzie lampka daje wyraźne i rozpoznawalne światło przez ponad 2 minuty. A żarzy się około 5 minut.

  Co do samego montażu:
  • Biegunowość kondensatora jest oznaczona kierunkiem trójkącików na jego boku.
  • Nowy musimy wlutować w tej samej orientacji co stary
  • Starego najlepiej nie wylutowywać, tylko odciąć od nóżek, a nowy przyspawać do tych nóżek. 
  • Tylną lampkę trzeba zasilić prosto z dynama. Bo jak się podepnie do tych zacisków od przedniej, to tył słabo świeci, i praktycznie nie ma podtrzymania.  Oczywiście tylna musi mieć swój układ podtrzymania.

I tyle. Lampka jest do kupienia za 25pln, kondensator za 8pln, w sumie 33pln. Jakością świecenia i podtrzymania dogania modele za 120-150pln.

EDIT  (następnego dnia) Po nocnych testach widać wyszło ze jest nawet lepiej. Zarówno tył jak i przód świecą przez  2'30" na tyle mocno że są dobrze widoczne z 200m zarówno w ciemności jak i przy oświetleniu roweru światłem latarni.

5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis. Super pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jeżeli lampka jest bez podtrzymania to też można zastosować ten kondensator?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można próbować , ale to rosyjska ruletka. Żeby zasilić kondensator w lampie musi być odpowiedni układ. Te bez podtrzymania go najczęściej nie mają. Czasem zdarza się że układ jest, bo firma żeby obniżyć koszty produkuje tylko jeden, uniwersalny kontroler. Ale czy jest, nie dowiesz się póki nie otworzysz.

      Usuń
  4. Dziękuję za odpowiedź. Będę patrzyć co to tam w środku jest.

    OdpowiedzUsuń