Test

Ogromna prośba do wszystkich którzy tu zaglądają - komentujcie, to co czytacie. I jeśli możecie to piszcie skąd jesteście i jak trafiliście.

wtorek, 15 października 2019

Betonowy świat z wodą tle...

... czyli marudzenie że kiedyś było lepiej.

Dotarła do mnie smutna informacja - zamknięto Bazę Nurkową Zakrzówek. Piękny dziki kamieniołom, na którym ludzie nurkowali od dziesiątków lat. Czysta woda z widocznością dochodzącą do 20 metrów. Maksymalna głębokość 32. Pionowo opadające ściany. Zatopiony autobus, drewniane wiaty.

 Tak wyglądał Zakrzówek zanim go zalało do końca. Woda doszła aż do miejsca gdzie droga się rozdwaja.

A tak wyglądał po zalaniu, dziesięć lat temu. Pustka, słonce, białe skały. Największa zaleta to dzikość tego miejsca. Wchodząc tam latem, miało się wrażenie nagłego lądowania na jakiejś greckiej wyspie. To miejsce miało swój klimat. Obsługa mieszcząca się w budynku kilometr dalej, też była fajna. Nurkowie, którzy rozumieli innych nurków. Niby biznes, ale trochę i pasja.

 Przez chwilę jeden z deweloperów chciał wybudować nad akwenem mieszkaniowiec. Ekskluzywny, bo zalew miał pełnić rolę oczka wodnego dla mieszkańców. Jakoś poszło że tego uniknięto. Teraz, po zamknięciu powstanie tam park miejski i kąpielisko. Tak, wybetonują drogę dojazdową, wybudują betonowe niecki i zrobią masowe kąpielisko. Piękne, surowe ściany kamieniołomu, mają być zabezpieczone siatką i betonem, żeby nie wietrzały. Dodatkowo na drodze mają powstać place zabaw dla dzieci, restauracje, zjeżdżalnie i temu podobne wynalazki.
  O czym myślał człowiek który wpadł na taki pomysł? Czy obudził się w środku nocy i uściskał z radości jaki to jest zajebisty? Bierzemy akwen o głębokości 30m i pionowo opadających ścianach (jeden krok to 20m w dół) urządzimy tam plac zabaw i ogrodzone kąpielisko. Dzieci i tłumy dorosłych nad głęboką wodą.
Cóż złego może się stać?
Po piwku.

  Podobnie sprofanowano Balaton w Trzebinii. Kiedyś siedzieli tam nurkowie i wędkarze. Jakoś komitywa trwała.

 Były tam takie ładne skałki. Pionowo opadające ściany, dzikość leśnego urbexu.

 Teraz w tym samym miejscu  nawalono betonu, desek i zamontowano pływające baseny. Urok zniknął., został danzingplatz i buda z browarami. Jest funkcjonalne, są opłaty, są tłumy, nie ma klimatu.

  Kilka mcy po uruchomieniu miejsca rozrywki,  UM Trzebinia się zorientował że nawalone towarzystwo na sobotniej imprezie i restauracja nad klifem to ryzykowne połączenie. Więc wprowadzono zakaz wstępu po zmroku.

Przynajmniej wiem skąd Kraków czerpie inspiracje. I jak się to skończy.


Kropka nad I to Jaworzno Szczakowa. Słynne swego czasu na cały świat "Koparki".

 Tak wyglądały koparki dwanaście lat temu. Zachowano dziką formę, a jako minimum ingerencji zrobiono pływające pomosty. Taki stan trwał latami.

Były drewniane wiaty z ławkami w otoczeniu zieleni. Całość miała inną atmosferę niż Zakrzówek. Koparki to nie była kamienno biała Grecja. Koparki to były wyspy Bahama w środku Śląska. Wchodząc tam, człowiek czuł że rozpięta hawajska koszula, drink z palemką, luz i dosychający kombinezon, to dress code tego miejsca. W tym że koparki były słynne na cały świat, nie ma ani trochę przesady. W cieplejsze weekendy potrafiło tam przyjechać i 300 osób dziennie. Mówili w każdym możliwym języku, a koleś z turbanem, albo biały inaczej był normą. No i przy okazji był best friendsem bo też przyjechał nurkować.
Było trochę prowizorki, czasem narzekano na kible, różnie bywało. Ale klimat był niepowtarzalny.

Kilka lat temu sprzedane nowemu właścicielowi. Usunięto starą infrastrukturę, wyremontowano brzeg, nawalono betonu i ... jak ostatnio tam byłem w weekend było wszystkiego naliczyłem pięć aut. Akwen stracił to coś. Wcześniej był kultowy jak stacje benzynowe na Route 66, albo jak opuszczone lotnisko na którym zatrzymał się czas. Teraz to po prostu kolejny komercyjny basen jakich wiele.

Dlaczego władze DG dały radę i z Pogorii III zrobili naprawdę fajne miejsce, a gdzie indziej trzeba betonować, betonować i betonować? Ja rozumiem betonujemy, bo grozi nam dwutlenek węgla i małe dziewczynki się boją, a beton wiąże więcej CO2 niż drzewa. Przy okazji kuzyn brata siostry szfagra może zarobić.

Ale gdzieś musi być granica, bo co ja dzieciakom pokaże?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz